witajcie moi mili, powroconam z urlopu, zdjecia mam jeszcze stare przedurlopowe! ale w miedzy czasie wprowadzilismy tyle zmian, że szok! Jakoś ciągnie nas do ogródka, przeróbek, usuwania trawniak i formowania go w inne kształty niż prostokąt:)
Powstało miejsce na śmietnik ogrodzone pergolą obsadzoną bluszczem zimozielonym.
Kompostownik zyskał pergolę z winogronami:) Łezka zamieniła się w ślimaka:) przybyło trochę roślin.
A tymczasem fotki przedurlopowe:
Iglaki wyraznie podrosly, wszystkie świerki mają nowe przyrosty już na tegorocznych wiosennych wczesnych:
Trawa sie zagescila i zazieleniła (saletra amonowa), gruzu ubylo, przybylo miejsce na smietnik z pergola, przy pergoli posadzilam bluszcz zimozielony:
Biedna tawułka, najpierw posadzilam ja za gleboko i nie chciala sie w ogole pokazac, potem ja odkopalam, przesadzilam ale na sahare straszna i odbiła, ale nie ma łatwego życia:
Róża mojego Taty - ta która sama wyhodowalam z galazki:
Przed:
Po:
Cytrynowa malwa, kolor ma intensywny, inne malwy też pokazały kolor- jest i śnieżno biała i w kolorze wina czerwonego wiec nie tylko majtki u mnie królują:):
Jedyny pełny słonecznik ozdobny, reszta objawiła się pusta aczkolwiek ozdobna:
Zarys przyszłego żywoplotu zaslaniajacego brzydszy plot:
A jalowiec taki fajny:
Berberys szybko przyrasta:
Kanna fajnie ozywila kolorem zieleń ogrodu:
Malwa malwa i jeszcze raz malwa:
