Biomasa na spalanie i druga kwestia ogrodnictwo by znacznie skorzystało.
To już tak w temacie na mulczowanie gleby na ogromną skalę



 
 
 Ja mam na całej .........czysty piasek
 Ja mam na całej .........czysty piasek   Na odpadach z oczyszczalni
 Na odpadach z oczyszczalni  

Tadek szacun, prawdziwy szacuntade k pisze:Gratuluję pomysłu.Nie mam transportu , dojazd do działki jest utrudniony , ale pomył także mam. 500 doniczek z roślinami już stoi dobrze okryte na zimę . Na wiosnę jeszcze kilka setek zrobię. Też coś z tego będzie . Choć czasy trudne , po przystępnej cenie znajdą się nabywcy. Mam nadzieję , inaczej nie robił bym tego

 
  Tak "po prowdzie" szkoda mi kasy na dzienniki i periodyki
  Tak "po prowdzie" szkoda mi kasy na dzienniki i periodyki  
 
   
  
 i trzeba czasem wiele wycierpieć
 i trzeba czasem wiele wycierpieć   
  
Mariolciu dziękiRuda2011 pisze:Tadek szacun, prawdziwy szacuntade k pisze:Gratuluję pomysłu.Nie mam transportu , dojazd do działki jest utrudniony , ale pomył także mam. 500 doniczek z roślinami już stoi dobrze okryte na zimę . Na wiosnę jeszcze kilka setek zrobię. Też coś z tego będzie . Choć czasy trudne , po przystępnej cenie znajdą się nabywcy. Mam nadzieję , inaczej nie robił bym tego


Wystawisz swoje rośliny do handlu tu na FO ? Czy liliowce też rozmnażałeś ?
Robert nie znam tematu "miskant" bo nie czytam prasy. Onet.pl jest moim źródłem infoTak "po prowdzie" szkoda mi kasy na dzienniki i periodyki
 
  Liliowców nie rozmnażałem z dużych roślin. ostatnio dużo poszło na wymianę i są małe kępki . Te nowe słabo rozrastają się . Z nasion niewiele mam, to raczej tak z przypadku. O miskancie w necie jest dużo materiałów . Pogoogluj .
 Liliowców nie rozmnażałem z dużych roślin. ostatnio dużo poszło na wymianę i są małe kępki . Te nowe słabo rozrastają się . Z nasion niewiele mam, to raczej tak z przypadku. O miskancie w necie jest dużo materiałów . Pogoogluj .   
  Może właśnie takiego składu potrzebują. Wzmocnione rośliny są odporniejsze , choroby nie imają się tak bardzo.
 Może właśnie takiego składu potrzebują. Wzmocnione rośliny są odporniejsze , choroby nie imają się tak bardzo.  

Posadziłam tuje brabant ok 6 lat temu . Miały utworzyć żywopłot . po 2 latach zaczeły schnąć to znaczy młode gałązki robiły się czerwone i zasychały. Przez kilka lat ze 4 razy w letnim sezonie wycinałam chore gałęzie . Pryskałam przeciw fytoftorozie wszystkimi dostępnymi środkami grzybobójczymi z aliette włącznie dałam też mikoryzę firmy Mikoflor . To pomagało tylko na trochę . choroba po jakimś czasie wracała i gałązki znowu usychały a ja godzinami siedziałam i wyskubywałam uschnięte pędy .W tym roku jak zobaczyłam że choroba zatrzymała się zrezygnowałam z jednolitego żywopłotu . Dwie tuje te bardziej przerzedzone podcięłam na bonsai . 2 krzaki najbrzydsze zaraz z wiosny wycięłam a reszta 15 szt rośnie.robertP2 pisze:Stare powiedzenie ogrodników,że najładniejsze kwiaty rosną na gnojui trzeba czasem wiele wycierpieć

Krysiu jakie masz iglaki i jaki był problem ?
 
  
   .Z nawozem to jak z narkotykami odstawia się systematycznie .
 .Z nawozem to jak z narkotykami odstawia się systematycznie . 
 
  
   Mogę jeszcze dodać ,że korę którą sypnąłem pod szpaler tujek  opryskałem lekko miedzianem.
 Mogę jeszcze dodać ,że korę którą sypnąłem pod szpaler tujek  opryskałem lekko miedzianem.  



To nie są objawy fytoftorozy, na forum było kilka tematów z rozpoznaniem tej choroby - jest dość popularna, więc robimy offtopa więc więcej informacji masz tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewforum.php?f=17krystynac50 pisze: Posadziłam tuje brabant ok 6 lat temu . Miały utworzyć żywopłot . po 2 latach zaczeły schnąć to znaczy młode gałązki robiły się czerwone i zasychały.