Czas ostatnio pędzi mi jak szalony! A tu tyle wpisów!

Witam serdecznie nowe osoby, pozdrawiam znajome nicki i już zabieram się za wstawianie zdjęć i pisanie!
Olcia609, ja już dawno zakochałam się w syngonium. Na razie mam tylko 'Arrow' i 'Emerald Gem' (za to rozmnożyłam go już na dwie doniczki i kupiłam dodatkowo kolejne, to:

które zdążyło wypuścić białego liścia i wciąż nie wiadomo, czy przeżyje).
Na razie w powiększeniu ilości ogranicza mnie słaba dostepność i kosmiczne ceny. Ale jak przeglądam to co chwilę znajduję nowe odmiany, nie mam pojęcia ile może ich być. A jedna ciekawsza od drugiej.

I ile wariegacji!
Margarethagar, zachęcam do bliższego poznania Alocazji 'Silver Dragon', moja za troskę odwdzięcza się niespodzianką:
Wypuszcza maluszka.

I, oczywiście, sama wciąż pięknie się prezentuje:
Anetta, ja i moja Alocazja dziękujemy za uznanie.
Agnessj, jedyne problemy mamy kiedy pojawi się jakiś szkodnik - jest na nie wyjątkowo wrażliwa, ale równie szybko się regeneruje po zwalczeniu problemu, jak osłabia. Aktualnie Calathea rośnie jak szalona. Jak będę miała okazję porobię jej zdjęcia przy świetle dziennym.

teraz opala się pod lampą:
W tym momencie wypuszcza znowu trzy nowe liście. Jak widać stoi pomiędzy roślinami, w kuwecie z wodą, a na wierzchu ziemi ma trochę keramzytu. Keramzyt faktycznie pomaga, ziemia utrzymuje wilgoć zdecydowanie dłużej niż u innych kwiatów. Kuweta wydaje się jej pasować, ale myślę, że jakby stała w niej sama, to efekt nie byłby taki spektakularny. Znajoma trzymała na dużej, wypełnionej wodą podstawce z kamyczkami, a teraz wyraźnie rośnie lepiej.
Czyli - ma swoje fochy, faktycznie trzeba jej znaleźć dobre miejsce, żeby nie wysychała. Ale moim zdaniem warto! To jedna z moich ulubionych, jak się wie czego potrzebuje to da się królewnę zadowolić.
Foxowa, bardzo mi miło słyszeć taki komplement.

Od zawsze tak mam, że jak już w coś wpadnę, to po uszy. I teraz siedzę i oglądam te moje kwiatki jak tylko mam chwilę, szperam i szukam nowych, zachwycam się i myślę, czy uda mi się kiedyś zdobyć takie perełki jak choćby Alocasia 'Frydek' variegata. Eh!
I czytam też wszystkie wątki na roślinach doniczkowych (choć z pisaniem bywam nieśmiała), ale zauważyłam, że - jak elegancko to ujęłaś - trochę nie jestem z tej samej bajki.

I przez to milczę, ale podziwiam - bo wszystkich pasjonatów uwielbiam, i choćbym nie miała zielonego pojęcia o temacie, to omawiane z sercem, w tym wypadku - rośliny, mogę podziwiać pasjami.
Zostało mi jeszcze pokazać te kilka fotek, które ustrzeliłam w międzyczasie.
Zdążyły mi wykiełkować Caladium. Niestety 'Candidum' okazało się nie być sobą, a czym jest jeszcze nie zidentyfikowałam (przez brak czasu, niestety) :

Do tego wykiełkowała jedna cebula z trzech. Jeśli ruszą też dwie pozostałe, przekonamy się, czy błąd dotyczył wszystkich... Ale to JEŚLI, bo na razie niestety wygląda na to, że cebule nie były najlepszej jakości. Marzenie o tym Caladium pozostaje do spełnienia.
Za to kupione wzamian (zanim 'Candidum' stało się dostępne) Caladium 'White Christmas' ruszyło z kopyta!
W sztucznym świetle prezentuje się wyjątkowo ładnie:
Skrzydłokwiat 'Gemini' zwariował i zaczyna kwitnąć, mimo, że kępa nie jest zbyt imponująca:
A Alocasia 'Pink Dragon' variegata po trudnej podróży odpoczęła i rośnie, już ma nowy liść:
