Grażynko moje powojniki dobrze znoszą suszę. Podlewam bardzo, bardzo rzadko i tylko te z donicach bo jakkogra pisze:No tak, a ja podlewałam powojniki wprost pod korzeń.![]()
Przy takiej suszy jaka u mnie była, myślałam że tak trzeba a tu masz babo placek.
Teraz już będę mądrzejsza.Jutro obetnę przy samej ziemi.
Dzięki, że mi to powiedziałaś.
ziemia jest jak sucha skała to mi ich żal i chlup trochę wody im się dostanie. Staram się lać po boku a nie bezpośrednio
na korzeń, one nie lubią bezpośredniego podlewania. Lanie wody na korzenie nie jest szkodliwe gdy nie ma tego
wstrętnego grzybka co powoduje uwiąd. Ale jakby grzybek już był w korzeniach to woda może go pobudzić do życia
i on atakuje gałązki zapychając je. Soki nie pną się już w górę i gałązka więdnie. To tak jakby roślinna miażdżyca co
zapycha żyły i krew nie dochodzi. Jak widzisz pochylony łebek gałązki, zwisające listki i pąki albo kwiaty to
najprawdopodobnej nie jest to z powodu suszy tylko najczęściej z powodu uwiądu. Jeszcze nigdy nie widziałam by się
kiedyś sama podniosła. Lepiej nie czekać tylko od razu ciąć by chronić resztę.
Grażko mam nadzieję że mu nic nie jest i dobrze zniósł podlewanie. Samo w sobie nie powinno mu zaszkodzićgagawi pisze:Znowu czegoś się nauczyłam, byle nie za późno, bo wczoraj obficie podlewałam mojego błękitnego aniołka. Teraz będę o niego drżała...
gdyby nie ten wstrętny grzybek...
Daluś cieszę się że Józefinka tak Ci się podoba. Życzę dużo zdrówka Twoim clematisom. To czego powojnikidala pisze:Witaj Królowo PowojnikówWszystkie piękne, ale Josephine powaliła mnie na kolana.
Dzięki też za dobre rady dot. podlewania i nawożenia powojników. Dla mnie to bardzo ważne, bo u mnie powojniki rosną, powiem delikatnie, tak sobie...
Miłego wieczoru
jeszcze nie lubią to zyć samotnie. Żeby dobrze rosnąć one muszą mieć towarzystwo innej liany, róży albo innego
clematisa. Zauważyłam też że nie lubią być wystawione na zbyt gorące słońce. Wolą lekkie słońce na przykład
poranne albo późnopopołudniowe.
Milego dnia Dalu.
Ewciu na te nasze powojniczki kapryśniaczki trzeba chuchać i dmuchać. A najlepiej nic nie robić niż za wiele...gloriadei pisze:Powojniki powalające!![]()
![]()
![]()
Sposoby podlewania bardzo interesujące. Zastosuję u siebie! Podlewać po bokach!!!
Chyba lejąc na roślinę, zalałam kiedyś Duches of Edynburg