Witam wszystkich miłych gości w ten upalny dzień.
Kwiaty dziś w ogrodzie miejscami się paliły, komary chciały zjeść mnie żywcem a ja całe popołudnie podlewałam doniczki aby różom nie zabrakło wilgoci. A tu tyyyyle odwiedzin dziękuję za pochwały (aż się rumienię ), bardzo mi miło i cieszę się, że zaglądacie Będzie to dla mnie zaszczyt, jeśli tylko będę w stanie pomóc komukolwiek w temacie "zielonym do góry".
Aniu, Ewciu, Ciekawostki się zdarzają... jak nie rewersja to piętrowe kwiaty, o których wspomniała Maja, niestety nie zrobiłam zdjęcia (na Róży Hippolyte). Ale uchwyciłam Winchestera, Asiu, z połową kwiatu po mamusi Mary Rose
Danusiu, dziękuję za ciepłe powitanie masz rację, trzeba się czasem natrudzić aby oprzeć się pokusom jednak z czasem rozsądek zwycięża... a brak miejsca dodatkowo gasi chciejstwa.
Alicjo, pieknie dziękuję za zachęcające słowa, jeśli tylko mogłam zainspirować do rózanego ogródkowania to bardzo mi miło
Ilonko imwsz , właśnie tak, zdziwienie obu kolorów na jednym krzewie było zaskoczeniem mimo, że wiele o tym się naczytałam, to nigdy nie spodziewałam się takiego zjawiska na moim poletku doświadczalnym
Ilonko, dokładnie tak sobie myślałam, że pierwszy raz widziałaś mój ogród w tonacjach szaro-burych z wystającymi z ziemi jedynie gołymi patykami, z pewnością nie wyglądało to ładnie. Zatem zapraszam ponownie, przy okazji nowe różyczki czekają
Majko dziękuję kochana!
Ginio myślę, że nie jest tak źle, a doświadczenie przyjdzie zanim się obejrzysz
Dopalacze? jeśli tą glinę można tak nazwać, to TAK!!!
Kasiu, pięknie to ujęłaś, dziękuję stokrotnie
maddy/Magdo dziękuję, ogród jest takim cudownym lekarstwem na wszelkie bolączki, rozmawiam z trawkami i kwiatkami a one chyba to lubią
Elu, Sweety
Kasiu, dzięki! byłaś jedną z tych motywujących mnie osób a twoje zdjęcia postawiły kropkę nad I

... a teraz nie wiem jak podołam z byciem na bieżąco i odwiedzinami w waszych ogródkach...
a wiesz, że ja też mam taką koleżankę po fachu o rzut beretem
Jule , dawaj dawaj, sezon w pełni!
Ewciu,

miło być tak serdecznie powitaną ! Postaram sie pokazać jeszcze co nieco z tej lepszej strony....
Majko, jak najbardziej, tylko trzeba zaczynac naginanie dośc wcześnie, zanim zdrewnieją pędy.
Grażynko,

właśnie, nie dałam jeszcze linku do wątku w stopce, ooops.. musze to nadrobić.
Dzięki wielkie ! Pochwały należą się też reszcie rodziny. dzielnie pomagali w kopaniu, sianiu trawy, montowaniu płotu i tysiącach innych robót .
Teraz szybko kilka zdjęć, bo chcą mi zabrać kompa ...
Musiałam wykasować uśmieszki, bo mi nie wchodził post, wybaczcie, jak ja tego nie znoszę
