Mój ogródek - chatte - 2cz. 2007r

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6500
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

To chyba jakieś drobne nieporozumienie :roll:

Doceniam ogromną wiedzę Chatte, podziwiam pięknie rozrośnięte, zadbane zioła w ogrodzie i to właśnie napisałam. I na pewno będę korzystać i z tej wiedzy, i z opisów, i ze zdjęć. I za taką możliwość bardzo dziękuję.

A traktować Izy jak babki-znachorki nie będę, bo kojarzy mi się to ze starą babą, czarownicą, kostropatą, rozczochraną, z długim nosem i groźną, z sową na ramieniu. A Chatte taka nie jest, chyba to widać, prawda? To miał być taki może ciut daleko idący żarcik, chyba nie do końca został zrozumiany, więc przepraszam. W sprawach ziół Chatte jest dla mnie autorytetem, ale na pewno nie nazwę jej znachorką :P

Inna sprawa, że tzw. babki miały czasem naprawdę bardzo wiele doświadczenia w stosowaniu ziół i były bardzo pomocne w wielu sytuacjach, na podstawie ich wiedzy, po dogłębnych badaniach, powstało mnóstwo różnych medykamentów. Warto wracać do źródeł, do medycyny naturalnej, nie zaniedbując oczywiście nowoczesnych metod leczenia, tam gdzie to konieczne.

a tak przy okazji, niedawno czytałam o dymnicy pospolitej - Fumaria officinalis, z której napar, a właściwie kąpiele w naparze, pomagają w chorobach skóry, w tym w łuszczycy. Oprócz tego znane jest jej działanie żółciopędne, moczopędne, przeczyszczające i lecznicze przy niewydolności wątroby. Z piciem naparu trzeba jednak uważać, bo nadmiar nieprzetworzonych substancji (alkaloidy, substancje gorzkie - nie opisane w Świecie Roślin, Skał i Minerałów), może być szkodliwy dla zdrowia (procesy oddychania).
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

No, mam nadzieję, że tak wrednie, jak opisała Nalewka, to nie wyglądam :lol:, chociaz nos chyba mam trochę długi... :roll: , ale na ramieniu noszę - jak widać - kota, zresztą wcale nie czarnego ;:113
Nie, nie jestem znachorką, tylko miłośniczką ziół. Myslę, że nie jedyną na tym forum, a wiedzę podobną też z pewnością wiele osób tutaj posiada.
A ja nie słyszałam o dymnicy pospolitej :(

Chciałam dziś wkleić parę zdjęć, ale nie mam jakoś nastroju. Poskarżyć się chcę.
Nornice chcą mnie wykończyć nerwowo! Nie dość, że mączniak opanowuje kolejne rosliny, że przegrałam walkę z czarną plamistością na różach a susza dobija to co jeszcze nie choruje, to te obleśne potwory co dzień ryją mi najpierw dookoła niedawno przesadzonego świerczka, potem tak samo drążą dookoła malwy, jeżówki i przywrotnika, potem podkopują kilka kępek mięty i znikają, żeby pojawić się po przeciwnej stronie ogródka! Tam dziś podkopały młodziutką hostę.
I co ja mam robić???!
Niech mnie choć ktoś pożałuje :(
Grzegorz B

Post »

Iza rozumiem Cię bardzo dobrze. Żal mi Ciebie postawionej w takiej sytuacji, którą będzie ciężko rozwiązać, bo sposobów na gryzonie jest wiele ale już ich skuteczność bywa różna. Znam ten ból, bo ja ma tak z kretami, które podkopują moje rośliny i niestety część z nich pada :( . Poza tym pędraki "obrzarły" mi większość kuklików, które z takim mozołem udało mi się wyhodować wczesną wiosną.
Iza nie wiem co Ci doradzić, na pewno nie należy zostawić tak tego, tylko trzba podjąć pewne działania, które sprawią, że te paskudy :evil: opuszczą Twój wspaniały ogród.

Będę trzymał kciuki aby Ci nieproszeni goście, szybko znikły z Twojego życia :wink:
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post »

Iza Ja Cię pożałuję ;:168 Rzeczywiście , trochę za dużo tych przeciwności...Pewnie Cię to nie pocieszy ale czarna plamistość szaleje po różach ! Dziś pryskałam , co się tylko da. Pewnie rozwojowi mączniaków i czarnej plamistości sprzyja pogoda- ciepło i wilgotno, to świetne warunki dla grzybków !
A do znachora faktycznie nie jesteś podobna. Jedyny, jakiego kojarzę miał siwą brodę i nazywał się ...prof. Wilczur :;230
Jesteś raczej naszą Zielarką Doskonałą :D
* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Ja swoje róże nie opryskiwałam, tylko w zeszłym roku oberwałam wszystkie zainfekowane liście i spaliłam - w tym roku mam spokój. Wiosną opryskałam je tylko wyciągiem z czosnku i wywarem ze skrzypu. Jak widać było to dość skuteczne, bo pomimo suszy nic złego się u mnie nie dzieje i róże kwitną sobie dalej.
Masz rację Izo - wyrzuć to z siebie i poskarż się ile wlezie, bo to przynosi ulgę.Ja na szczęście z myszami nie mam problemu / a w mieście jest ich więcej niż na wsi, bo mają żarcia w bród szczególnie w śmietnikach / bo moje koty zaraz zrobią z nimi porządek, a czego nie dokończą one to moja psinka dokończy absolutnie - myszy to jej największy przysmak. :roll: :lol:
Jest podobno w sklepach ogrodniczych taki brzęczący co jakiś czas automat, który bardzo skutecznie odstrasza myszy w promieniu 50 m. Wbija się go do ziemi i już. Zasilany jest baterią słoneczną. Ma go moja koleżanka na wsi i bardzo go sobie chwali. Podobno można go też kupić w Allegro. :lol:
Grażyna.
kogro-linki
barbarka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1004
Od: 16 maja 2007, o 22:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pdk

Post »

Izuniu pewna Beatka śpiewała tak:

"Kiedy wszystko idzie źle
Kiedy noc przytula dzień
Nie porzucaj marzeń
Zostaw chociaż je"

Głowa do góry , wszysko będzie dobrze ;:113
Pozdrawiam cieplutko Basia
Moje ogródkowe kwiatki
Awatar użytkownika
Dorota T.
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1379
Od: 11 mar 2007, o 12:09
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Nic dziwnego, że nie masz nastroju skoro masz do czynienia z tak okropnym stworzeniem.
Nic tylko sprać drania ;:134 .
Może jutro będzie lepiej, potworek wyprowadzi się do sąsiadów :wink:
A z grzybami i to wszelkiego rodzju też walczę. Atakują moje Róże i Pierisy :cry:

A to na poprawienie nastroju Obrazek
Inter vepres rosae nascuntur. Róże rosną wśród cierni.
Mój ogródek-cz.1 ... Mój ogródek-cz.2 ...
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Bardzo Wam wszystkim dziękuję, czuję się "pożałowana" ;:168
Grzesiu, dziękuję za współczucie i życzenia, choć wciąż czarno to widzę, aczkolwiek... wstąpiła we mnie pewna nadzieja, o czym za chwilę.

Ewelino, róże chorowały mi już w ubiegłym roku. Pryskałam wtedy i teraz i nic :( Chyba jesienia obetnę wszystkie krótko, a od wiosny zacznę walkę na nowo. Mączniak też nie pierwszy raz się pojawił. Ech!
Dziękuję za komplement :D

Grażynko, ja przed każdym opryskiem usuwałam chore liście, a mimo to choroba postępuje. Jeden środek zatrzymał ją na chwilę, ale tylko na chwilę :(
Myszy to ja od lat już nie mam, za duzo kotów w domu, żeby sie uchowały :D Ale nornice to nie myszy, niestety. Moje koty czasem jakąś upolują, ale nornice rzadko wychodza na powierzchnię i nie zawsze wtedy w poblizu jest kot..
Nie wiem jaki brzęczący automat masz na mysli, ale jeśli to piszczy, to nie na moje zdrowie. Chyba, że to coś innego. Któryś z sąsiadów uruchamia czasem takie piszczące urządzenie - wariacji można od tego dostać.
Mówisz, żeby wyrzucić wszystko z siebie? No to jeszcze powiem, ze marnieją mi takie sliczne chryzantemy, a ja nie wiem czy zżera je szkodnik, czy choroba :( Miałam spytac w dziale diagnostyki, ale zapominam wciąż zrobić zdjęcia tym chorym listkom. Niedługo juz nie będę miała czemu zdjęcia zrobić, bo roslina za chwilę będzie bezlistna :cry:

Basiu, nie jestem pewna, czy będzie dobrze, ale nie pozostaje mi nic innego, jak mieć nadzieję, że zdążę powstrzymać wandali, zanim zniszczą pół ogrodu.

Dostałam informację, na temat pułapki rurowej, która podobno jest skuteczna. Poradzono mi też zatrute ziarno i to chyba mogę zastosować najszybciej, tylko gdzie to się kupuje?
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Dziękuję Dorotko! Zdjęcie sliczne :D
To ze ktos inny tez ma chore rosliny, nie jest żadną pociecha dla mnie, ale wsparcie duchowe owszem :D

Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim : Dorotko, Grzesiu, Ewelino, Grażynko, Basiu, bowiem wstąpił we mnie nowy duch: wojna gryzoniom została wypowiedziana i wkrótce rozpocznę ofensywę! ;:163 ;:148
Niech tylko sie dowiem, gdzie się to zatrute ziarno kupuje...
Awatar użytkownika
kryska
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2338
Od: 30 kwie 2007, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Post »

Zagrzałaś mnie Izo do walki, bo ja od lat walczę z nornicami i co jakiś czas odpuszczam sobie a potem do ataku. Wczoraj właśnie znalazłam wyżarte liatrie, a tego nigdy przedtem nie jadły. tak się wkurzyłam, że nalałam im do nory chloru. Nie wiem czy to coś da, ale już nie wiedziałam co robić. Miałam kiedyś jakiś brzęczyk, ale on brzęczał cały czas/ ludzie tego nie słyszą/ , miał działać w promieniu 40 m. Nornice się przyzwyczaiły do tej muzyki i w odległości 40 cm od urządzenia grasowały sobie. Zakładanie trucizny, owszem , skuteczne, tylko u mnie za duży teren i po pierwsze nie jestem w stanie wszędzie na raz powkładać truciznę a po drugie straciłabym majątek/którego nie mam/. Już w przypływie bezsilności zaczęłam do większych dziur wrzucac psie odchody.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6500
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Trzy rodzaje Normixu, ja kupiłam wszystkie trzy i wsypuję raz jedno, raz drugie, raz trzecie do korytarzy, potem to lekko zasypuję,. Kupiłam w sklepie internetowym po 5-6 zł. , sklep jest w Olsztynie, więc blisko, sami mi przywieźli zakupy, bo przy okazji kupiłam tez łopatę za o wiele grubszą kasę :/

1 x Trutka Normix GR 250g 3.00% 5,50zł
1 x Trutka Ziarno Normix 300g 3.00% 4,87zł
1 x Trutka Normix-AT GR 250g 3.00% 5,83zł

Do tego podobno dobrze jest zasadzić gdzieś przy, albo i poza granicą działki topinambur, norniki lecą pojadać to, co dla nich smaczniejsze, roślinki ozdobne zostawiając w spokoju. Podobno... Szkoda, ze już troch ę za późno, żeby samemu się o tym przekonać.

A łapki rurowe też są w internecie, jakieś 20 zł, ale nie pamiętam dokładnie.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
empuza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4296
Od: 4 cze 2007, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post »

Chatte, takmi przykro :( tyle serca włożyłaś w swój ogród a te łobuzy :wink: tak bez pytania wszystko niszczą.
Ale zdziwią się :shock: , bo nie wiedzą , że Chatte jest Panią tego ogrodu i tylko ona może coś tam niszczyć.

Wytrwałości, Kochana i stalowych nerwów.
"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22067
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Izo - właśnie poczytałam o Twoich kłopotach i podjętej walce z nimi.
Przykro mi,że dopadła Cię ta zwierzyna ale wierzę,że sobie poradzisz z nią.
Na pociechę ,choć niewielką powiem Ci,że również walczę w tym roku z czarną plamistością róż ale mam już pozytywne efekty.
Wiem też dlaczego tak się u mnie dzieje- bardzo mokra wiosna i lato od początku i ciepłe a ja zaniechałam w tym roku wiosną oprysku miedzianem co zawsze chroniło moje róże przed chorobami.
Muszę pamiętać o tym w kolejnych latach .
Izo czekam na lepsze wieści od Ciebie,na iformację,że nornice dały spokój Twoim roślinom i Tobie.
Pozdrawiam świątecznie :D
Awatar użytkownika
cappuccino
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 339
Od: 25 cze 2007, o 19:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zamość woj lublin

Post »

KaRo pisze: Na pociechę ,choć niewielką powiem Ci,że również walczę w tym roku z czarną plamistością róż ale mam już pozytywne efekty.
Czy możecie napisać coś więcej o tej chorobie róz? Ja u siebie wkleiłam zdjęcie szczątków moich róż, które niejednoktotnie były pryskane miedzianem i nic. A faktycznie na liściach były czarne plamy...
Gosia
Szczęście w życiu nie polega na tym, żeby być kochanym. Największym szczęściem jest kochać.

( Sigrid Undset)
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Chatte , a może to brzęczące urządzenie u sąsiada wygoniło myszy do Ciebie. Skoro przedtem ich nie miałaś, to coś je przygoniło. Od kiedy sąsiad włączył to urządzenie? Czy nie przypadkiem w tym terminie pojawiły się myszy?
Brzęczyk o którym mówię wydaje raczej niskie tony, co minutę.Koleżanka mówi że tego w domu nie słychać a na polu jej nie przeszkadza, i po 3 mies. używania myszy się wyniosły na dobre na odległość 100m.
Zaś co się tyczy trucizny, to trzeba uważać, bo słabą lub padniętą mysz może zjeść kot lub pies i nieszczęście gotowe.
Wiem, że to trudna walka, ale takie jest życie.
Jednak myślę Chatte, że sobie z tym szkodnikiem poradzisz - spróbuj ostro z nim pogadać to może się wystraszy. :?: :lol: :lol:
Grażyna.
kogro-linki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”