Dlaczego buduje się domy na terenach zalewowych?
- Space99
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 27 mar 2009, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Alwernia - małopolska
- Kontakt:
Re: Dlaczego buduje się domy na terenach zalewowych?
No...
A najgłupsze co widze to jak jest stare zagłębienie terenu ewidentnie wyrzeźbione przez wode ... w stylu wyschnięte koryto a ludzie na siłe prostują działke i zasypują to bezmyślnie. Przecież to się zemści po pierwszym oberwaniu chmury. Jeżeli woda gdzieś płynęła to wcześniej czy później tam będzie chciała płynąć!
Ale każdy niedowiarek musi się przekonać.
A najgłupsze co widze to jak jest stare zagłębienie terenu ewidentnie wyrzeźbione przez wode ... w stylu wyschnięte koryto a ludzie na siłe prostują działke i zasypują to bezmyślnie. Przecież to się zemści po pierwszym oberwaniu chmury. Jeżeli woda gdzieś płynęła to wcześniej czy później tam będzie chciała płynąć!
Ale każdy niedowiarek musi się przekonać.
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Moje winorośla
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4809
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Dlaczego buduje się domy na terenach zalewowych?
Problem z planem zabudowy jest taki, że trochę trudno go zmienić- na budowlane: kosztuje i gmina nie chce; na rolne: właściciel gruntu nie chce, bo gwałtownie spada wartość takiej działki i gminie grozi proces o odszkodowanie. Więc jeśli gmina ma nieprzemyślany plan, to już taki zostanie. Jedyne co to apelować do rozsądku.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Dlaczego buduje się domy na terenach zalewowych?
Chciałeś powiedzieć "jeśli gmina ma w ogóle jakikolwiek plan"...
Bo nie zawsze ma...
Bo nie zawsze ma...
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Re: Dlaczego buduje się domy na terenach zalewowych?
Niekiedy takie tereny to są grunty orne- ktoś ma 20 hektarów i dzieli to na 20 "działek" ale to nadal są grunty orne i zakwalifikowane są jako rolnicze.
Na każdym takim hektarze właściciel (w świetle prawa: rolnik) ma prawo wybudować dom i tzw 'gospodarstwo".
Nie trzeba tego przekwalifikowywać.
Czyli wybór należy do właściciela- i "widziały gały co brały" bo tego typu tereny sprzedawane są bardzo tanio.
Gmina się moze nie zgodzić, jeśli ma jakieś insze projekty w najbliższych latach do tego terenu- jeśli nie ma, to sobie la vie...
Oczywiście jest problem z ubezpieczeniem takiego majątku- bo firmy ubezpieczeniowe bronią się rękami i nogami- ale... łatwiej postawić sobie dom na prawie darmowej działce, a potem wrzeszczeć by państwo(my wszyscy) płaciło za to, czego nikt nie chciał ubezpieczyć, niż kupić działkę na terenie nie narażonym na zalanie - za drugie tyle ile kosztował dom
Instynkt w ludziach zaginał- szukają by taniej, a nie patrzą czy to nie jest zagrożone wodą czy ogniem...kupują działki na bagnach, zrywają meliorację na terenach podmokłych...byle im się z piękną wizją zgadzało, a natura nie daje sobie w kaszę dmuchać :/
Na każdym takim hektarze właściciel (w świetle prawa: rolnik) ma prawo wybudować dom i tzw 'gospodarstwo".
Nie trzeba tego przekwalifikowywać.
Czyli wybór należy do właściciela- i "widziały gały co brały" bo tego typu tereny sprzedawane są bardzo tanio.
Gmina się moze nie zgodzić, jeśli ma jakieś insze projekty w najbliższych latach do tego terenu- jeśli nie ma, to sobie la vie...
Oczywiście jest problem z ubezpieczeniem takiego majątku- bo firmy ubezpieczeniowe bronią się rękami i nogami- ale... łatwiej postawić sobie dom na prawie darmowej działce, a potem wrzeszczeć by państwo(my wszyscy) płaciło za to, czego nikt nie chciał ubezpieczyć, niż kupić działkę na terenie nie narażonym na zalanie - za drugie tyle ile kosztował dom

Instynkt w ludziach zaginał- szukają by taniej, a nie patrzą czy to nie jest zagrożone wodą czy ogniem...kupują działki na bagnach, zrywają meliorację na terenach podmokłych...byle im się z piękną wizją zgadzało, a natura nie daje sobie w kaszę dmuchać :/
Pozdrawiam.
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Dlaczego buduje się domy na terenach zalewowych?
Niedaleko mnie jest pozostałość po bagnach.Oczywiście ludzie się tam budują.I wystarczy dosłownie odrobina mocniejszego deszczu a pół trawnika im już w wodzie stoi.I co to jest za sens? Właśnie w tym rzędzie powstaje nowy dom, gruntu odwadniają rowami naokoło
edit: rowkami

- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1110
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Dlaczego buduje się domy na terenach zalewowych?
Znów włożę kij w mrowisko
Też jestem przeciwniczką budowania na terenach zalewowych. Każdy powinien sprawdzić warunki w jakich chce wybudować dom, bo chyba większości ludzi dom kojarzy się z bezpieczeństwem, ale mam wrażenie, że wątek przeobraził się w wylewanie żali i najeżdżanie na tych biednych powodzian. Owszem są tacy, którzy z premedytacją pchają się tam gdzie nie trzeba, bo bliżej rzeki, ładniejszy widok, czy co tam jeszcze.
Myślę, że jednak większość poszkodowanych w tym roku w czasie powodzi nie zawiniła, w wielu miejscach powódź pojawiła się po raz pierwszy i należy im się pomoc i takie uogólnianie jest nie fair.
Czy jeżeli kogoś z Was dotknęłoby jakieś zdarzenie losowe, to chcielibyście usłyszeć zamiast słów otuchy i pocieszenia, to co można przeczytać w tym wątku?
Nie chcę moralizować, ale przykre to jest. Nawet jeśli ktoś popełnił błąd, liczył na to, że a nuż się uda... szczerze mówiąc, jak teraz siedzę sobie w ciepłym domku, to nawet trudno sobie wyobrazić, w taką pogodę, mokre meble, ściany, ubrania, brr...
Poza tym nie zwalniajmy z obowiązku pomocy tym ludziom rządzących naszym krajem, bo gdyby były wybudowane zbiorniki retencyjne i inne zabezpieczenia, w wielu miejscach uniknęłoby się powodzi. To samo z rowami melioracyjnymi, które są nagminnie zasypywane jako niepotrzebne.

Myślę, że jednak większość poszkodowanych w tym roku w czasie powodzi nie zawiniła, w wielu miejscach powódź pojawiła się po raz pierwszy i należy im się pomoc i takie uogólnianie jest nie fair.
Czy jeżeli kogoś z Was dotknęłoby jakieś zdarzenie losowe, to chcielibyście usłyszeć zamiast słów otuchy i pocieszenia, to co można przeczytać w tym wątku?
Nie chcę moralizować, ale przykre to jest. Nawet jeśli ktoś popełnił błąd, liczył na to, że a nuż się uda... szczerze mówiąc, jak teraz siedzę sobie w ciepłym domku, to nawet trudno sobie wyobrazić, w taką pogodę, mokre meble, ściany, ubrania, brr...
Poza tym nie zwalniajmy z obowiązku pomocy tym ludziom rządzących naszym krajem, bo gdyby były wybudowane zbiorniki retencyjne i inne zabezpieczenia, w wielu miejscach uniknęłoby się powodzi. To samo z rowami melioracyjnymi, które są nagminnie zasypywane jako niepotrzebne.
pozdrawiam Ewa
-
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Dlaczego buduje się domy na terenach zalewowych?
Każdy ma inny punkt widzenia.Zbliżony lub całkiem przeciwny.
Ewa powódź to jedno ,ludzie mieszkają tam od kilku pokoleń nawet,nie mieli niektórzy innego wyjścia.
To prędzej ja wsadzę kij w mrowisko zaraz
Chodzi mi tu najczęściej o stawianie domów (i ta kwestia dla mnie jest niezrozumiała tamte jak najbardziej pojmuję)przez nowobogackich ,stawianie pałaców na terenach zalewowych trzy metry od rzeki czy innych ujęć wody.Dla mnie to lans połączony z głupotą.Nie posłuchają rad bo po co oni mają pieniądze i robią co chcą,tylko człowiek zawsze padnie na kolana przed naturą.
Moja sąsiadka mieszkała na Mazurach bardzo blisko rzeki(nie miała wyboru )powiedziała,że nigdy więcej.Jak idzie burza to strach,siedzenie lub spanie w ubraniach każdego razu. Widok......walenia piorunów w lustro wody...,przy większych opadach groźba zabrania wszystkiego przez wodę,oni nie mieli innego wyboru,ale kto ma to niech nie zgrywa cwaniaka i niech się buduje byle gdzie.
Kiedyś pogoda była inna dzisiaj każdy może zaobserwować w Polsce przechodzą huragany,spada 100-150> litrów wody na metr2. A ciekawe czy nie będzie gorzej.
Zastanówcie się co robicie ,Ci którzy maja wybór niech się zastanowią gdzie postawić własny dom na całe życie,a nie na jeden sezon.Bo dom często stawia się(a przynajmniej są takie zamiary)dla kilku pokoleń.
Ewa powódź to jedno ,ludzie mieszkają tam od kilku pokoleń nawet,nie mieli niektórzy innego wyjścia.
To prędzej ja wsadzę kij w mrowisko zaraz

Chodzi mi tu najczęściej o stawianie domów (i ta kwestia dla mnie jest niezrozumiała tamte jak najbardziej pojmuję)przez nowobogackich ,stawianie pałaców na terenach zalewowych trzy metry od rzeki czy innych ujęć wody.Dla mnie to lans połączony z głupotą.Nie posłuchają rad bo po co oni mają pieniądze i robią co chcą,tylko człowiek zawsze padnie na kolana przed naturą.
Moja sąsiadka mieszkała na Mazurach bardzo blisko rzeki(nie miała wyboru )powiedziała,że nigdy więcej.Jak idzie burza to strach,siedzenie lub spanie w ubraniach każdego razu. Widok......walenia piorunów w lustro wody...,przy większych opadach groźba zabrania wszystkiego przez wodę,oni nie mieli innego wyboru,ale kto ma to niech nie zgrywa cwaniaka i niech się buduje byle gdzie.
Kiedyś pogoda była inna dzisiaj każdy może zaobserwować w Polsce przechodzą huragany,spada 100-150> litrów wody na metr2. A ciekawe czy nie będzie gorzej.
Zastanówcie się co robicie ,Ci którzy maja wybór niech się zastanowią gdzie postawić własny dom na całe życie,a nie na jeden sezon.Bo dom często stawia się(a przynajmniej są takie zamiary)dla kilku pokoleń.
Re: Dlaczego buduje się domy na terenach zalewowych?
Wszyscy się zastanawiają, ale spora część wychodzi z założenia, że "mi to na pewno się nie zdarzy"Fallenangelv pisze:Zastanówcie się co robicie ,Ci którzy maja wybór niech się zastanowią gdzie postawić własny dom na całe życie,a nie na jeden sezon.Bo dom często stawia się(a przynajmniej są takie zamiary)dla kilku pokoleń.

- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1110
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Dlaczego buduje się domy na terenach zalewowych?
Właśnie to miałam na myśli, sytuacje w których ludzie nie zawinili bądź nie mieli innego wyjścia. Co do opisanych przez Ciebie przypadków - zupełnie się zgadzam.
pozdrawiam Ewa
Re: Dlaczego buduje się domy na terenach zalewowych?
Mam inne zdanie niż moi Przedmówcy domagający się zabronienia prywatnym inwestorom budowy nowego domu na terenach zalewowych. Urzędnikom o ciaśniutkich móżdżkach zabronić jest najłatwiej i najtaniej.
Jednak dom można zbudować nawet na Wiśle, ale w innej technologii niż dom tradycyjny. W czasopismach fachowych - inzynierskich i architektonicznych można przeczytać, że koszty budowy takiego "domu na palach" (technologia holenderska) są porównywalne z technologią tradycyjną. Oczywiście im dom okazalszy, tym wyższe koszty. Istotą tego projektu jest unoszenie się domu w górę w miarę wzrostu poziomu wody. Nie wiem w czym problem, czy w zakupie licencji, czy w urzędniczo-technologicznym zacofaniu. W Polsce w tej technologii aktualnie powstaje 1 dom na Odrze, dzieło prywatnego inwestora.Jest dostępny do obejrzenia, należy tylko wrzucić hasło w google. Oczywiście przygotowanie infrastruktury, planu zagospodarowania, badania geologiczne, hydrologiczne itp. należą do Gminy. Ale przecież urzędasom lepiej dłubać palcem w nosie, pensja i tak sie należy. Niestety z domami już postawionymi na terenach zalewowych nic się nie da zrobić. Mozna je tylko zburzyć i postawić od nowa w technologii holenderskiej. I to jak najbardziej za nasze podatki, w ramach pomocy Państwa dla ludzi, którzy wskutek urzędniczej indolencji stracili dorobek całego życia. Lepiej bowiem te pieniądze przeznaczyć na taki cel, niż na zabijanie kobiet i dzieci w Afganistanie oraz reemigrację stamtąd naszych żołnierzy w foliowych workach.

Mój ogród - zapraszam
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Dlaczego buduje się domy na terenach zalewowych?
Mój dom został zbudowany chyba na terenie zalewowym. Wioska stoi wybudowana już za Niemca, ale nowe osiedle powstaje teraz. Patrząc na swój ogród i pola wokół stwierdzam że to chyba teren zalewowy. Najstarsi rolnicy mówią że takiej wody to tu jeszcze nie widzieli. Jadąc od siebie do pracy w strone miasta widzę stojącą na polach wodę. U mnie w ogrodzie jest w jednym miejscu zagłębienie, sąsiad sobie jeszcze przy granicy działki studzienkę wykopał no i przy większym deszczu rośliny stoją w wodzie... troche dalej woda wybija już na głębokość szpadla ... sąsiadowi podłoga się rozjechała w wykończonym już domu ... wielka dziura. Nie wiem jak to dalej będzie, a domów ciągle przybywa ...
- elli3
- 100p
- Posty: 132
- Od: 19 maja 2009, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okol. Lubina/Dolny Śląśk
Re: Dlaczego buduje się domy na terenach zalewowych?
Wiesz Lorrieczęsto fakt stojącej na polach wody wynika z tego, że rowy melioracyjne,które powinny odprowadzać wodę z tych pól de facto nie istnieją.Drenaż,który całkiem nieźle funkcjonował po Niemcach nie istnieje przeważnie ,bo jak ktoś kopał i wykopał dreny, to juz obejścia nie zrobił i nie odtworzył bo po co.
Dlatego nie istnieją bo od lat dwudziestu bodajże nikt ich nie czyści i nie pogłębia.
Kiedyś były takie instytucje ,które nazywały się Spółki Wodne i to one dbały o taką infrastrukturę, a teraz wszyscy to mają w głebokim poważaniu.Nikomu się nawet koło siebie nie chce wyczyścić rowu no i takie skutki później.Zresztą temat rzeka.
Teraz takie zaniedbania się mszczą podwójnie, bo zalewa tereny gdzie wcześniej wody wcale nie było.No zresztą wiadomo przecież, że woda do góry nie popłynie niestety.
Kiedy dwa lata temu zaczynałam budowe swojego domu temat rowów był mi obcy.Jesienią wylaliśmy fundamenty i wiosną , kiedy przyjechalismy wznowić budowę zaliczyliśmy klasyczną załamkę.Pół mojej działki razem z budową stało w wodzie.(której wcześniej tam raczej nigdy nie było).
Okazało się że jest niedrożne 350m rowu,a ostatni przepust,który powinien odwadniać moją i sąsiednią działkę został dokumentnie załamany i zasypany przez instytucję,która kładła dywanik asfaltowy na tejże drodze.
Walczyłam rok z burmistrzem i gminą (właściciele drogi i rowu)oraz z sąsiadami (właściciele przepustów na wjazdach na posesje).Byłam zdeterminowana i wywalczyłam."Moja woda" płynie tam gdzie powinna i nie stoi już na mojej posesji .Rów odkopali i przepusty udrożnili.Ale mam świadomość,że nie wszędzie się tak da niestety.
Dlatego nie istnieją bo od lat dwudziestu bodajże nikt ich nie czyści i nie pogłębia.
Kiedyś były takie instytucje ,które nazywały się Spółki Wodne i to one dbały o taką infrastrukturę, a teraz wszyscy to mają w głebokim poważaniu.Nikomu się nawet koło siebie nie chce wyczyścić rowu no i takie skutki później.Zresztą temat rzeka.
Teraz takie zaniedbania się mszczą podwójnie, bo zalewa tereny gdzie wcześniej wody wcale nie było.No zresztą wiadomo przecież, że woda do góry nie popłynie niestety.
Kiedy dwa lata temu zaczynałam budowe swojego domu temat rowów był mi obcy.Jesienią wylaliśmy fundamenty i wiosną , kiedy przyjechalismy wznowić budowę zaliczyliśmy klasyczną załamkę.Pół mojej działki razem z budową stało w wodzie.(której wcześniej tam raczej nigdy nie było).
Okazało się że jest niedrożne 350m rowu,a ostatni przepust,który powinien odwadniać moją i sąsiednią działkę został dokumentnie załamany i zasypany przez instytucję,która kładła dywanik asfaltowy na tejże drodze.
Walczyłam rok z burmistrzem i gminą (właściciele drogi i rowu)oraz z sąsiadami (właściciele przepustów na wjazdach na posesje).Byłam zdeterminowana i wywalczyłam."Moja woda" płynie tam gdzie powinna i nie stoi już na mojej posesji .Rów odkopali i przepusty udrożnili.Ale mam świadomość,że nie wszędzie się tak da niestety.
pozdrawiam ANIA
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Dlaczego buduje się domy na terenach zalewowych?
Z ust mi to wyjęłaś!!!
Wystarczy poczytać posty od wielu nowych właścicieli nowych działek z nowymi ogródkami, a w nich pytania w stylu:
"Jak pozbyć się rowu idącego przez środek działki?" Duży plus, że pytają, ale czy potem zasypują ziemią i zapominają o sprawie, czy żwirkiem z rurą (czyli pół biedy), czy zostawiają rów (wątpię...), tego nikt nie jest w stanie sprawdzić. A potem płaczą, że woda zalewa im domy i ogrody...
I nawet wiosenna / letnia powódź nie zmieniła specjalnie sytuacji, nadal nie wiadomo do kogo się zwrócić ze sprawą rowu melioracyjnego, czy na terenie rolnym zarządza nim ta sama instytucja, co na terenie prywatnym, ale zabudowanym? A z drugiej strony widziałam już u nas na FO zdanie, że "Nikt mi nie będzie rozporządzał co mam robić na MOIM placu!", "Nie życzę sobie mieć rowu na działce!", "Od sąsiada do mnie wylewa się woda z rowu za płotem, co za wstrętny sąsiad, że zalewa mi działkę!", "Na mój prywatny teren nie wpuszczę nikogo, żeby mi zniszczył rabaty!!!" itd. A co przy tym za komentarze o zagrożonym prawie własności, czy komunistycznych skłonnościach (to o tych, którzy przypominają o służebności...). Eh, melioracja to temat rzeka, ale może ktoś ważny to przeczyta i coś się zmieni... Może już ktoś nad tym pracuje? Jakaś spec-ustawa, czy cóś?

Wystarczy poczytać posty od wielu nowych właścicieli nowych działek z nowymi ogródkami, a w nich pytania w stylu:
"Jak pozbyć się rowu idącego przez środek działki?" Duży plus, że pytają, ale czy potem zasypują ziemią i zapominają o sprawie, czy żwirkiem z rurą (czyli pół biedy), czy zostawiają rów (wątpię...), tego nikt nie jest w stanie sprawdzić. A potem płaczą, że woda zalewa im domy i ogrody...
I nawet wiosenna / letnia powódź nie zmieniła specjalnie sytuacji, nadal nie wiadomo do kogo się zwrócić ze sprawą rowu melioracyjnego, czy na terenie rolnym zarządza nim ta sama instytucja, co na terenie prywatnym, ale zabudowanym? A z drugiej strony widziałam już u nas na FO zdanie, że "Nikt mi nie będzie rozporządzał co mam robić na MOIM placu!", "Nie życzę sobie mieć rowu na działce!", "Od sąsiada do mnie wylewa się woda z rowu za płotem, co za wstrętny sąsiad, że zalewa mi działkę!", "Na mój prywatny teren nie wpuszczę nikogo, żeby mi zniszczył rabaty!!!" itd. A co przy tym za komentarze o zagrożonym prawie własności, czy komunistycznych skłonnościach (to o tych, którzy przypominają o służebności...). Eh, melioracja to temat rzeka, ale może ktoś ważny to przeczyta i coś się zmieni... Może już ktoś nad tym pracuje? Jakaś spec-ustawa, czy cóś?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Dlaczego buduje się domy na terenach zalewowych?
Nasza działka na końcu łączy się z rowem melioracyjnym, dawno zarośniętym przez chwasty. Sąsiada nie łączy się i postanowiliśmy wiosnę wykopać wzdłuż naszej działki aż do rowu, wzdłuż iglakowej alei taki mały rów. Zawsze coś. Lepsze to niż rabaty stojące w wodzie.