Szalejemy, ja na ten przykład opieliłam pół ogrodu i przerobiłam pół świniaka, a potem połowę tej połowy przerobiłam na wędliny i teraz w domu pachnie mi jak w wędzarni
W sumie wszystko robię połowicznie
Fakt! dobrze że nie miałaś całego świniaka, bo jeszcze nie skończyłabyś
A ja najpierw dojrzewałam po imprezie, potem spotkanie forumowe, potem ognisko z kiełbaską ... to jest świętowanie
Marysiu, ja jutro będę chora.
Na leniwus intensius
To skomplikowana i zakaźna choroba więc masz szczęście że kontaktujesz się ze mną tylko przez internet ale powiem Ci w tajemnicy że naukowcy odkryli szczep tej choroby , który dotyka również internautów...
Aguś ja to obserwuję w moim drugim wątku... przychodzi dzień, że każda pisze że jej się nic nie kce to chyba jest ta epidemia. Ale jak nastaje wiosna i grządki trzeba obrabiać, a jeszcze sadzić nowe rośliny to następuje cudowne ozdrowienie
I dobrze.. tak ma być.
A wiesz? zasiała mi się przypadkiem (chyba z gnojówki) kapusta czerwona.
Dziwne ale też i fajne, poobserwuję ją i może się dochowam bo tu takie rośliny nie lubią rosnąć...
Ago ja rok temu uchowałam trzy malutkie główki czerwonej kapusty i tak długo czekałam z jej przetworzeniem że w końcu zjadły ją kury Sieję włoską też z marnym skutkiem, poza tym kalafiory i brokuły... i w sezonie zbieram na zupki jarzynowe, a czasem nawet coś zamrożę
Ja niestety spędziłam cały dzień w pracy ale za to niedziela.......będzie dla mnie Mam w planach poleżeć na leżaczkuuu i powygrzewać kościii .......... a skończy się jak zwykle
witch ależ jesteś obrotna dziołcha , u nas akcja świniak był w lutym... , piękne , pomidory w folii wygrzewają się w 30 stopniach , wieczorem wisiały jak szmaty po przesadzeniu, nocą zregenerowały sie i teraz cud malina
Moja Milowa
Pozdrawiam Gosia Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż ;)