Wandziu...oglądałam twoje żurawki, do moich to jak dzień i noc. Nie będę ukrywała..były one moim oczkiem w głowie. Wiązałam z nimi na ten rok dużo planów, zmian. Niektóre były już dość spore kępki, myślałam o podziale abym miała więcej. Teraz jeśli wiele z nich nie padło to znów będą rosnąć od zera.

. Wiem..nie ma to rady, taki już los ogrodniczki.
Jagódko..liczę na ciebie.

. Tak mi jakoś tam nigdzie nie po drodze.
Teresko...oby przepowiednie
Wandzi się sprawdziły. Myślałam jak pojadę w kwietniu na targi to jeszcze dokupię. Jeśli jednak przemarzły...będę je omijać szerokim łukiem. Ale coś czuję że i tak się skuszę...
Janeczko...masz rację, o tym czasie ryzyko kupować cebule na ryneczku. Pewnie zresztą jeszcze ich nie sprzedają...dopiero jak się ociepli. Już kilkakrotnie tam kupowałam, jak do tej pory z powodzeniem. Mają także różne kłącza bylin, wszystko oryginalnie zapakowane jak w sklepie. Czasem czegoś w sklepie nie mogłam spotkać a oni mieli.
Irenko...na kwitnienie ciemierników nie mam co liczyć. Ostatnio jak byłam na działce, podglądałam...może któryś biały się uchowa. Coś miniaturowego zielonego zaczynało wypuszczać. W najgorszym stanie są te o podwójnych kwiatkach..na razie nie zauważyłam nic co by wskazywało że żyją.
Gosiu...namawiam na gloriozę.

. Piękna. Co do jej uprawy..jak wszystkie inne kwiatki. Nigdy nie mamy pewności jak w danym roku nam będą kwitły. Dużo zależy od pogody jaka będzie. One uwielbiają ciepełko i myślę że takie będzie latem w tym roku. Jeśli nawet nie..napsioczę jak na te żurawki i inne, ale wiem że i tak z nich nie zrezygnuję.
Zosiu..też mam taką nadzieję. Jutro planuję jechać na działkę i odkrywać wiosnę. Obym się nie zawiodła. Oby pogoda także dopisała, trzeba w końcu coś zacząć. Choćby pozimowe porządki.
lora pisze:Przyszłam z rewizytą
Bardzo mnie to cieszy..

. Tak mijamy się w różnych wątkach..

Twoje słowa co do żurawek są bardzo dla mnie pocieszające. Być może one nas tak straszą...

. No to dokupię..
Zosiu..tak jak wyżej napisałam jutro jadę na działeczkę. Być może i moje ciemierniki mile mnie zaskoczą i dojrzę na nich coś pozytywnego. Oby choć jeden z tych podwójnych się uchował, a najlepiej wszystkie.

. Cieszę się że twoje dają już oznaki życia.
Gosiu...ta czerwona żurawka u mnie rosła bardzo ładnie. Pod jesień zakupiłam od jednej z forumowiczek kilka żurawek, takie maleństwa. Do zimy nie zdążyły nic podrosnąć i na pewno padły..nawet ich znaleźć nie mogę.

. Być może także sadziłaś późną jesienią, na dodatek takie maleństwa jak moje. Takie nie miały w tym roku szans, skoro duże kępy przemarzły.

.
Wszystkim ślicznie dziękuję za odwiedziny...

. Myślę że jutro znajdę wiosnę na mojej działeczce i będą pierwsze tegoroczne wiosenne fotki. Dziś zostawiam dla was...zeszło rocznego motylka.
