Ogród Andzi cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród Andzi cz.2
U mnie dynie wcale nie chcą rosnąć, łobuzy ;)
Re: Ogród Andzi cz.2
Mariolu
dynie, kapusta potrzebują dobrze uprawionej ziemi...najlepiej rosną pierwszy rok po oborniku. Wilgoć też jest wskazana. Poszukam artykułu w działkowcu, napisane jest jak postępować i czym nawozić dynie. Odmiany dyń też były podane.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród Andzi cz.2



- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród Andzi cz.2
U mnie z dyniowatych to najbardziej cukinia i kabaczki mają wzięcie, patisonów nigdy nie siałam.....
Aniu nasionek masz całą masę..... ależ warzywek sadzisz
To cudowna sprawa, wiadomo własne to zdrowiutkie, bez chemii.... wiadomo co się je
A i nie tylko warzywka, ale i kwiaty
pięknie powschodziła Ci szałwia 
Aniu nasionek masz całą masę..... ależ warzywek sadzisz




Re: Ogród Andzi cz.2
Kropelkosłoneczko, dziękuję....u mnie na razie nie pada ale na pewno też zacznie padać, wszystko na to wskazuje.
Aga patisony koniecznie wypróbuj
Cztery krzaczki w zupełności wystarczą...kilka słoików można zrobić. Co do warzywnika to nie jest całkiem bez chemii, kapustę co roku pryskam bo gąsienice wszystko by zjadły. Pomidory, ogórki, marchew, cebula, pietruszka są bez chemii, wszystko zasilane jest tylko obornikiem i dwa razy nawozem. Koperek też nieraz pryskałam od mszycy...w tym roku pokombinuję z posadzeniem ziół pomiędzy warzywami. Niech się chronią naturalnie pomiędzy sobą. Nieraz widzę ile oprysków leją przez sezon na warzywa to odechciewa mi się cokolwiek kupować w sklepie.
Aga patisony koniecznie wypróbuj

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród Andzi cz.2
Co do chemii, to nie zawsze da się jej uniknąć zupełnie. Np. pomidory... u nas wszędzie wokół plantacje z ziemniakami, zawsze na bank dopadnie je zaraza ziemniaczana. Też chciałam zawsze bez chemii, ale się nie da. Grunt to to, że wiem co, kiedy i ile stosuję. Przede wszystkim wazne, ze odczekam dłuzej niz zalecane po oprysku do zbioru. Wiem, ze w plantacjach wielkich, przemysłowych sprawa wyglada zupełnie inaczej.
Po pierwsze stosują zdecydowanie za dużo oprysków, po drugie w ogóle nie przestrzegaja okresu karencjii, dziś pryskają jutro zbierają... Kiedyś uwielbiałam kapustę pekińską. Od czasu kiedy zobaczyłam jak wygląda jej zabezpieczanie przed inwazja gasiennic, pchełek i innych szkodników... dziękuję, wolę nie jeść...
Obrazki z ogrodu takie nostalgiczne... ale niebawem będą skapane w słońcu!!!
Po pierwsze stosują zdecydowanie za dużo oprysków, po drugie w ogóle nie przestrzegaja okresu karencjii, dziś pryskają jutro zbierają... Kiedyś uwielbiałam kapustę pekińską. Od czasu kiedy zobaczyłam jak wygląda jej zabezpieczanie przed inwazja gasiennic, pchełek i innych szkodników... dziękuję, wolę nie jeść...
Obrazki z ogrodu takie nostalgiczne... ale niebawem będą skapane w słońcu!!!
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród Andzi cz.2
Anna11 pisze: Aga patisony koniecznie wypróbujCztery krzaczki w zupełności wystarczą...kilka słoików można zrobić. Co do warzywnika to nie jest całkiem bez chemii, kapustę co roku pryskam bo gąsienice wszystko by zjadły. Pomidory, ogórki, marchew, cebula, pietruszka są bez chemii, wszystko zasilane jest tylko obornikiem i dwa razy nawozem. Koperek też nieraz pryskałam od mszycy...w tym roku pokombinuję z posadzeniem ziół pomiędzy warzywami. Niech się chronią naturalnie pomiędzy sobą. Nieraz widzę ile oprysków leją przez sezon na warzywa to odechciewa mi się cokolwiek kupować w sklepie.
Aniu w takim razie posłucham Twojej rady i posieję również patisony

Co do chemii to faktycznie, tak całkiem bez niej się nie da, bo robale i różne choróbska nie dałyby żyć naszym warzywkom, ale wiadomo, ze stosujemy jej najniezbędniejsze minimum i tylko tam , gdzie jest to konieczne...a i przestrzegamy okresu karencji..... bo w tych kupnych bardzo różnie z tym jest.... czasami pryskanie , a zaraz po tym zrywanie dojrzałych roślin

Re: Ogród Andzi cz.2
Kropelko
wcale nie ma się co dziwić że warzywa są pryskane...przetwórnie przyjmują tylko towar nie naruszony przez robaki i grzyby. Warzywa posadzone w warzywniku są bardziej ekologiczne, nawet jak trafi się jakaś gąsienica czy ślimak można go łatwo usunąć.
Mszycy tylko nie cierpię, nie umiem ekologicznie się jej pozbyć...wypłukać nigdy się do końca nie da. Próbowałam kiedyś wypłukać mszycę z liści buraczków czerwonych, płukałam i płukałam...w końcu liście poszły na kompost
Aga patisony w zalewie, rewelacyjnie wyglądają jako przystawka do wędlin...coś jak by ufo usiadło na talerzu
Pokrojone w kostkę też można robić...chociaż ja wolę robić w całości dużo mniejsze.

Mszycy tylko nie cierpię, nie umiem ekologicznie się jej pozbyć...wypłukać nigdy się do końca nie da. Próbowałam kiedyś wypłukać mszycę z liści buraczków czerwonych, płukałam i płukałam...w końcu liście poszły na kompost

Aga patisony w zalewie, rewelacyjnie wyglądają jako przystawka do wędlin...coś jak by ufo usiadło na talerzu

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród Andzi cz.2
Aniu,nie kojarzę tej twojej wierzby Sekka.Ładna?Muszę i ja zabrać się za cięcie ,ale zima zrobiła "powtórkę z rozrywki" więc siedzę w domu.
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Re: Ogród Andzi cz.2
Mirko chyba nie wstawiałam wcześniej fotek wierzby...w tym roku nadrobię. Fantastycznie wygląda z liśćmi...w słonku liście wydają się bardzo błyszczące.
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród Andzi cz.2
U Ciebie też była zawierucha....u nas tak wirowało jak cyklon jaki
za to dziś słonecznie aż raziło....ale zimno...brrr

za to dziś słonecznie aż raziło....ale zimno...brrr
Re: Ogród Andzi cz.2
Grażynko
słoneczko świeci już drugi dzień, niedawno sprawdziłam jest minus 10 na termometrze...w domu też się chłodno robi,
dosypię zaraz do pieca bo wysiewy będą miały za zimno
Pomidory zaczynają schodzić, chyba znowu za dużo wysiałam
coś bardzo gęsto zrobiło się w doniczkach.



