
Gosia i róże
Re: Gosia i róże
Guillot to moja ostatnia choroba - dzięki Tobie Gosiu zresztą 

Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Gosia i róże
Jeśli prowadzisz ją na pnącą i zaginasz ją to musisz zostawić więcej miejsca. Jeśli jednak chcesz ją ciąć i prowadzić jako parkową to wtedy te porządne 1,5 metra wystarczy.
Ja zwykle między różami zostawiam przestrzeń ze względu na to by łatwo nie łapały chorób grzybowych między sobą.
Aniu - róże z grupy Generosy zawładnęły moim sercem.
Ja zwykle między różami zostawiam przestrzeń ze względu na to by łatwo nie łapały chorób grzybowych między sobą.
Aniu - róże z grupy Generosy zawładnęły moim sercem.
- Nutka81
- 1000p
- Posty: 2806
- Od: 13 maja 2010, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Gosia i róże
Więc moja "Luiska" ewidentnie potrzebuje przeprowadzki w nowe słoneczniejsze miejsce. 

Pozdrawiamy! Małgosia i Nutka 
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<

Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Gosia i róże
Gosiu czy jest jeszcze możliwość dołączenia do Guillota? Skoro taka szansa, a moja lista wciąż długa....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Gosia i róże
Nie wiem czy LO da radę być pnącą u nas, ma strefę 5b a czytałam że u niektórych przemarza. Ale może dam jej jakiś słup do podparcia i niech rośnie jak da radę.
Re: Gosia i róże
No, ja wymiękłam i czekam na dwie: Agnes Schilliger i Florence Delattre. A na mojej liście marzeń kolejka długachnaaa... Najbardziej urzekła mnie Odile Masquelier - w kolorze, którego nie przewiduję w swoim ogrodzie (póki co
)

Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Gosia i róże
Gosiu weryfikuję swój plan nasadzeń róż i oczywiście wędruję po Twoich wątkach. Zestawienie Cardinala i Louise Odier jest przepiękne. W jakiej odległości od siebie masz te dwie róże?
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Gosia i róże
Asiu - między różami zostawiam zwykle od 1 do 1,5 metra - LO lepiej zostawić więcej miejsca.
Aniu - ja z kolei czekam na Blankę Kastylijską - co dziwne jest to amerykanka.
Aniu - ja z kolei czekam na Blankę Kastylijską - co dziwne jest to amerykanka.
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Gosia i róże
Zdaje się że wszystkie wykupiłyśmy.
Dziś byłam obejrzeć ogród, spadają lekko płatki śniegu ale to takie końcowe podrygi zimy, mrozów wielkich nie zapowiadają i zaczynam już zdejmować włókninę z zadołowanych róż by je zahartować.
Oglądałam jak wygląda przejście między różami i z całą stanowczością stwierdzam że będę musiała wiosną przesadzić kilka róż. W planie mam do przesadzenia - Mrs Paul - burbonka, Botzaris - w miejscu gdzie jest nie rośnie, Hipollyte - rośnie na planowanym przejściu i ma mało miejsca do dyspozycji, Annchen von Tharau - nie kwitł i muszę ją przesadzić na właściwe miejsce. Jesienią przesadziłam już Muscose - nie kwitła mi od dwóch lat, mam nadzieję że teraz będzie w porządku inaczej zapakuje ją z powrotem do szkółki.
Dziś byłam obejrzeć ogród, spadają lekko płatki śniegu ale to takie końcowe podrygi zimy, mrozów wielkich nie zapowiadają i zaczynam już zdejmować włókninę z zadołowanych róż by je zahartować.
Oglądałam jak wygląda przejście między różami i z całą stanowczością stwierdzam że będę musiała wiosną przesadzić kilka róż. W planie mam do przesadzenia - Mrs Paul - burbonka, Botzaris - w miejscu gdzie jest nie rośnie, Hipollyte - rośnie na planowanym przejściu i ma mało miejsca do dyspozycji, Annchen von Tharau - nie kwitł i muszę ją przesadzić na właściwe miejsce. Jesienią przesadziłam już Muscose - nie kwitła mi od dwóch lat, mam nadzieję że teraz będzie w porządku inaczej zapakuje ją z powrotem do szkółki.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Gosia i róże
Dziwne co piszecie o LO.
U mnie nawet zeszłej zimy nie straciła ani jednego pędu nawet najmniejszego a tylko mały kopczyk miała.
Teraz też zielona i nawet wczoraj oberwałam resztę liści, też zielonych chociaż lekko podmrożonych.
A u mnie przecież klimat o wiele ostrzejszy niż u was.
Chyba, że trafił mi się wyjątkowy egzemplarz.
Gosiu podoba mi się to zdanie -
Muscose - nie kwitła mi od dwóch lat, mam nadzieję że teraz będzie w porządku inaczej zapakuje ją z powrotem do szkółki.
Chyba u każdej z nas znajdzie się taka różyca.
U mnie nawet zeszłej zimy nie straciła ani jednego pędu nawet najmniejszego a tylko mały kopczyk miała.
Teraz też zielona i nawet wczoraj oberwałam resztę liści, też zielonych chociaż lekko podmrożonych.
A u mnie przecież klimat o wiele ostrzejszy niż u was.
Chyba, że trafił mi się wyjątkowy egzemplarz.

Gosiu podoba mi się to zdanie -

Muscose - nie kwitła mi od dwóch lat, mam nadzieję że teraz będzie w porządku inaczej zapakuje ją z powrotem do szkółki.
Chyba u każdej z nas znajdzie się taka różyca.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Gosia i róże
Napisałam to Grażynko byście wiedziały że u mnie też są potknięcia, nieudane wybory róż - nigdy nie ma tak bym była z czegoś zadowolona w 100%.
Teraz też myślałam że uda mi się kupić niektóre odmiany róż ale nie robiłam w tych szkółkach zakupów (z różnych powodów).
Moja LO jest zielona, w tym sezonie nie było tak ostrej zimy - temperatura dochodziła do -15 stopni dość krótko.
Dwa lata temu mieliśmy -25 stopni przez dwa tygodnie. Może zakwitnie Bobbie James?
Teraz też myślałam że uda mi się kupić niektóre odmiany róż ale nie robiłam w tych szkółkach zakupów (z różnych powodów).
Moja LO jest zielona, w tym sezonie nie było tak ostrej zimy - temperatura dochodziła do -15 stopni dość krótko.
Dwa lata temu mieliśmy -25 stopni przez dwa tygodnie. Może zakwitnie Bobbie James?
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Gosia i róże
Gosia, u mnie było wtedy dziesięć stopni niżej
Choć może nie przez dwa tygodnie, a cztery dni. Potem już zwykłe trzydziestki
Dlatego jestem ciągle zdziwiona, że to już w zasadzie po zimie-najniżej -23 to nie zima. Czuję się rozpieszczona temperaturami.


- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Gosia i róże
U mnie było do -25 i jakoś się udało.
W tym sezonie pewno będzie mnóstwo różanego kwiecia, ale pewno i więcej szkodników.
Cóż - coś za coś, ale wolę już mieć kwiaty niż gołe badyle.
Potknięcia mają wszyscy Gosiu, nawet hodowcy, więc nie ma się czym przejmować.
Sztuką jednak jest się do nich przyznać i nie bać się okazać niezadowolenia.
W tym sezonie pewno będzie mnóstwo różanego kwiecia, ale pewno i więcej szkodników.
Cóż - coś za coś, ale wolę już mieć kwiaty niż gołe badyle.
Potknięcia mają wszyscy Gosiu, nawet hodowcy, więc nie ma się czym przejmować.
Sztuką jednak jest się do nich przyznać i nie bać się okazać niezadowolenia.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Gosia i róże
To jest odpowiedź na pytanie z facebooka o prowadzenie i przycinanie Williama Shakespeare.
Zdjęcia z wiosny po obcięciu pędów - zwykle robię to na 3 - 5 oczek choć mogłabym zostawić róże tak jak jest bo nie przemarza u mnie:

gryszpan prawie w całości udało mi się ukorzenić więc będzie cięty na krótko. Na tym zdjęciu już prawie podrośnięty krzew:


tu kwitnący:

Zdjęcia z wiosny po obcięciu pędów - zwykle robię to na 3 - 5 oczek choć mogłabym zostawić róże tak jak jest bo nie przemarza u mnie:

gryszpan prawie w całości udało mi się ukorzenić więc będzie cięty na krótko. Na tym zdjęciu już prawie podrośnięty krzew:


tu kwitnący:
