Ogródek Pszczółki cz.1

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Post »

kogra pisze:No tak, a ja podlewałam powojniki wprost pod korzeń. :cry:
Przy takiej suszy jaka u mnie była, myślałam że tak trzeba a tu masz babo placek.
Teraz już będę mądrzejsza.Jutro obetnę przy samej ziemi.
Dzięki, że mi to powiedziałaś. ;:180
Grażynko moje powojniki dobrze znoszą suszę. Podlewam bardzo, bardzo rzadko i tylko te z donicach bo jak
ziemia jest jak sucha skała to mi ich żal i chlup trochę wody im się dostanie. Staram się lać po boku a nie bezpośrednio
na korzeń, one nie lubią bezpośredniego podlewania. Lanie wody na korzenie nie jest szkodliwe gdy nie ma tego
wstrętnego grzybka co powoduje uwiąd. Ale jakby grzybek już był w korzeniach to woda może go pobudzić do życia
i on atakuje gałązki zapychając je. Soki nie pną się już w górę i gałązka więdnie. To tak jakby roślinna miażdżyca co
zapycha żyły i krew nie dochodzi. Jak widzisz pochylony łebek gałązki, zwisające listki i pąki albo kwiaty to
najprawdopodobnej nie jest to z powodu suszy tylko najczęściej z powodu uwiądu. Jeszcze nigdy nie widziałam by się
kiedyś sama podniosła. Lepiej nie czekać tylko od razu ciąć by chronić resztę.
gagawi pisze:Znowu czegoś się nauczyłam :) , byle nie za późno, bo wczoraj obficie podlewałam mojego błękitnego aniołka. Teraz będę o niego drżała...
Grażko mam nadzieję że mu nic nie jest i dobrze zniósł podlewanie. Samo w sobie nie powinno mu zaszkodzić
gdyby nie ten wstrętny grzybek...
dala pisze:Witaj Królowo Powojników :!: Wszystkie piękne, ale Josephine powaliła mnie na kolana.

Dzięki też za dobre rady dot. podlewania i nawożenia powojników. Dla mnie to bardzo ważne, bo u mnie powojniki rosną, powiem delikatnie, tak sobie...
Miłego wieczoru :wink:
Daluś cieszę się że Józefinka tak Ci się podoba. Życzę dużo zdrówka Twoim clematisom. To czego powojniki
jeszcze nie lubią to zyć samotnie. Żeby dobrze rosnąć one muszą mieć towarzystwo innej liany, róży albo innego
clematisa. Zauważyłam też że nie lubią być wystawione na zbyt gorące słońce. Wolą lekkie słońce na przykład
poranne albo późnopopołudniowe.
Milego dnia Dalu.
gloriadei pisze:Powojniki powalające! :shock: :shock: :shock:

Sposoby podlewania bardzo interesujące. Zastosuję u siebie! Podlewać po bokach!!!
Chyba lejąc na roślinę, zalałam kiedyś Duches of Edynburg :(
Ewciu na te nasze powojniczki kapryśniaczki trzeba chuchać i dmuchać. A najlepiej nic nie robić niż za wiele...
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13137
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Post »

witam Wiesiu, to tez sie czegos nauczyłam "podlewania", jak widac na nauke nigdy nie jest za pózno.
Powojniki u Ciebie naprawde super, az gdzies tam ściska w dołku, ale ja posiedziałam na Twoim tarasie bo to moje ulubione miejsce i jestem zauroczona, wpadnę!
Nie moge doczekać sie u siebie a szczególnie tej kompozycji gorskiego, moze cos w przyszłym tygodniu uda nam sie złapać wiecej.

Mikoryze polecam, ale jak powiedzialam fachowcem tu jest Grigori.

Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
snowflake
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2748
Od: 6 lut 2009, o 17:12
Lokalizacja: Izabelin

Post »

Witaj Wiesiu, ale Ty nas rozpieszczasz tymi swoimi pięknościamy :roll:
a powojniki :shock: nie ma Twoim równych :)
Awatar użytkownika
lena666
200p
200p
Posty: 332
Od: 2 lut 2009, o 17:54
Lokalizacja: Zamość

Post »

Przejżałam, zobaczyłam podpatrzyłam i jestem zachwycona!!!!!!!!!!!! :lol: :shock: :shock:
Kwiaty - NAJPIĘKNIEJSZA mowa świata.Moje wymarzone miejsce
Bogusia2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1222
Od: 26 maja 2008, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Wiesiu, ja znów jestem u Ciebie i z wielka przyjemnością oglądam Twoje powojniki i irysy. Dzięki za rady co do podlewania. Ja też lałam wode prosto na korzenie, tyle , że jedna para - Betty Corning i Niobe- ma na "nogach" kępę przywrotnika ostroklapowego, a druga -Gipsy Queen i J.Corven- szławię omszoną. Jeszcze nie kwitną ale juz widać sporo pączków. To moje pierwsze klematisy, posadzone jesienia ub. roku. Będę je teraz ostroznie podlewać po bokach.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Post »

Wiesiu, możesz coś napisać o tym bodziszku w donicy?
Niezwykły, jakiś taki niebodziszkowy :wink:
Zapewne nie zimuje w naszym klimacie...
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Post »

Witam wieczorowo moich milych gości
tara pisze:witam Wiesiu, to tez się czegos nauczyłam "podlewania", jak widac na nauke nigdy nie jest za pózno.
Powojniki u Ciebie naprawde super, az gdzies tam ściska w dołku, ale ja posiedziałam na Twoim tarasie bo to moje ulubione miejsce i jestem zauroczona, wpadnę!
Nie moge doczekać się u siebie a szczególnie tej kompozycji gorskiego, moze cos w przyszłym tygodniu uda nam się złapać wiecej.

Mikoryze polecam, ale jak powiedzialam fachowcem tu jest Grigori.
Taruś posiedziałabym z Tobą na tarasie ale coś za mokro po tych ulewach. Nawet nie ma jak podziwiać kwiatów
a przekwitają tak szybko. Zajrzę do Grigori po szczegóły mikroryzy.
snowflake pisze:Witaj Wiesiu, ale Ty nas rozpieszczasz tymi swoimi pięknościamy :roll:
a powojniki :shock: nie ma Twoim równych :)
Aluś dziękuję za mile słowa i odwiedzinki. Zawsze mi niesamowicie milo jak mogę Wam sprawić trochę przyjemności
pokazując ogrodowe i nie tylko różności.
lena666 pisze:Przejżałam, zobaczyłam podpatrzyłam i jestem zachwycona!!!!!!!!!!!! :lol: :shock: :shock:
Leno milo mi Cię gościć w moich progach. dziękuję za słowa uznania i cieszę się że Ci się podoba. Zapraszam,
wpadaj jak tylko chcesz.
Bogusia2 pisze:Wiesiu, ja znów jestem u Ciebie i z wielka przyjemnością oglądam Twoje powojniki i irysy. Dzięki za rady co do podlewania. Ja też lałam wode prosto na korzenie, tyle , że jedna para - Betty Corning i Niobe- ma na "nogach" kępę przywrotnika ostroklapowego, a a -Gipsy Queen i J.Corven- szławię omszoną. Jeszcze nie kwitną ale już widać sporo pączków. To moje pierwsze klematisy, posadzone jesienia ub. roku. Będę je teraz ostroznie podlewać po bokach.
Bogusiu cieszę się razem z Tobą z tych pączków. na pewno pięknie Ci zakwitną. Wpadnę popatrzeć u Ciebie.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Post »

oliwka pisze:Wiesiu, możesz coś napisać o tym bodziszku w donicy?
Niezwykły, jakiś taki niebodziszkowy :wink:
Zapewne nie zimuje w naszym klimacie...
Walentynko ten bodziszek z Madery geranium maderense jest uznawany za najpiękniejszego bodziszka.
Jego kwiaty jakby na pieńku są niesamowite i mogą wyrosnąć do półtora metra. Aby utrzymać taką masę kwiatów dolne
liście podpierają się o ziemię. Jest ciepłolubny i w moim klimacie też nie przejdzie zimy nawet opatulony. Kupiłam go
raczej jako jednorocznego ale spróbuję wstawić do domu na zimę. Ponoć łatwo się rozsiewa. Jakby mój zakwitł i
zawiązał nasiona to pozbieram i spróbuję posiać. Jeśli jesteś zainteresowana to się chętnie podzielę.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Post »

Dzisiaj pokazało się slońce po południu na tyle tylko by o nim całkiem nie zapomnieć. ;:2

Rzuciłam się więc do pracy by wykorzystać każdy moment. Po deszczach wszystko tak rośnie że alejka zarasta i
przejście do bramy jest coraz trudniejsze. Poobcinałam co wychodziło na alejkę, liście liliowców, gałązki rózy i inne.
Oczyściłam trochę różę Mme P. S. Dupont z przekwitłych kwiatów, postawiłam podpórki pod irysy i zabrałam się za
sadzenie konwalii które czekają już od pierwszego maja. Jeszcze nie skończyłam sadzenia a już złapała mnie ulewa.

Zapowiadają cały przyszły tydzień deszczowy. Nie da rady nic porobić. ;:145 ;:145 ;:145

Strzeliłam mimo wszystko kilka fotek. Dzisiaj miałam nowych gości w ogrodzie. Dwa śliczne chrząszcze odpoczywały sobie
wśród lisci. Udało mi się je chwycić w obiektywie.

Obrazek

Obrazek

Kwitną już orliki Nora Barrlow. Są wysokie i nie tak piękne jak MacKana więc je zastąpię w przyszłym roku innymi
ciekawszymi.

Obrazek

Obrazek

Fioletowa molena bardzo ucierpiała przez deszcze.

Obrazek

Za to powojnik Hagley Hybrid ma się wspaniale i otwiera następny kwiat.

Obrazek

Żurawka krwista heuchera sanguineum cieszy oczy swoimi drobnymi kwiatkami.

Obrazek

Następny powojnik The President ma na razie tylko jeden kwiat ale jaki on jest wspaniały. Ten powojnik ma zakryć
klimatyzację. Trzeba będzie jeszcze poczekać aż się rozrośnie.

Obrazek

Dwie róże Pembertona otworzyły kwiaty tego samego dnia.
Pierwszy kwiat Penelope.

Obrazek

i pierwszy kwiat Cornelii.

Obrazek

Życzę Wam % 3ego wieczoru.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Dziękuję Wiesiu. :wink: :lol:
I wzajemnie.
Ale nie wyrzucaj proszę tego ślicznego orlika.
Szkoda byłoby go zmarnować - takie spotyka się nie często. ;:185
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Post »

kogra pisze:Dziękuję Wiesiu. :wink: :lol:
I wzajemnie.
Ale nie wyrzucaj proszę tego ślicznego orlika.
Szkoda byłoby go zmarnować - takie spotyka się nie często. ;:185
Witam Grażynko porannie i deszczowo. Ten orliczek 'Nora Barrlow' jest często spotykany u nas, przynajmniej w
sklepach ogrodniczych. On się bardzo rozsiewa i mam już kilka dużych kęp. Pozbieram nasionka zanim go wyrzucę i
bardzo chętnie Ci podeślę. Mam też innego różowego bardzo podobnego do 'Nora Barlow'. Nie znam jego odmiany ale
wygląda na 'Pink Bonnet'. Spróbuję wkleić jakieś zdjęcie. Jeśli Cię interesuje to też postaram się pozbierać nasionka.
Miłego dnia.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13137
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Post »

witaj Wiesiu, deszcz deszczem ale i tak posiedziałam sobie na tarasie, bo w Twoim ogrodzie jest na co patrzeć, piękna żurawka u mnie jakos mnie nie lubi a ten orlik Nora Barrlow super, taki delikatny kolor i pełny.
Miłego dnia az szkoda wychodzić
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Post »

Wiesiu,
te róże są przepiękne! :shock: kiedy się doczekam swoich, chyba jajko zniosę ;)
i okazało sie, że mam takiego samego orlika, nawet nie wiedziałam, ze sie tak nazywa :oops:

I muszę dodać, że robisz piękne zdjęcia! U ciebie slońce chyba inaczej świeci?
pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Witaj Wiesiu, Twoje powojniki rzuciły mnie na kolana :shock: przepiękne :shock: skorzystam z Twoich rad co do pielęgnacji, napisz jeszcze proszę jak je tniesz, zawsze mam z tym problem :roll: W zeszłym roki jeden nowo kupiony powojnik padł na ten paskudny uwiąd a tyle miał pąków, myślałam , że się zapłaczę :( Ale na szczęście trraz ładnie odbija od korzenia, mam nadzieję, że da radę :roll:
Różyczki prześliczne u mnie jeszcze do nich daleko, u mnie jeszcze etap tulipanów :roll: :lol:
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Post »

tara pisze:witaj Wiesiu, deszcz deszczem ale i tak posiedziałam sobie na tarasie, bo w Twoim ogrodzie jest na co patrzeć, piękna żurawka u mnie jakos mnie nie lubi a ten orlik Nora Barrlow super, taki delikatny kolor i pełny.
Miłego dnia az szkoda wychodzić
Witaj Taruś ;:100 wpadaj jak najczęściej jest zawsze kawka dla Ciebie i miejsce na tarasie nawet jak pada. A
dzisiaj kolejny deszczowy dzień. Aż się żyć odechciewa w tą pogodę. Na nic człowiek nie ma ochoty. Całe szczęście że
jest forum by odwiedzać się nawzajem i ogródkować chociaż wirtualnie.
gloriadei pisze:Wiesiu,
te róże są przepiękne! :shock: kiedy się doczekam swoich, chyba jajko zniosę ;)
i okazało się, że mam takiego samego orlika, nawet nie wiedziałam, ze się tak nazywa :oops:

I muszę dodać, że robisz piękne zdjęcia! U ciebie slońce chyba inaczej świeci?
pozdrawiam :)
Ewuniu i Ty się doczekasz na róże to już tuż tuż ;:109 Te podwójne orliki chyba są rzadziej spotykane w Polsce.
Jesteś więc szczęśliwą posiadaczką. Dzięki za mile słowa ale co do zdjęć to właśnie słońce wcale nie świeci i nawet nie
ma zamiaru. Gdzie ono się podziało? ;:2
AGNESS pisze:Witaj Wiesiu, Twoje powojniki rzuciły mnie na kolana :shock: przepiękne :shock: skorzystam z Twoich rad co do pielęgnacji, napisz jeszcze proszę jak je tniesz, zawsze mam z tym problem :roll: W zeszłym roki jeden nowo kupiony powojnik padł na ten paskudny uwiąd a tyle miał pąków, myślałam , że się zapłaczę :( Ale na szczęście trraz ładnie odbija od korzenia, mam nadzieję, że da radę :roll:
Różyczki prześliczne u mnie jeszcze do nich daleko, u mnie jeszcze etap tulipanów :roll: :lol:
Agnieszko co do cięcia powojników to ja nie jestem zbytnim specjalistą ale stosuję taką prostą metodę:

Tych odmiany atragene, alpejskich, montana w ogóle nie tnę no chyba tylko żeby je trochę poskromić we wzroscie.

Powojniki wielkokwiatowe które zakwitają wcześnie to znaczy u mnie w maju tnę lekko powyżej pierwszego dobrze
nabrzmiałego pąka licząc od góry. Jak mam wątpliwości to tak na wysokość metra albo nawet krócej ale wtedy kwitną
później.

Clematisy wielkokwiatowe co kwitną później czyli u mnie w czerwcu albo w lipcu tnę bardzo krótko czyli na 30 cm od
ziemi lekko ponad pączkiem by nie zostawał suchy badyl.

Powojniki viticella, texensis i inne tangutica nie tnę bo ich nie mam. Jedynego integrifolia którego mam powiedzmy
oczyszczam po zimie usuwając suche gałązki ponad ostatnim pąkiem albo odrostem tegorocznym licząc od dołu, czyli
tak samo jak wcześnie kwitnące wielkokwiatowe.

U mnie po tulipanach ani śladu nie zostało. Wczoraj zebrałam ostatnie opadnięte płatki i oberwałam im główki by sie
nie męczyły tworząc nasionka. Trzeba będzie poczekać aż uschną by je wykopać, a jednoroczne już czekają
niecierpliwie na wolne miejsce.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”