Ot... chwastowisko marcyjanny.

[dez_old1]

Witaj Małgorzatko-rozsiałaś na mnie swoje ciekawe podejście :,,świetnie że są roślinki a z badylka też się cieszę,,.
Ciekawa jestem jak Ci pójdzie układanie oczka -samodzielnie czy ,,najemca,,.
Oczywiście zostawiam uściski od sąsiadki

[tadeusz48]

Witaj MAŁGORZATO, pospacerowałem trochę po Twoim "chwastowisku", niewiele tych "chwastów znalazłem, za to ogród całkiem całkiem ciekawie zapowiadający się, szkoda tylko, że "grupa chełmska" rzadko zagląda na To Forum ze swoimi zdjęciami.

[gosia07]

Witaj Małgorzato.Ileż my mamy ze sobą wspólnego to samo imię to samo województwo a i chwasty te same Obejrzałam Twój ogród i poczułam się jak w domu

[Agdula]

Witaj Małogsiu,
najbardziej mi się spodobało Twoje pierwsze zdanie, że "każdy normalny zaczyna od trawnika a u mnie chwast.."
hehehe ;) TO ja też zaliczam się do tej grupy .."mniej normalnej" Bo ja już ogród mam (tworzę) od dwóch lata.. roslin trochę już jest a trawnika...jak ni ebyło tak nie ma.. ALe musze Tobie napisać, ze koszę zielsko, najpierw było kosą spalinową..a teraz już kosiarką... Trawa sama zaczęła się robić . W paru miejscach gdzie były dziury.. zasiałam trawę. co by ni eszpeciło za bardzo

A ogróek masz bardzo ładny. \mojego na razie nie tu nie ma ...ale latem będzie.

pzodrawiam cieplutko:)

[magos13]

Witaj ! napisałaś 'Większość normalnych zaczyna od trawnika' ja powiedziałabym większość nieświadomych co ich czeka zaczyna od trawnika. Jestem na etapie systematycznego zamieniania trawnika na rośliny okrywowe. Jeśli jeszcze nie zupełnie okrywają to ściółkuję czym się da. Wykopane płaty trawy albo przesadzam w dziury na wyłysiałym trawniku albo ładuję do czarnych worków na śmieci (40 litrowych bo trzeba to jakoś zatargać w zacienione miejsce) podziurawionych pazurkami. Tak samo postępuję z nadmiarem opadłych liści.

[Priam]

Masz bardzo dużą powierzchnię.
Ale bardzo fajnie zagospodarowana.

[kasia_2721]

I ja też byłam na "chwastowisku" podoba mi się ,trochę pracy trzeba włożyć ale z roku na rok będzie piękniej

[pamelka]

Małgosiu, wpadłam z pytankiem: kiedy jakieś widoczki Twojej działeczki zobaczę/ymy?

[marcyjanna]

Małgosiu, wpadłam z pytankiem: kiedy jakieś widoczki Twojej działeczki zobaczę/ymy?

No proszę! cóż za zbieg okoliczności! Wracam sobie na forum, ujawniam się w Twoim wątku, a Ty już u mnie gościsz
Teraz już nie ma to tamto, muszę odświeżyć wątek. Chociaż tak pooglądałam zdjęcia, otarłam łezkę rozrzewnienia i
stwierdzam, że prawie nic się ten mój ogród nie zmienił Ja nie było trawnika, tak nie ma.
Proszę uprzejmie o usprawiedliwienie nieobecności. Powodów nie podam oficjalnie, ale naprawdę szczerze przepraszam
i biorę się za zdjęcia.

[marcyjanna]

ha! No trudno mi w to uwierzyć, ale porównując zdjęcia z ubiegłego roku z teraźniejszymi, muszę przyznać, że wszystko urosło

[marcyjanna]

Jakie duże drzewa mam

[pamelka]

Właśnie, zdjecia najlepiej pokazują co się zmieniło i o ile

[marcyjanna]

A wiecie, że przyszła zima będzie łagodna?
Skąd wiem? a no stąd, że tylko jedna koreanka ma szyszki. Poza tym nic - żaden serb
nie wypuścił ani tyciej tyciuniej szyszuni. Dąb też leniuchuje tego roku. A w zeszłym roku
było mnóstwo szyszek na iglastych i żołędzi na dębie.
Ciekawe, czy się sprawdzi przepowiednia. Zimo, odpuść nam

[marcyjanna]

Oj tak. Zdjęcia pokazują całą prawdę. Nawet tę wstydliwą, czyli chwasty A przecież wyrwałam co większe

Tylko choinie kanadyjskiej wszystko jedno - słabo przyrasta i nie wstydzi się, że co rok taka sama.

[marcyjanna]

A takich mam gości i stałych mieszkańców na działce.



Zaskrońców są miliony. W samym kompostowniku przyłapałam kiedyś 7. Mnożą się jak głupie, a żaby coraz cichsze:-(

Zbieram zamówienia na żółwie Są chętni? Dwie żółwice przyłapalismy na gorącym uczynku składania jaj.





A zimą odwiedzał nas sarenek. Poobjadał m.in. bluszcz z drzewa, ale niech mu pójdzie na zdrowie.