


Większość kultiwarów tego paprotnika wytwarza rozmnóżki liściowe (szkoda, że nie 'Pulcherrimum Bevis') i dobre opanowanie tego sposobu rozmnażania umożliwia to, że co roku z jednej rośliny można mieć wiele sadzonek. Jak na razie wciąż szukam najlepszej metody. W tym roku miałem dość dużo takich rozmnóżek, pojawiły się min. na P.s. 'Plumosum-densum', 'Herrenhausen', Rotundatum Cristatum' i innych. Dostałem też liście z rozmnóżkami od kilku hodowców.
Przy okazji zamieszczam stan wysianych jesienią zarodników.
Tu widać dojrzałe gametofity.

Po około miesiącu pojawiły się pierwsze juwenilne listki sporofitów

Teraz przestroga dla wszystkich, którzy chcą rozmnażać generatywnie paprocie (choć nie tylko paprocie). Wysiewając we wrześniu gametofity kilku gatunków nie opisałem pojemników z nazwami co gdzie posiałem, choć przed tym błędem przestrzegał mnie min. Z. Siwicki czy Swagman. Teraz nie wiem czy to co wyrosło to gametofity Polystichum rigens czy np. Woodsi intermedii a może Asplenium adiantum-nigrum. Pozostanie czekać aż sporofity będą miały pierwsze właściwe liście. W styczniu wysiałem kolejną partię gametofitów ale tym razem starannie opisałem każdy pojemnik.