Anu-lo, więc tak,przymierzam się do ..przebudowy brzegu oczka,ponieważ będę robiła to sama -
nie zamierzam wymieniać całej foli a jedynie skoncentrować się na ukryciu foli i obłożeniu brzegu kamieniami i obsadzeniu roślinami .
Zagospodarowaniu w czasie tej wiosny i zamierzam poddać jeden z dzikich zakątków przedstawionych na
ostatnich zdjęciach.
Mieszkog to będzie ten nieuczęszczany południowy fragment ogródka aż żal nie uprawiać takiej wystawy,prawda?
Więc wezmę sie za niego.
Pomysł jeszcze dojrzewa,prawdopodobnie będzie związany ze ściągniętymi konarami ale jeszcze nie jestem zdecydowana ostatecznie. Dojrzewam -podobnie jak anu-la.
Uschnięty pień jabłoni ledwo,ledwo sie trzyma pionu,chciałabym uniknąć katastrofy i połamania moich róąanych krzewów, które rosną w pobliżu - jednak to wymaga przemyślenia ze strony mojej męskiej połowy ...
Miejsce to niebawem bedzie puste więc tam również zmiany będą nieodwracalne...
Na razie zaczynam to oczko.To konieczność nr1 w kolejce ...

