Paprocie ogrodowe Cz.1

[larix]

Zgodnie z zapowiedzią zamieszczam zdjęcia rozmnóżek proliferujących Polystichum setiferum. Liście zostały jesienią odcięte od rośliny macierzystej, następnie podzielone na kilkucentymetrowe kawałki i przymocowane do podłoża w plastikowym pojemniku. Pijemnik stoi na parapecie okiennym. Jak widać rozmnóżki rosną ale bez rewelacji. Zobaczymy w jakiej kondycji dotrwają do wiosny i czy będą nadawały się do wysadzenia do gruntu.







Większość kultiwarów tego paprotnika wytwarza rozmnóżki liściowe (szkoda, że nie 'Pulcherrimum Bevis') i dobre opanowanie tego sposobu rozmnażania umożliwia to, że co roku z jednej rośliny można mieć wiele sadzonek. Jak na razie wciąż szukam najlepszej metody. W tym roku miałem dość dużo takich rozmnóżek, pojawiły się min. na P.s. 'Plumosum-densum', 'Herrenhausen', Rotundatum Cristatum' i innych. Dostałem też liście z rozmnóżkami od kilku hodowców.

Przy okazji zamieszczam stan wysianych jesienią zarodników.
Tu widać dojrzałe gametofity.



Po około miesiącu pojawiły się pierwsze juwenilne listki sporofitów



Teraz przestroga dla wszystkich, którzy chcą rozmnażać generatywnie paprocie (choć nie tylko paprocie). Wysiewając we wrześniu gametofity kilku gatunków nie opisałem pojemników z nazwami co gdzie posiałem, choć przed tym błędem przestrzegał mnie min. Z. Siwicki czy Swagman. Teraz nie wiem czy to co wyrosło to gametofity Polystichum rigens czy np. Woodsi intermedii a może Asplenium adiantum-nigrum. Pozostanie czekać aż sporofity będą miały pierwsze właściwe liście. W styczniu wysiałem kolejną partię gametofitów ale tym razem starannie opisałem każdy pojemnik.

[TomekMr]

Z moich obserwacji wynika,że rozmnóżki dostają 'kopa'(jeżeli nie są doświetlane) na przełomie lutego i marca.Ważne jest w tym czasie odpowiednie podlewanie
U mnie często bywało,że w tym okresie dorodne już roślinki marniały w ciągu kilku dni...Po wielu niepowodzeniach udało mi się znaleźć przyczynę.Okazało się,że usychały pomimo częstego zraszania Ważne jest dodatkowe podlewanie,ponieważ kilkucentymetrowa rozmnóżka ma już bardzo dobrze rozwinięty system korzeniowy i opryskiwacz nie wystarcza.
Mam nadzieje,ze moja uwaga przyczyni się do uniknięcia wielu rozczarowań

[Jean]

Pokazane przez Larixa rozmnóżki, uważam za całkiem dobre. Przecież to był najgorszy okres i teraz będzie tylko coraz lepiej. Pięknie też wyrosły gametofity i sporofity; moje gametofity jakoś bardzo powoli rosną chociaż wysiane jesienią.

[seedkris]

Zachylnik błotny Thelypteris palustris, taką paproć miałem na działce przy oczku. To nasz krajowy gatunek.

[TomekMr]

Fajna paproć,ale bardzo wrażliwa na niedobór wody.Nadziemna część lubi podsychać w gorące dni,no chyba że rośnie na bardzo wilgotnym stanowisku .Może ktoś ma zdjęcie z wiosny Super wygląda ,jak z ziemi wychodzą młode listki .Takie małe, zielone jeżyki.

[larix]

Tu jest kilku fachowców od rozmnażania (paproci ). Powiedzcie, jak najlepiej postąpić z rozmnóżkami? Szkoda byłoby zmarnować
Polystichum setiferum 'Rotundatum Cristatum'

Kontynuując odpowiedź na pytanie zanny zamieszczam luźne i trochę koślawe tłumaczenie fragmentu książki Martina Rickarda " The plantfinder's guide to garden ferns" David&Charles Publisher 2000. Mam nadzieje, że pomoże w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie jak postępować z rozmnóżkami by

"Napełnij pojemnik do wysiewów torfem. Zrób płytki rowek w torfie i wysterylizuj powierzchnie gotującą się wodą. Wybierz liść z dojrzałymi rozmnóżkami ( zwykle już z widocznym małym pierwszym listkiem). Połóż go w rowku i przymocuj go pewnie do podłoża. Nawodnij i przykryj luźno kawałkiem foli. Nie wkładam zwykle pojemnika do torby foliowej bo to może spowodować zbyt dużą wilgotność. Przykrycie kawałkiem foli pozwala kontrolować wilgotność i pomaga przyjęciu się sadzonki. Zwracaj uwagę na nawodnienie i pozostaw pojemnik na kilka miesięcy w szklarni bądź inspekcie. Zwykle wiosną następnego roku mamy widoczny rządek sadzonek które mogą być ostrożnie wyjęte z pojemnika i wsadzone do doniczek. Torf jest doskonałym substratem ponieważ zawiera niewiele substancji odżywczych co wymusza na rozmnóżkach rozwój korzeni. W bogatym w substancje odżywcze podłożu sadzonki rozwijają bardziej część nadziemną niż korzenie co powoduje, że trudniej się usamodzielniają."

A przy okazji powiem, że książka Martina Rickarda " The plantfinder's guide to garden ferns" jest dość dobra i polecam ją wszystkim miłośnikom paproci.

[mist]

A ja mam pytanie odnośnie Osmunda claytoniana. Czy ktoś z Was ma dorosłą, zarodnikującą tę paproć ?
W sieci pokazują liście w chwili kwitnienia, tj. na łodydze, w jej środkowej części czernieją liście od zarodników i potem usychając odpadają. Efektem jest kawałek "gołego" ogonka liściowego. Ciekawa jestem waszych odczuć estetycznych względem tego długosza.

Oto wybrane długosze w chwili sypania:

http://thosedarnsqurls.mswin.net/Osmund ... oniana.jpg

http://www.henriettesherbal.com/files/i ... oniana.jpg

http://www.henriettesherbal.com/files/i ... oniana.jpg

http://calphotos.berkeley.edu/imgs/512x ... /0774.jpeg

[larix]

Mam nadzieje, że Elba wypowie się na temat biblii miłośników paproci ogrodowych czyli o książce Sue Olsen " Encyclopedia of garden ferns". W tym wątku książka ta była przywoływana i chwalona kilka razy, jest prawdziwą kopalnią informacji o paprociach. Ja może trochę więcej o książce Martina Ricarda " The plantfinder's guide to garden ferns".



Do jej zakupu zachęcił mnie znany kolekcjoner paproci Zdzisław Siwicki. Książka napisana została przez angielskiego miłośnika paproci, który prowadzi własną szkółkę paproci i od 1965 roku jest członkiem British Pteridological Society. Książka jest mniej obszerna niż encyklopedia Sue Olsen ale opisy wymagań poszczególnych gatunków są dość dobre i wystarczające. Zawiera ciekawe zdjęcia liści różnych odmian Polystichum setiferum, Phylitis scolopendrium, Dryopteris affinis i innych gatunków czego nie ma w w.w encyklopedia.



Moim zdaniem obie książki dobrze się uzupełniają i nie spotkałem lepszych książek anglojęzycznych o paprociach ogrodowych.

[x--A-4]

A ja mam pytanie odnośnie Osmunda claytoniana. Czy ktoś z Was ma dorosłą, zarodnikującą tę paproć ?
W sieci pokazują liście w chwili kwitnienia, tj. na łodydze, w jej środkowej części czernieją liście od zarodników i potem usychając odpadają. Efektem jest kawałek "gołego" ogonka liściowego. Ciekawa jestem waszych odczuć estetycznych względem tego długosza.

Witam,
nie mam tej paproci, jedynie o. regalis, ale bardzo mnie ta claytoniana ciekawi i zamówiłem 2 sztuki tutaj:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... I&start=14

moje osmundy regalis niestety nie chcą rosnąć w górę, mam nadzieję, że nie sprzedali mi odmiany "nana" (inna firma, dwa lata temu)


Obejrzałem dzisiaj "Maję w ogrodzie", gdzie pokazywali ładną szklarnię, do której zamówiono paprocie drzewiaste
Pan Ogrodnik mówił, że nie ma żadnego systemu podlewania, gdyż wilgotność jest bardzo duża.
Myślę jednak, że brak wody lanej z góry może być fatalny w skutkach, gdyż dicksonie pobierają wodę przez pień składający się z korzeni przybyszowych.
Las paproci to jest to ;)

[mist]

nie mam tej paproci, jedynie o. regalis, ale bardzo mnie ta claytoniana ciekawi i zamówiłem 2 sztuki tutaj:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... I&start=14

Właśnie też przeglądam ofertę pana Siwickiego, ale ja jestem z tych wybrednych. Wpierw zbieram informacje i oglądam w sieci co jak się zachowuje i jak rośnie.
Mój ogród nie potrzebuje nawadniania, wręcz przeciwnie - odwodnienia. Z tego względu zastanawiam się którą z paproci wybrać, czy rzeczoną Osmunda claytoniana czy może Dryopteris juxtaposita. Potrzebuję czegoś wysokiego i strzelistego pomiędzy dwie rozrośnięte duże hosty

[x--A-4]

Strzelisty to jest pióropusznik strusi, ale nie wiem, czy takie pospoliciaki mogą rosnąć w Twoim ogrodzie ;)

W tym roku u mnie doszły do ok. 1,35 m. To dla mnie jedna z najpiękniejszych paproci (choć wiele osób skarży się, że ekspansywna).


http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0&start=28

Zamówiłem też m. pensylvanica i liczę, że dobrze jej będzie u mnie.

[TomekMr]

Miłko,jeżeli ogród masz dobrze nawodniony to polecam Osmuda cleytoniana.Jeżeli ma dużo wilgoci to jest bardzo ozdobna do późnej jesieni.Dobrze znosi słońce.Paproć wyjątkowa i niepowtarzalna.
Na zdjęciu roślina ok.10cio letnia.
Więcej na priv.

[Elba]

Tomku , to jaką ma wysokość po tych 10-ciu latach?

[mist]

Miłko,jeżeli ogród masz dobrze nawodniony to polecam Osmuda cleytoniana.Jeżeli ma dużo wilgoci to jest bardzo ozdobna do późnej jesieni.Dobrze znosi słońce.Paproć wyjątkowa i niepowtarzalna.

Widzę, że również jesteś "szczęśliwym" posiadaczem betonowego muru ;)
Otóż szukam paproci pod mur, aby wpasować pomiędzy hosty 'Crowned Imperial' i 'Crusader'. Do niedawna obok cieniował je krzew złotlinu japońskiego 'Pleniflora', ale ostatni zalewowy sezon wykończył badylka.



Może jednak nim zamówię, skorzystam z ukrytego w odpowiedzi zaproszenia do obejrzenia na własne oczy paproci

[TomekMr]

Elu,osobom do 170cm. wzrostu sięga do pasa