Madziu, no nie wiem, czy przy pełnej. Był w tym roku bardzo niespokojny gdy zabierałam sie do wszelkiej pracy ogrodowej, bo wprowadzałam co i rusz innowacje, do których musiał sie przyzwyczaić. Ale wycięłam irge tak, żeby mógł swobodnie przechodzić.
Mario Tereso, nie powiedziała bym tego. W tym roku musiałam pozbyć się Chopina, bo był na jego drodze. Po prostu stratował dokumentnie posadzony krzaczek na jesieni. Dlatego juz teraz otaczam Iceberga kamieniami. Wtedy jakoś juz wie, że to teren zakazany. A to co pokazałam to chyba różane ostatki.
Nelu, tak myślę, że to 2000. Kupiona u Pana Tapira.
Te zdjęcia to wspomnienie słonecznej pogody. Chociaż mżyło tylko rano, potem juz było nieźle. Tylko teraz nie wiem kiedy pan przyjdzie dokończyć schody przy takiej pogodzie.