Przebudziłam się na chwilkę, więc zaglądam na FO a tu tyle się dzieje

Skąd Wy macie takiego pałera?
Marysiu Wiesz, że mnie żadna pogoda nie odstrasza przed wyjazdem na wieś ale ostatnie dni są wyjątkowo nie miłe. Wiatr okrutny i mam wrażenie, że mamy jakieś -10 w dzień. Róże nie zakopcowane ale może jeszcze zdążę zanim całkiem ziemię zmrozi. Borówki rosną na podwyższonej rabacie i jak spadnie trochę śniegu, to zające mają pędy tuż pod nosem. Co roku muszę zabezpieczać ale po raz pierwszy będzie to "profesjonalna" siatka a nie partyzantka w ostatniej chwili.
Irenko Jestem przerażona, w najbliższych dniach idę do fryzjera
Ja mam na liście nasionowej tylko poziomki i lawendę ale boję się iść do sklepu

Mnie ta ostróżka też się podoba, jeszcze takiej nie widziałam.
U mnie na zieloną pietruchę jest za ciemno o tej porze roku ale mama często miała "dupkę" na spodeczku z wodą i zielone do rosołu było.
U Ciebie muszki a u mnie pojawiły się znów wciornastki
Zanim wysieję begonie muszę się ich pozbyć. Co prawda męczą trochę Lespedezę ale to spora roślina więc sobie poradzi ale nie dam im zniszczyć moich sadzonek.
Mżonka posłuchaj ale przed wyjazdem na zlocik możesz już rusztowania składać
A jakie nasionka w galanterii damskiej były?
Beatko W szklarni można podłączyć ogrzewanie i jeśli coś pilnego do zrobienia, to jest to jakieś rozwiązanie. Ale z drugiej strony... po co się spieszyć. Przecież czeka nas pół roku rozmyślań o nowym sezonie i zawsze jakieś nowe pomysły mogą się narodzić. Dobrze, że tak Ci się samo dokończyło z grządkami. A ja dziś berbeciowi tłumaczyłam, że elfy są tylko w bajkach
Zdjęcia chętnie obejrzę bo jestem ciekawa, jak wyszły te podwyższone ale skoro byłaś chora, to może nie szalej przy takiej pogodzie.
Kasia Nie bój nic, zanim się obejrzysz, wszystko zniknie z Twojego salonu i jeszcze zatęsknisz za widokiem milionów nasionek
Martuś Po cichu liczę, że te prognozy się spełnią bo wyjątkowo źle ostatnio znoszę zimę ale i w ogrodzie mam co robić. Niby ogarnięte jest ale tylko z grubsza a do tego wciąż nowe pomysły przychodzą mi do głowy i już chciałabym sprawdzić czy to dobre pomysły

To, że masz ogród pod nosem jest zapewne udogodnieniem ale przecież dzień teraz taki krótki, że pewnie ciężko Ci wygospodarować chwilę dla ogrodu. No i jeszcze stroiki. Nie mogę się doczekać, aż pokażesz swoje dzieła
Jest taki czas, że ogrody muszą poczekać a przecież u Ciebie to ogromny teren i roślin mnóstwo. Do wiosny na pewno zdążysz wszystko zrobić a na wiosnę zacznie się od nowa
Aneczka Ja nie wiem, jak czas rozciągnąć więc nic Ci nie podpowiem. Sama mam problem ale bardziej wynika to z zapadania w sen zimowy
Jazdy samochodem w takich warunkach nie zazdroszczę i doceniam możliwość dojeżdżania komunikacją miejską. Najbardziej w zimie nie znoszę skrobania szyb i teraz się cieszę, że do pracy autem nie dojadę

Filcoczek bardzo fajny. Podziwiam Cię za chęci i zdolności. Ja właśnie kombinuję, jak przebrać berbecia za prezent na występy przedświąteczne. Kasia mi ostatnio podpowiedziała rozwiązanie na PW ale do przedszkola chyba nie bardzo się nadaje
Daria Ja też jestem za rękodziełem a te zabawki "z kontenerów" przywożone masowo doprowadzają mnie do wysypki. Większość nie nadaje się do niczego a już z pewnością na prezent dla dziecka.
W Tymczasowym też prawie zrobione ale do stwierdzenia zrobione jest jeszcze długa droga. To typowe dla dojeżdżających ogrodników choć i stacjonarni zawsze mają coś do zrobienia. Ot, taka nasza dola: robić, robić, robić... Dobrze, że to kochamy
