Cześć

Mój pierwszy post na forum
Mam pytanie dot. winorośli- mogę jeszcze w tym momencie przyciąć roślinkę? Mrozów nie widać.
Odmiana nieznana, ale ciemne owoce. Rośnie jak potrzepana ;)
Ma już sporo lat i została zaniedbana. Przycinana była na krótko z każdej latorośli

(3 oczka za gronem, mnóstwo pasierbów), dzięki czemu krzew jest tak gęsty, że szok. Cięcie było bez ładu i składu- po protu skracane latorośle na 2-3 oczka i na tym koniec. Masakra.
Jeszcze 2 lata temu owoców było mnóstwo. W tym roku niewiele.
Od kilku godzin czytam i oglądam internety i mam wrażenie, że idzie roślinkę sensownie wyprowadzić, aczkolwiek nie wiem czy pora odpowiednia. Ciąłbym tak, jakby miała przypominać rozsądnie prowadzoną od początku winorośl (oby), a wszystko co drobne na ognisko.
Przy okazji bym coś sztobrów natworzył i może jakiś na wiosnę się uda ukorzenić, to bym miał radochę, że sam ją rozmnożyłem
Działać, czy dać sobie spokój w tym roku i czekać do wiosny?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
