Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II

[daysy]

Jak czerwiec to oczywiście pełnia kwitnienia Flammentanz i F.Juranville. Takich widoków nigdy dosyć, szkoda, że tak szybko przekwitają i trzeba czekać dłuuugi rok aby móc na nowo oglądać takie kwiatowe szaleństwo. Pierwsza zaczyna kwitnąć F.J. , kończy Flammentanz



























Cały cykl rozpoczyna się na początku czerwca i kończy na początku lipca, czyli około 1 m-ca, szkoda, że tak krótko, ale w przyrodzie nic wiecznie nie trwa, a to co piękne szybko przemija.

W tym roku po raz pierwszy swoje pojedyncze kwiaty pokazały w sierpniu, to chyba zasługa gorącego i suchego lata.

[Anastazja80]

Daysy, patrzę i napatrzeć się nie mogę, zazdroszczę oczywiście całkiem w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Gdyby mieć trochę więcej miejsca, o Flammentanz myślałam już w tym sezonie ale nie ma szans żeby ją gdzieś ulokować.

[Pedrowa]

Dzień dobry daysy

Udało mi się nadrobić zaległości u Ciebie i zobaczyć jak radziłaś sobie w drugiej połowie lata z niesprzyjającą aurą. No i muszę powiedzieć, że w ogóle nie zauważyłam by twoje panny ucierpiały . Wszystko piękne, dorodne, kolorowe, zadbane . Rozumiem jednak, że kosztowało Cię to sporo pracy.
Nie uszło mej uwadze też to, że "wielka podróżniczka" Gärtnerfreude znalazła w końcu miejsce w twojej ziemi, przeczekawszy najgorsze upały i susze w doniczce, biedulka. Ale to pancerna róża, więc nie dziwię się, że nawet po takich przejściach kwitła aż do połowy listopada (moje maleńkie Gärtnerfreude wciąż kwitną). Szkoda, że dopadła ją plamistość (u mnie nigdy nie miała, moje nowe maluchy też świecą wciąż zielonymi liśćmi), jednak po ucięciu 90% korzeni i wsadzeniu w małą doniczkę, chyba można jej to wybaczyć .

Twoje wiosenno-letnie wspomnienia z ostatnich postów spowodowały, że sie rozmarzyłam.... z jednej strony tęskno do takich widoków, ale z drugiej rozsądek podpowiada, że jednak dobrze odpocząć teraz przez kilka miesięcy i złapać oddech, bo kto wie, co szykuje nam kolejny sezon....

[mati1999]

No a u Daysy znowu wszystko kwitnie jak co zime tu
Jakie to róże bo chyba przeoczyłem ? Te nowe
Rhapsody u mnie dwa paki ma

[Michasia1]

Zainspirowana Twoim ogrodem, pięknymi różami, jesienią kupiłam róże i posadziłam. Jak będą rosły to posadzę Rhapsody in Blue. ona mi się tak podoba. Piękne zdjęcia róż pnących, wspaniale wyglądają
pozdrawiam

[Tolinka]

Daysy ach! Ten twój duecik niezmiernie mnie zachwyca

[majka411]

Maju ja też wolę te wypasione, olbrzymie kwiaty i powtarzające kwitnienie, ale czasem coś mnie zauroczy i nie mogę sobie odmówić zakupu. Jak wiesz tak mają początkujący różomaniacy a ja do nich należę. Ciągle mi mało, zbyt dużo róż mi się podoba i nie umiem sobie żadnej odmówić, taki stan przejściowy jeszcze trochę potrwa zanim się nasycę .
Takie widoki lubię

Daysy teraz ja się rozmarzyłam...
Nie nasycisz się.... , a stan przejściowy będzie trwał i trwał.... dopóki sił Ci starczy
To jest bardzo przyjemny stan.... tylko trzeba się nauczyć dawkować sobie przyjemności i wtedy wszystko jest w OK
Nazwę miniaturki podała Alexia, to Dark Pink Beau Monde. wiesz, że kwiaty jeszcze są piękne jakby dopiero się otworzyły.
Ona ma podobne cechy jak Infinity.

[dorotka350]

Daysy widziałam u Ciebie chyba Miss Fine? Jeśli się nie pomyliłam to napisz o niej kilka słów, bo zastanawiam się czy jej do siebie nie zaprosić wiosną? Dobrze by było dowiedzieć się o niej cokolwiek
Popieram Tolinkę - duet F. Juranville i Flammentanz zjawiskowy

[daysy]

Witam moich gości

Przepraszam, że kazałam Wam czekać na odpowiedź, ale czas przedświąteczny jest dość gorący i muszę kraść każdą chwilkę, aby przejrzeć forum. Dzisiaj też wpadłam na chwilkę, żeby Wam odpowiedzieć. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie.
Styczeń będzie długi i więc ej czasu zarówno na czytanie jaki i pisanie.

Joasiu, obie różyczki na ziemi dużo miejsca nie zajmują i myślę, że można je wcisnąć w każdym, no prawie każdym ogrodzie, a my to potrafimy, jak jesteśmy dobrze zmotywowane
Za to góra potrzebuje duuużo przestrzeni. Obie rozpychają się na wszystkie strony, dlatego postawiłam 2 pergolki, ale stwierdziłam, że to dla nich za mało i w przyszłym roku muszę dokupić jeszcze ze dwie, żeby je swobodnie rozpiąć. W ubiegłym roku F,Juranville kwitła obficiej, w tym roku Flammentanz pozazdrościł i pokazał na co go stać. Jak sobie pomyślę, że miałam je obie wyrzucić, to ciśnienie mi się podnosi.

Pedrowa , dobrze, że jesteś. Już się martwiłam, że odpuściłaś sobie forum. Rozumiem Twoje rozczarowanie sezonem, bo w większości wszystkie przeżywałyśmy to samo. Cieszę się, że znowu jesteś z nami .
Sezon był okropny dla mnie też, dzięki za słowa pociechy, robiłam co mogłam i tak naprawdę byłam w stanie dbać tylko o różyczki posadzone wiosną. Reszta musiała radzić sobie sama.
Różyczka od Ciebie Gartenfreude musiała przeczekać najgorszy czas w doniczce, bo nie byłam w stanie wykopać dla niej dołeczka Sama wiesz jak w suchej glinie się kopie . A w donicy miała życie "jak w Madrycie" bez jakiejkolwiek konkurencji i wody pod dostatkiem .
Do ziemi poszła, jak tylko było to możliwe. W tym roku plamistości nie złapały tylko Queen of Sweden, My Girl, Novalis i nadal stoją ubrane, reszta golutka jak święty turecki . W następnym sezonie, będzie już na pewno zdrowiutka, nie martw się.
Tez martwię się przyszłym sezonem, z tego co widzę za oknem może być powtórka z rozrywki. Zima jak do tej pory nie chce do nas zawitać, więc może i lato będzie takie samo
Zobaczymy, wszystko przed nami i tak niczego nie zmienimy, trzeba się tylko w miarę możliwości lepiej przygotować

[daysy]

Witaj Mati

Nic dziwnego, że nie wiesz jakie różyczki przyjechały do mnie w grudniu, bo długo nie było Cię na forum
Pisałam o nich kilka razy, ale powtórzę jeszcze raz specjalnie dla Ciebie
- Chartreuse de Parma
- Claude Monet
- Diorescsense
- Wildeve
- La Ville Cotta
- Summer Dream
- Chandos Beauty
- Terra Limburgia

Trzymaj kciuki, żeby pięknie rosły

Michasiu Ty zachwycasz się moim a ja Twoim ogrodem. Dobrze, że możemy się zarażać wzajemnie swoimi ogrodami. Ty ode mnie różami ja od Ciebie przepięknymi jesiennymi widokami i nie tylko zresztą. Już z M zastanawialiśmy się nad zakupem kilku krzewów, przebarwiających się na jesieni takimi przebogatymi kolorami. Takim sposobem nasze ogrody się rozwijają i pięknieją.
Masz tę przewagę, że mieszkasz w pięknej okolicy i możesz dodatkowo korzystać z zapożyczonego krajobrazu . To jest to, czego mi brakuje

Tolinko, dzięki , chociaż on jest zupełnie przypadkowy. Czy dostałaś ode mnie maila? Pisałam Ci w nich o patyczkach

Maju nie strasz mnie , ogród jak ogród może pomieścić jeszcze dużo róż, ale nie wiem czy mój budżet to różane szaleństwo wytrzyma . Śliczna ta miniaturka, a ja swoje musiałam wystawić pod folię, bo na górze też okazało się dla nich za ciepło, chociaż pokój nie ogrzewany.
Na razie da radę, gdyby miały przyjść większe mrozy to ją przykryję liśćmi i na pewno przezimuje lepiej niż w ciepłym pokoju.

Nie mam zbyt wiele czasu, więc wspomnienia przekładam na późniejszy termin a dzisiaj tylko parę fotek w podzięce dla odwiedzających i na zachętę do dalszych wizyt w moim ogrodzie

Moja ukochana biała rabata w czerwcu













Do miłego zobaczenia

[daysy]

Dorotko, bardzo Cię przepraszam, ze Cię pominęłam, gdzieś mi się schowałaś, już Ci odpowiadam
Miss Fine kupiłam wiosną tego roku, więc za dużo Ci nie powiem, zwłaszcza, że ten rok był bardzo specyficzny jak sama wiesz.
Róża ma piękny kwiat, taki wypasiony, wielki i bardzo pełny podobnie jak Augusta Luiza, ale krzaczki u mnie malutkie, słabo się rozkrzewiły, coś więcej będę mogła Ci powiedzieć o niej w przyszłym roku, raczej zdrowa. Nie kojarzy mi się z problemami.

To zdjęcie z czerwca

[Pedrowa]

parę fotek w podzięce dla odwiedzających i na zachętę do dalszych wizyt w moim ogrodzie

Poczułam się baaaardzo zachęcona twoją białą rabatą (jak zawsze....).

wszystko przed nami i tak niczego nie zmienimy, trzeba się tylko w miarę możliwości lepiej przygotować

O, tak. Zwłaszcza psychicznie .

[Michasia1]

Daysy
Masz rację Twój ogród stał się dla mnie inspiracją. Nigdy nie myślała,że będą mogła sadzić róże. Kilka razy próbowałam ale nie rosły. Przeglądając Twój różany raj postanowiłam spróbować jeszcze raz. Tym razem poczytałam w internecie jak zabrać się do tego. Myślę ,że dobrze odrobiłam lekcje i będę mogła pochwalić się kilkoma różami.
Mój ogród z założenia miał być drzewiasto , krzaczasty. Dopiero z czasem wprowadziłam byliny
Pozdrowienia

[JAKUCH]

Miss Fine ma cudowny kwiat taki jaki lubię u różanych królowych .nie wiem dlaczego nigdy nie zwróciłam na nią zbytniej uwagi . Mnie również urzeka duecik Flamentanz i Jurnaville i pamiętam jak pokazywałaś ten duet w sezonie .Piękne kwiaty zapadają w pamięć.

[daysy]

Witam wszystkich odwiedzających

To jest chyba ostatni dzień przed Świętami, kiedy mogę z Wami jeszcze pogadać, więc korzystając z okazji składam wszystkim forumowiczom

Spokojnych, radosnych, w gronie rodzinnym spędzonych magicznych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku.
Aby Gwiazdka była dla każdego z Was łaskawa i przyniosła moc prezentów, niekoniecznie tych największych i najdroższych ale tych, które sprawią najwięcej radości.
Oby nadchodzący rok pozwolił na spełnienie marzeń tych małych i troszkę większych każdemu z Was.

Pedrowa, Jadziu, Michasiu dziękuję Wam za odwiedziny z całego i proszę o cierpliwość. Odpowiem Wam po Nowym Roku, wpadłam tylko na chwilkę by złożyć Wam wszystkim życzenia. Do rychłego zobaczenia:wit