Pomarańcza trójlistkowa (Poncirius trifoliata)

[aalal29]

Moja poncyria rośnie w gruncie już z 5 sezonów i jeszcze ani razu nie znalazłem na niej śladu przemrożenia.Jednak trzeba też dodać ,że u mnie przez ostatnie 4 zimy temp. min nie spadła poniżej 20c (max -18,5). Ile może wytrzymać poncyria trudno powiedzieć,bo żródła różnie podają i to z dużą rozpiętością.Czytałem że może wytrzymać nawet -30c ,ale większość miejsc podaje ,że-20 - -21 c . Ja mimo wszystko próbowałbym uprawiać pod chmurką w gruncie i okrywać tylko na największe mrozy, a w doniczce uprawiać bardziej szlachetne gatunki cytrusów.

[Senior]

Tak wygląda moja zimująca trifoliata. Dzisiaj wniosłem ją do ogrzewanego pomieszczenia i jest doświetlana. Chcę jej wydłużyć okres wegetacji ponieważ jeszcze nie kwitła. To jej piąty sezon od ukorzenienia, więc spodziewam się w tym roku kwiatów.
Na wiosnę zostanie posadzona w ogrodzie na stałe w gruncie.

[Senior]

Minął równo tydzień od wniesienia, trifoliata ma mnóstwo nowych przyrostów.

[Senior]

Już w gruncie, na stałe

[Senior]

To pomarańcza Flying Dragon, jest bardzo wysoka - 1,6 metra. Została posadzona na stałe w gruncie. Teraz tylko czekać na kwiaty.

[Senior]

Nikt tu nic nie pisze więc przynajmniej ja pokażę jak zabezpieczyłem swoje trzy pomarańcze na zimę. Dwie duże: trifoliata i flying dragon zabezpieczyłem bardzo solidnie. Najpierw poczwórna ogrowłóknina, następnie włożyłem na to specjalnie uszyty worek bez dna, który wypełniłem liśćmi mocno je ubijając. Miałem zamiar dać na to następny szerszy worek z agrowłókniny, lecz nie chciało mi się szyć, więc wykorzystałem duży worek foliowy z uciętym dnem. Worek ten znowu wypełniłem liśćmi mocno je ubijając.
Na koniec w worku zrobiłem setki otworów nożyczkami dla zapewnienia wentylacji. W ten sposób zabezpieczyłem obydwa cytrusy. W kolejnych latach gdy cytrusy będą coraz większe to okrycie będzie coraz bardziej skąpe.





Mały flying dragon zaszczepiony osobiście na podkładce ze zwykłej trifoliaty zasypałem liśćmi, następnie nałożyłem na to doniczkę i całość zasypałem ziemią.

[martin79]

Nikt nie pisze, ale co niektórzy śledzą. Ja mam 5 siewek trifoliaty. Owoc podarował mi znajomy z Wrocławia, tak więc to w 100% polskie cytrusy . Potrzymam jeszcze tą zimę w doniczkach, a na wiosnę do ogrodu.

[Senior]

Małe trifoliaty w gruncie łatwo zabezpieczyć. Ja tak zrobiłem z moją małą. Trochę przesadziłem z tym zabezpieczeniem dużych trifoliat, lecz to ich pierwsza zima w ogrodzie i wolałem nie ryzykować. Jak się zahartują to będę owijał tylko agrołókniną. Zresztą zimy mamy coraz łagodniejsze.
Mam zamiar wiosną posadzić w ogrodzie więcej egzotyków na stałe.

[vinetou80]

U mnie sytuacja wygląda tak,ze ta pierwsza co przemarzła to w tamtym roku ładnie odbiła.Może miejsce byłoby fajne bo ściana nieźle grzeje i słońca nie brakuje ,ale jest wygwizd bo to miejsce między moim domem i sąsiada i jest tunel powietrzny.Zabezpieczyłem ją na zimę,musze w tym roku gdzieś przesadzić.Jest to siewka,drugą siewkę mam w piwnicy.





Drugą dokupiłem na pewnym portalu szczepioną i w środku sezonu posadziłem w miejscu osłoniętym od wiatru przy domie od wschodnie strony działki.Przyściółkowane tylko korzenie słomą.





Senior coś Ty zrobił tym roślinom,podusisz je.Taka zima a Ty je na syberyjskie mrozy przygotowałeś

[Senior]

vinetou po pierwsze nie szczepi się trifoliaty zwykłej na trifoliacie zwykłej. Ta roślina kupiona na portalu to na pewno flying dragon zaszczepiony na trifoliacie zwykłej.
Moje trzy cytrusy uprawiane w gruncie już dawno są bez osłon. Rzeczywiście przygotowałem je na np. -30 stopni, a takie mrozy miałem dwa lata temu. Na fotce widoczna trifoliata zwykła dnia 12-02-2019 roku. Po kliknięciu w fotkę powiększy się. Resztę sfotografuję jutro.

[leff]

Ja szczepiłem zwykłą na zwykłej.
Zrazy zwykłej, owocujące z Zoo w Czeskiej Pradze na swoich siewkach z nasion przywiezionych z Palatynatu. Zakładam że te szczepione zakwitną wcześniej niż siewki.

[Senior]

Można to robić tak jak szczepić jabłoń na jabłoni, gruszę na gruszy, lecz z reguły trifoliata służy jako podkładka do szczepienia na niej innych cytrusów. Znam dobrze tego co sprzedaje te cytrusy na tym portalu i jak dla mnie to oszust. Mnie trifoliaty kwitły już w piątym roku, a jedna nawet w czwartym zakwitła.
Chcąc mieć pięknie ukształtowane drzewko lepiej nie kombinować ze szczepieniem i zaczekać na pestkowca.

[Reposit-11]

Można zaszczepić nisko, później obsypać ziemią i poczekać na wykształcenie się korzeni odmiany naszczepionej. Wtedy odciąć i mamy sadzonkę na własnych korzeniach. Nie wiem jak się pomarańcza ukorzenia, ale jeśli słabo to jest to całkiem wygodna opcja.

[Senior]

Ta odmiana akurat ukorzenia się bardzo łatwo i w sprzedaży przeważnie są duże sadzonki ukorzenione, a zrazy pobrane są z roślin już kwitnących. To samo dotyczy Flying Dragon.

[vinetou80]

Senior to nie jest Flying Dragon...

Przesyłam zdjęcia moich po zimie.
Ta nieokryta tylko z przyściółkowanymi korzeniami ma już ok 10cm odrosty niektóre...






i ta co ją folią bąbelkową okryłem...(wystarczyło)