Bardzo Wam dziękuję za liczne odwiedziny

.
Wiolu, nie niestety, tak to już jest z tą naszą pasją - jak człowiek wsiąknie to już po nim

.
Kasiu, mam nadzieję, że maluszek będzie rósł w siłę i szybka zakwitnie razem z mamusią. Jak go wczoraj zobaczyłam to aż mi serce szybciej zabiło

. on musiał wyskoczyć w ciągu kilku dni bo jak go ostatnio podlewałam to jeszcze nic konkretnego nie było widać a teraz stał lekko przesłonięty przez kwiatki wiszącego Doritisa. Wczoraj piłam w kuchni kawę (rzadko tam siedzę) i ten własnie widok ukazał się moim oczom

. Mam nadzieję, że nie zasuszy tego pędu

.
Alu, dziękuję

. Silnej woli to ja za bardzo nigdy nie miałam ale czasami udaje się i zdrowy rozsądek przemówi. Na krótko niestety...
Kasiula dziękuję

. Uwielbiam Philadelphię, więc perspektywa podwójnego kwitnienia cieszy mnie bardzo

.
Tomku, pierwszy kolor najbliższy rzeczywistości. Robiony w ciemniejszym miejscu i z lampą. Drugi w świetle żarówy, zdecydowanie przekłamany. Dzisiaj zaświeciło słonko, może mi się uda zrobić jakieś lepsze ujęcie.
Aniu, dziękuję

. Dopiero zauważyłam, że to keiki, jak wspomniałam pęd był lekko przesłonięty i wcześniej myślałam, że pąli się zaczynają wykształcać. Wczoraj piłam kawę i oczom ukazał się ten właśnie widok

. Aniu, Philadelphie są piękne, zdecydowanie powinnaś sobie sprawić

. ja moją uwielbiam nawet jak nie kwitnie, ma długie liście z pięknym wzorem

.
Co do hybrydki equestrisowej, to ja spotkałam je drugi raz w Obi (marzy mi się jeszcze biała

). Jedną straciłam z powodu gnicia trzonu a i w tej nowej dziś zauważyłam niepokojącą plamę na liściu. mam nadzieję, że cięcie pomoże i nie będzie kłopotów. na szczęście obecna plama jest dość daleko od trzonu.