Bez chemii w kogrobuszu
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko u mnie w tym roku takiej zimy t.z tak dużo śniegu ani przez jeden dzień nie było , a ja tak lubię biała zimę.
Śnieżyce u Ciebie już kwitną moje wyszły z ziemi i stoją w miejscu .
Śnieżyce u Ciebie już kwitną moje wyszły z ziemi i stoją w miejscu .
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
U nas też się zabieliło, ale na szczęście to już tylko wspomnienie. Do południa 2 godzinki spędziłam w ogrodzie i za chwilę też się wybieram .
Tak sobie myślę, że jeszcze tydzień i marzec.A w marcu to już czuć mocno wiosnę
Tak sobie myślę, że jeszcze tydzień i marzec.A w marcu to już czuć mocno wiosnę

- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko ,
dzięki za pochwałę mojego ogrodu.
To u Ciebie można uzyskać dużo wiadomości na tematy ogrodnicze
linki, które umieszczałaś we wcześniejszych wątkach
wnosiły nową wiedzę i to chyba nie tylko ja z nich korzystałam..
Dzięki
, bo jednak ,musiałaś poświęcić czas ,żeby wyszukać różne tematy
a w szczególności o różach ,bardzo mi się przydały.
Pozdrawiam z nad morza

To u Ciebie można uzyskać dużo wiadomości na tematy ogrodnicze
linki, które umieszczałaś we wcześniejszych wątkach
wnosiły nową wiedzę i to chyba nie tylko ja z nich korzystałam..
Dzięki

a w szczególności o różach ,bardzo mi się przydały.
Pozdrawiam z nad morza

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Bez chemii w kogrobuszu
witaj Grażynko,u mnie też taka zima i dużo połamanych krzewów i wyrwanych z korzeniami drzew,jak stopnieje to będziemy sadzić ,a tymczasem musieliśmy wszystko otrzepywać ,bo reszta krzewów przygięta do ziemi leżała,,pozdrawiam i miłej soboty 

- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6408
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko właśnie pokazałam u siebie prawie identyczne zimowe zdjęcia. Mam nadzieję, że do jutra to białe zniknie.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Madziu - witaj.
Jeśli nie masz dobrych warunków świetlnych to lepiej poczekaj do marca.
Inaczej siewki się wyciągną mocno i potem długo będą się regenerować.
Ja swoje będę doświetlać, i chcę mieć swoje pomidorki jak najszybciej się da, dlatego sieję tak wcześnie.
Aniu - połowa chyba już stopniała, więc myślę, że szybko znowu zobaczę pierwsze kwiatki.
Pytanie tylko jak będą pod tym śniegiem wyglądały, mogą być utytłane w błocie.
Pomidory mam wysiane czerwone, pomarańczowe, białe, żółte, zielone i czarne.
Zgromadziłam prawie 70 odmian, ale tylko część wysiałam, bo nie byłoby ich gdzie sadzić.
Reszta musi poczekać na następny sezon.
Wandziu - na razie patrzę na śnieg, ale za kilka dni może znowu będę cieszyć oczy pierwszymi kwiatkami.
Białego koloru mam na razie dosyć.
Teraz czekam na pierwsze wschody pomidorów.
Geniu - to pierwszy raz i mam nadzieje ostatni spadło tyle śniegu.
Jak mówią - do trzech razy sztuka - i to był ten trzeci.
Mam nadzieję ostatni atak zimy.
Wiolu - oj tak, będzie ją szybko można poczuć.
Właściwie to już chyba przyszła, bo ptactwo wrzeszczy jak opętane i zakłada gniazda gdzie się da.
No i pąki już nabrzmiałe mocno.
Marysiu - cieszę się, że mój wątek był komuś przydatny.
Lubię dzielić się z innymi doświadczeniami i wiedza, jak chyba wszyscy.
Dla Ciebie jeszcze jeden link z nie lada informacjami od jednego z największych różanych speców.
http://majawogrodzie.tvn.pl/300,Moje-ro ... cinek.html
Martuś - u mnie na szczęście niczego nie połamało.
Tylko tuje powyginane od mokrego i ciężkiego śniegu, niektóre aż do ziemi.
Ale poza tym jest OK a woda bardzo się przyda po zeszłorocznej suszy.
Miłego weekendu.
Lidziu - widziałam, mamy tak samo.
Mam nadzieję, że nie wyrządził Ci ten śnieg żadnych szkód.
Oby tylko był to już ostatni wybryk zimy.







Jeśli nie masz dobrych warunków świetlnych to lepiej poczekaj do marca.
Inaczej siewki się wyciągną mocno i potem długo będą się regenerować.
Ja swoje będę doświetlać, i chcę mieć swoje pomidorki jak najszybciej się da, dlatego sieję tak wcześnie.
Aniu - połowa chyba już stopniała, więc myślę, że szybko znowu zobaczę pierwsze kwiatki.
Pytanie tylko jak będą pod tym śniegiem wyglądały, mogą być utytłane w błocie.
Pomidory mam wysiane czerwone, pomarańczowe, białe, żółte, zielone i czarne.

Zgromadziłam prawie 70 odmian, ale tylko część wysiałam, bo nie byłoby ich gdzie sadzić.
Reszta musi poczekać na następny sezon.
Wandziu - na razie patrzę na śnieg, ale za kilka dni może znowu będę cieszyć oczy pierwszymi kwiatkami.
Białego koloru mam na razie dosyć.

Teraz czekam na pierwsze wschody pomidorów.
Geniu - to pierwszy raz i mam nadzieje ostatni spadło tyle śniegu.
Jak mówią - do trzech razy sztuka - i to był ten trzeci.
Mam nadzieję ostatni atak zimy.
Wiolu - oj tak, będzie ją szybko można poczuć.
Właściwie to już chyba przyszła, bo ptactwo wrzeszczy jak opętane i zakłada gniazda gdzie się da.
No i pąki już nabrzmiałe mocno.
Marysiu - cieszę się, że mój wątek był komuś przydatny.
Lubię dzielić się z innymi doświadczeniami i wiedza, jak chyba wszyscy.
Dla Ciebie jeszcze jeden link z nie lada informacjami od jednego z największych różanych speców.

http://majawogrodzie.tvn.pl/300,Moje-ro ... cinek.html
Martuś - u mnie na szczęście niczego nie połamało.
Tylko tuje powyginane od mokrego i ciężkiego śniegu, niektóre aż do ziemi.
Ale poza tym jest OK a woda bardzo się przyda po zeszłorocznej suszy.
Miłego weekendu.

Lidziu - widziałam, mamy tak samo.
Mam nadzieję, że nie wyrządził Ci ten śnieg żadnych szkód.
Oby tylko był to już ostatni wybryk zimy.






Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Ile przebiśniegów
Ta grupka ciemierników też zgrabna
I przylaszczki już masz,ładnie! U mnie póki co wyrasta to co nie ma,bo takich prymulek czy właśnie przylaszczki ani śladu

Ta grupka ciemierników też zgrabna

I przylaszczki już masz,ładnie! U mnie póki co wyrasta to co nie ma,bo takich prymulek czy właśnie przylaszczki ani śladu

- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6408
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Kwiatuszków przylaszczki przybyło. Moje jeszcze się ociągają, może dlatego że rosną w cieniu. Twoje przebiśniegi też górą
Mocny wiatr się ruszył, u mnie na IV pietrze aż gwiżdże

Mocny wiatr się ruszył, u mnie na IV pietrze aż gwiżdże

- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko
Lepiej późno niż wcale - to o mnie.
Znalazłam Twój wątek. Cieszę się, że postanowiłaś go otworzyć.
Wiosna u Ciebie pełną gębą, tyle kwiatów. Posadziłam jesienią kilka cebulek przebiśniegów i nic nie widać. Pewnie już ich nie zobaczę.
Sałata super.
Wczoraj posiałam swoją do doniczek, oby skiełkowała.
Bardzo zainteresowała mnie ta pietruszka od Amiszów.
Tak szybko skiełkowała, rety. "Normalna" pietruszka wschodzi przez około miesiąc... Możesz zdradzić jaka to odmiana? Ja będę miała dwie stare odmiany marchewki, też ze Stanów od jednego forumka,
i jeszcze inne warzywa. Jestem ciekawa, czy te stare (bardzo stare) odmiany smakują lepiej.
Jarmużu nigdy nie uprawiałam ale w tym roku wysieję.
Kiedy zamierzasz zbierać pomidory z parapetów? Nie będziesz tych krzaków wysadzać pod folię albo do gruntu? Przyznam Ci się, że dla eksperymentu posiałam kilka nasion bardzo wczesnej odmiany Bloody Butcher... na pod koniec stycznia. Mam teraz dwie siewki pomidorków i zastanawiam się, czy taki eksperyment może się udać.
Twój ogród pod białą pierzynką zachwyca... jak w każdej postaci.

Lepiej późno niż wcale - to o mnie.

Wiosna u Ciebie pełną gębą, tyle kwiatów. Posadziłam jesienią kilka cebulek przebiśniegów i nic nie widać. Pewnie już ich nie zobaczę.


Bardzo zainteresowała mnie ta pietruszka od Amiszów.


Jarmużu nigdy nie uprawiałam ale w tym roku wysieję.
Kiedy zamierzasz zbierać pomidory z parapetów? Nie będziesz tych krzaków wysadzać pod folię albo do gruntu? Przyznam Ci się, że dla eksperymentu posiałam kilka nasion bardzo wczesnej odmiany Bloody Butcher... na pod koniec stycznia. Mam teraz dwie siewki pomidorków i zastanawiam się, czy taki eksperyment może się udać.
Twój ogród pod białą pierzynką zachwyca... jak w każdej postaci.

- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3796
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko a kiedy wysiewasz jarmuż? Skusiłam się na torebeczkę nasion tego warzywa. Niby na opakowaniu jest "instrukcja obsługi", ale wolę podpytać ekspertkę
.

Pozdrawiam Hala
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12654
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Pięna wiosna u Ciebie...
Przypomniałaś mi, że istnieje coś takiego jak Anemone blanda... U mnie już zupełnie wypadły niestety...
Pozdrawiam!
LOKI

Pozdrawiam!
LOKI
- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko ,bardzo dziękuję za link do pana S. -masz racje jego wiedza jest niezastąpiona.
kiedy chcę dowiedzieć się czegoś więcej o danej róży ,zawsze zaglądam na jego stronę .
Bardzo się ucieszyłam jak niedawno w TV u Maj mogłam, go zobaczyć i obejrzeć jego róże,
nie zapamiętałam jednak numeru odcinka i ciesze się ,że mogę go oglądać jeszcze raz.
Grażyno, ja nie mam dużo ziemi do uprawy warzyw ale bardzo dokładnie podczytuję
jak doradzasz wszystkim , i może na małym kawałeczku uda mi się coś od Ciebie od gapić.
Podziwiam też kwiaty ciemierników w takiej ilości
U mnie wymarzły chyba dlatego ,że nie było śniegu ,ostały się tylko "śmierdziuchy"
kiedy chcę dowiedzieć się czegoś więcej o danej róży ,zawsze zaglądam na jego stronę .
Bardzo się ucieszyłam jak niedawno w TV u Maj mogłam, go zobaczyć i obejrzeć jego róże,
nie zapamiętałam jednak numeru odcinka i ciesze się ,że mogę go oglądać jeszcze raz.
Grażyno, ja nie mam dużo ziemi do uprawy warzyw ale bardzo dokładnie podczytuję
jak doradzasz wszystkim , i może na małym kawałeczku uda mi się coś od Ciebie od gapić.
Podziwiam też kwiaty ciemierników w takiej ilości

U mnie wymarzły chyba dlatego ,że nie było śniegu ,ostały się tylko "śmierdziuchy"
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9775
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Witaj Kogro,cieszę się,że już otwarte!Pomysł rulonowy przekazuję dalej.Donosze,że bluszcz od Ciebie ma się znakomicie.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Mati - na pewno wyjdą póżniej.
Przylaszczki z natury kwitną po przebiśniegach, ale ze pogoda taka anormalna to i kwiatkom się trochę miesza i niektóre stają się wyrywne.
Ciemierniki jeszcze dwa dni temu miały paczki a dzisiaj niektóre mają już otwarte kwiaty.
A przecież ich normalny czas kwitnienia to kwiecień, maj a nie luty.
Lidziu - u mnie tego tak nie odczuwam, bo ogród osłonięty, ale górą drzewa kłaniają się nisko.
Wczoraj jeszcze był śnieg, dzisiaj ani śladu po nim za to już 14 stopni w plusie a pojutrze znowu ma być śnieg i pod zerem.
Szaleństwo pogodowe daje się we znaki nie tylko ludziom, rośliny też szaleją.
Asiu - miło Cię widzieć.
Pietruszka o dziwo to Hamburg Rooted, szybko rosnąca i można ja siać 2 razy w sezonie.
Podobno rośnie bardzo duża.
I musi być dobra, skoro sprowadzili ją do siebie Amisze i uprawiają do dzisiaj.
A jej rodowód sięga podobno 1600 roku.
Super że też masz ciekawe odmiany, może się kiedyś powymieniamy.
Bo najpierw muszę sprawdzić jak te nasiona sprawdzą się u mnie na ciężkiej glebie no i jeśli dobre to wyhodować swoje.
Marchewkę mam naszą Nantejską i kilka innych do przetestowania.
Masz jakąś dobrą sprawdzoną odmianę ?
Pomidory z parapetów pójdą na balkonik, ale są to odmiany wczesne samo kończące i karłowe.
Ale najpierw zobaczymy jak wyjdą z ziemi czy będą dobrze rosły i się sprawdzą przy uprawie organicznej.
Na pewno uprawa w donicach się uda, trzeba tylko nie zapomnieć o dokarmianiu i nie przesuszyć ziemi, bo będzie to skutkowało pękaniem owoców.
Wszystkie wysokie odmiany idą do szklarni i do gruntu.
Halinko - jarmuż posieję dopiero latem, żeby móc go zbierać jesienią i zimą, kiedy już nie ma nic świeżego do zebrania.
No i kiedy zrobi się miejsce po rzodkiewce , bo jak wiesz u mnie krucho z miejscem.
Ale możesz go wysiać już teraz i zbierać np. na kotleciki, latem.
Świetny jest też w daniach jednogarnkowych i bardzo zdrowy.
Loki - a u mnie w ogóle nie chcą rosnąć żadne zawilce oprócz bylinowych i to też nie wszystkie odmiany.
Tak to już jest, że każda roślina ma swoje preferencje i jeśli nie są spełnione to rośliny zanikną z czasem.
Chyba, że będzie się nimi zajmować pieczołowicie i im dogadzać, tylko kto ma na to czas ?
Marysiu - cieszę się że link sprawił Ci przyjemność.
Ja też lubię go oglądać, zwłaszcza zimą.
Warzywnik można założyć wszędzie.
Oczywiście nie musi być olbrzymi, żeby cały rok zbierać z niego zdrowe i smaczne warzywka.
Taki przykład jak to zrobić znajdziesz w ostatnim wydaniu Gardeners World.
Jeśli nie masz gdzie go kupić to ściągnij z netu - https://ulubionykiosk.pl/wydawnictwo/12 ... rld-polska
Warzywa można hodować z powodzeniem w doniczkach, na balkonach a nawet na parapetach za oknem.
Np. pomidory nie musza rosnąć do góry, mogą spokojnie zwisać w dół, co nawet jest dla nich korzystne, bo nie wyłamują się pędy z owocami.
Taką sałatę, rzodkiewkę, zioła czy kalarepkę śmiało możesz mieć w doniczkach czy skrzynkach balkonowych.
Uprawa marchewki tym sposobem daje wiele korzyści, gdyż na wysokościach nie atakuje jej największy szkodnik, połyśnica marchwianka.
Wszystko zależy od Ciebie, twojej inwencji twórczej i chęci do działania.
Ciemierniki to bardzo wytrzymałe rośliny i jeśli tylko zrobi się cieplej to na pewno odbiją.
Nie lubią tylko pestycydów, te im mogą zaszkodzić.
Ewuniu - miło Cię widzieć.
Ten bluszcz jest odporny chyba na wszystko.
I nawet jak przemarzną mu liście, to bez problemu odbija.
Pomysł rulonowy jest fajny i na razie się sprawdza, zobaczymy jak będzie dalej.
Nie mogłam nie spróbować, bo u mnie miejsce na parapetach na wagę złota.
Jeszcze wczoraj rano był śnieg i zimnica a dzisiaj już 14 stopni, słonko i ani grama śniegu.
Do tego huraganowy wiatr, ale na szczęście ciepły.
Żeby było śmieszniej wieszczą od jutra ochłodzenie do -2 i opady śniegu.
Jak to rośliny wytrzymują nie wiem, ale robią to w królewskim stylu.
Pomidorki i papryki zostały wysiane.

Pomimo tego co za oknami na parapetach robi się zielono.



A w ogrodzie.......











Przylaszczki z natury kwitną po przebiśniegach, ale ze pogoda taka anormalna to i kwiatkom się trochę miesza i niektóre stają się wyrywne.
Ciemierniki jeszcze dwa dni temu miały paczki a dzisiaj niektóre mają już otwarte kwiaty.

A przecież ich normalny czas kwitnienia to kwiecień, maj a nie luty.
Lidziu - u mnie tego tak nie odczuwam, bo ogród osłonięty, ale górą drzewa kłaniają się nisko.
Wczoraj jeszcze był śnieg, dzisiaj ani śladu po nim za to już 14 stopni w plusie a pojutrze znowu ma być śnieg i pod zerem.
Szaleństwo pogodowe daje się we znaki nie tylko ludziom, rośliny też szaleją.
Asiu - miło Cię widzieć.

Pietruszka o dziwo to Hamburg Rooted, szybko rosnąca i można ja siać 2 razy w sezonie.
Podobno rośnie bardzo duża.
I musi być dobra, skoro sprowadzili ją do siebie Amisze i uprawiają do dzisiaj.
A jej rodowód sięga podobno 1600 roku.
Super że też masz ciekawe odmiany, może się kiedyś powymieniamy.

Bo najpierw muszę sprawdzić jak te nasiona sprawdzą się u mnie na ciężkiej glebie no i jeśli dobre to wyhodować swoje.

Marchewkę mam naszą Nantejską i kilka innych do przetestowania.
Masz jakąś dobrą sprawdzoną odmianę ?
Pomidory z parapetów pójdą na balkonik, ale są to odmiany wczesne samo kończące i karłowe.
Ale najpierw zobaczymy jak wyjdą z ziemi czy będą dobrze rosły i się sprawdzą przy uprawie organicznej.
Na pewno uprawa w donicach się uda, trzeba tylko nie zapomnieć o dokarmianiu i nie przesuszyć ziemi, bo będzie to skutkowało pękaniem owoców.
Wszystkie wysokie odmiany idą do szklarni i do gruntu.
Halinko - jarmuż posieję dopiero latem, żeby móc go zbierać jesienią i zimą, kiedy już nie ma nic świeżego do zebrania.
No i kiedy zrobi się miejsce po rzodkiewce , bo jak wiesz u mnie krucho z miejscem.
Ale możesz go wysiać już teraz i zbierać np. na kotleciki, latem.

Świetny jest też w daniach jednogarnkowych i bardzo zdrowy.
Loki - a u mnie w ogóle nie chcą rosnąć żadne zawilce oprócz bylinowych i to też nie wszystkie odmiany.
Tak to już jest, że każda roślina ma swoje preferencje i jeśli nie są spełnione to rośliny zanikną z czasem.
Chyba, że będzie się nimi zajmować pieczołowicie i im dogadzać, tylko kto ma na to czas ?
Marysiu - cieszę się że link sprawił Ci przyjemność.
Ja też lubię go oglądać, zwłaszcza zimą.
Warzywnik można założyć wszędzie.
Oczywiście nie musi być olbrzymi, żeby cały rok zbierać z niego zdrowe i smaczne warzywka.
Taki przykład jak to zrobić znajdziesz w ostatnim wydaniu Gardeners World.
Jeśli nie masz gdzie go kupić to ściągnij z netu - https://ulubionykiosk.pl/wydawnictwo/12 ... rld-polska
Warzywa można hodować z powodzeniem w doniczkach, na balkonach a nawet na parapetach za oknem.
Np. pomidory nie musza rosnąć do góry, mogą spokojnie zwisać w dół, co nawet jest dla nich korzystne, bo nie wyłamują się pędy z owocami.

Taką sałatę, rzodkiewkę, zioła czy kalarepkę śmiało możesz mieć w doniczkach czy skrzynkach balkonowych.
Uprawa marchewki tym sposobem daje wiele korzyści, gdyż na wysokościach nie atakuje jej największy szkodnik, połyśnica marchwianka.
Wszystko zależy od Ciebie, twojej inwencji twórczej i chęci do działania.

Ciemierniki to bardzo wytrzymałe rośliny i jeśli tylko zrobi się cieplej to na pewno odbiją.
Nie lubią tylko pestycydów, te im mogą zaszkodzić.
Ewuniu - miło Cię widzieć.

Ten bluszcz jest odporny chyba na wszystko.
I nawet jak przemarzną mu liście, to bez problemu odbija.
Pomysł rulonowy jest fajny i na razie się sprawdza, zobaczymy jak będzie dalej.
Nie mogłam nie spróbować, bo u mnie miejsce na parapetach na wagę złota.

Jeszcze wczoraj rano był śnieg i zimnica a dzisiaj już 14 stopni, słonko i ani grama śniegu.
Do tego huraganowy wiatr, ale na szczęście ciepły.
Żeby było śmieszniej wieszczą od jutra ochłodzenie do -2 i opady śniegu.
Jak to rośliny wytrzymują nie wiem, ale robią to w królewskim stylu.
Pomidorki i papryki zostały wysiane.

Pomimo tego co za oknami na parapetach robi się zielono.




A w ogrodzie.......











Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Annar13
- 1000p
- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Ale pięknie!
Patrząc na Twoje parapety przypomniałam sobie, że moje pomidory i papryka tez czekają na wysiew
Patrząc na Twoje parapety przypomniałam sobie, że moje pomidory i papryka tez czekają na wysiew
