Ja zacząłem zabawę w formowanie w 2013 jesienią , kiedy wreszcie jedna z sadzonek mi pozostała ,stała na parapecie przez całą zimę aby ją " wyciągnąć " . Kiedy wiosną miała około 1m wystawiłem na balkon , stała sezon i szału nie było , małe przyrosty , ale to może wina cienkiego pieńka . Obecnie stoi w pokoju obok okna i pomalutku sobie rośnie , od czasu do czasu uszczykuję odrosty aby się rozrosła , niestety problemem jest jeszcze zbyt mało światła - więc czekam na wiosnę.
Swojej nie nawożę niczym , choć pomalutku zacznę malutkimi dawkami .
