Aquaforta u mnie taka sama sytuacja Wczoraj poszedłem na pole jak co dzień powąchać melony prawdopodobnie odmiana melba .Pięknie pachniały zerwałem 2 i jednego rozkroiłem - zapach w całej kuchni ale smaku brak, jak woda. Tyle pielęgnacji a tu taka niespodzianka.Pierwszy i ostatni raz go wsiałem
U mnie pewniakiem z uwagi na wczesność i smak jest junior,ale jest to f1.Ja co prawda pobieram swoje nasiona i je wysiewam ,oryginalne oczywiście też,ale chyba jest różnica.Honeydew też warto ze względu na różnice w kolorze(m.mi zwraca uwagę,że za wcześnie zebrany bo jeszcze zielony) .Zewnętrznie podobny do juniora,może bardziej seledynowy a junior kremowy.
Jestem po konsumpcji pierwszych 3 sztuk melonów od Marginetki.
Pierwszy zerwany jak zaczął pachnieć, ale chyba za późno bo w środku wodnisty i zapach alkoholu, do zjedzenia tylko cienka warstwa pod skórką - niezły, ale mało.
Drugi z tego samego krzaka mniejszy, ale zerwany o właściwym czasie - bardzo dobry typowy melon.
Trzeci - niebo w gębie - nie jadłam jeszcze tak słodkiego melona. Odmiany nie zidentyfikowałam, może to być też krzyżówka, ze zdjęciem też mam kłopot, bo aparat mi zastrajkował. Opiszę wygląd: początkowo jasnozielone jajko z ciemnozielonym nakrapianiem przy ogonku, po dojrzeniu biały z lekką siateczką w części od kwiatu. Skórka pod białym zielona, a wnętrze ostro pomarańczowe - słodycz nie do opisania. Nasiona oczywiście zebrałam.
Znalazłam,że z zielonych miąższem oprócz honeydew są polskie odmiany model i seledyn,uprawiał ktoś te polskie odmiany ?Zastanawiam się czy mogą być konkurencją dla honeydew te polskie odmiany,seledyn ponoć bardzo wczesny i odporny na choroby.
Marginetka pisała, że jej melony są z wolnego zapylenia, a miała kilka odmian, więc mamy do czynienia z loterią.
Nasiona zebrałam, ale niestety nie mam gwarancji co z nich wyrośnie.
Ja dzisiaj zerwałam pierwszego melona Nieeeeebo w gębie
Delice de la Table z nasion z wolnego zapylenia z ostatniej Akcji. Ciut się chyba różni od oryginału, ale kto by się tym przejmował Był naprawdę pyszny! Dzisiaj postanowił się odłączyć od 'mamusi' Był strasznie słodki, można powiedzieć, że sam cukier
Ja na ostatnią akcję dawałam nasiona melona przywiezionego z Uzbekistanu. Czy ktoś go uprawia? Bo ciekawa jestem jak wygląda. Moja jedyna sadzonka tego melona nie zawiązała ani jednego owocu, ciekawa jestem czy gdzieś tam w Polsce ta odmiana owocuje
Zasadziłem w gruncie dwa krzaki melona z Uzbekistanu.
Jest to chyba póżna odmiana bo dopiero od 2 tygodni zaczęły wiązać.
Inne odmiany zawiązały się wcześniej.
Ale to może wynik moich błędów w uprawie i kreta
Jak będzie ciepły wrzesień może doczekam owoców.
Amanita ale cudo!. Chyba będę musiała wybłagać nasionka tych słodkich U mnie pierwsze melony zjedzone - ale bez słodyczy. No nic za rok testujemy dalej.
Alyaa a jakie odmiany zawiodły ? Ja zastanawiam się czy w przyszłym roku nie ograniczyć się do dwóch odmian juniora i honeydew. U mnie wypadły one najlepiej,pozostałe(było tego kilka w tym z nasion Marginetki)a to mało słodkie,to miąższ wodnisty i ciapowaty,może przejrzały,no oczywiście nie wszystkie wypadły słabo,ciągle jeszcze owocują.Jak rozdaję znajomym to daję właśnie te dwie odmiany ,to liczę,że się nie rozczarują smakiem,a pozostałe to loteria.
Melba, Galia, Olivin, Charentais, Św. Mikołaja. Ale rok był dość ekstremalny. Może dlatego nie nabrały słodyczy Jeszcze i tak dojrzewają - zobaczymy.
A marzy mi się taki słodki i pyszny. Ale pierwszy raz się dochowałam owoców (w zeszłym roku mi melony coś podgryzło przy ziemi i padły jak już owoce miały).
Z odmian jakie wymieniłaś miałam doświadczenie z galią,oliwinem (chyba),charentaisem i św.mikołajem(nasiona wydłubałam z melonów biedronkowych)dokładnie nie pamiętam bo to było rok i dwa lata temu,ale u mnie też nie wypadły dobrze.Pamiętam tylko,że św.mikołaj był jakiś mały,może nie były jakieś tragiczne,ale szukałam lepszych odmian.Melby chyba tylko nie miałam.
Ja dzisiaj zerwałam pierwszego uprawianego przeze mnie melona Melbę.
Nie pachniał, ale nie mogłam się już doczekać degustacji. Jakoś oddzielił się od łodygi.?Niestety nie był jeszcze dojrzały, ale i tak smakował. Wyobrażałam sobie jaki mógłby być. Mam jeszcze dwa owoce może dojrzeją.
Ja mam nasiona własne honeydew i juniora,ale ten to hybryda,czyli więcej niż pewne,że nie powtórzy cech,nie wiem jak z honeydew bo nic na ten temat nie mogę znaleźć.No i oczywiście u mnie z wolnego zapylenia.