Witam wszystkich serdecznie, to mój pierwszy wpis na tym forum : )
Około 2-3 lata temu w moim mieszkaniu zaczęły pojawiać się rośliny. Jestem totalnym laikiem, ale do tej pory w miarę jakoś to szło: podlewanie i przesadzanie + czasami jakieś szczątkowe informacje z internetu wystarczały, żeby roślinki rosły i ładnie się rozwijały. Teraz jednak potrzebuję pomocy z moją noliną. Nie wiem jak jej pomóc, i tak - szukając odpowiedz i internecie - trafiłem do Was : )
Już od kilku miesięcy nolina marniała, na ten moment osiągając stan jak na zdjęciu. Około 2 miesiące temu przesadziłem ją do większej doniczki (do ziemi dla palm, juk i dracen). Wiem, że popełniłem błąd, bo zasypałem ją za głęboko w ziemię (na zdjęciu widać linię, do której była pod ziemią). Dałem też chyba za dużą doniczkę (mieściła się na styk w tej osłonce ze zdjęcia), kilka dni temu przesadziłem ją więc do doniczki nieco mniejszej i "odkopałem" ją - teraz jest tylko tyle pod ziemią, żeby była stabilna. Korzenie - według mojej niezbyt fachowej oceny - wydawały mi się zdrowe i całkiem rozbudowane. Pod doniczkę w osłonce podłożyłem podstawkę, żeby ją lekko unieść i do osłonki wlałem trochę wody, żeby zwiększyć wilgoć. Przeniosłem też ją w bardziej nasłonecznione miejsce (na parapet południowo-zachodni, wcześniej stała w środku pokoju). Wszystkie kwiaty w domu podlewam wodą filtrowaną (filtr podzlewozmywakowy), bo jak wcześniej podlewałem zwykłą kranówką, to bardzo szybko tworzył mi się osad wapienny we wszystkich doniczkach. Niestety zawsze mam problem z określeniem, czy podlewam odpowiednio, czy za mało/za dużo (próbuję to robić na wyczucie). Odnośnie noliny, to poprzednio miałem ją w przeźroczystej doniczce i zazwyczaj wyglądało to tak, że gdy na górze było sucho, a na dole jeszcze wilgotno (chociaż wydaje mi się, że do samego dołu korzenie nie sięgały), wtedy zazwyczaj podlewałem ją bardzo lekko z góry.
Stan aktualny na zdjęciu. Te dwie "gałęzie" na których są jeszcze liście, są oklapnięte. Pień jest twardy. Na ten moment nie wiem, co dalej... Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi, czy to co zrobiłem do tej pory jest ok, i co jeszcze mogę zrobić, żeby uratować nolinę?
Dodam jeszcze, że mam również w domu drugą nolinę, która również marnieje od jakiegoś czasu, ale nie jest jeszcze w tak złym stanie jak ta ze zdjęcia. Więc jeśli nie uda się uratować tej, to może chociaż proszę o wskazówki, jak mogę zawczasu pomóc tej drugiej...
Z góry serdecznie dziękuję.
