Monia, ja jestem z niej bardzo zadowolona. Podoba mi się wszystko. I kształ kwiatów, ich trwałość. Kształ krzaczka. No i jak na razie jest zdrowa.
Ivonko, trawka została zmieniona, bo była w niej trawa, która rozchodziła się rozłogami. Bardzo trudna do zniszczenia. Cały miesiąc zajęło pozbycie się jej. Ale to dopiero połowa tylnego trawnika jest zrobiona.
Ewa, faktycznie piwonie bardzo krótko cieszyły oczy. A szkoda, ale jestem zadowolona, bo w tym roku nie kwitły mi tylko 3 z 7. Wypróbuje w tym roku sposób taty z jajkami. W sierpniu powsadzam każdej w nogi po 3-4 surowe jajka. U niego to chyba podziałało.
Niestety moje powojniki nie mają za bardzo miejsca na rozrastanie się. Zastanawiam się co dać Rouguchi. Przecież on najładniej wygląda jak ma podpory takie jak u Kasi. Nie mam takich. Chyba, że go przy siatce posadze.
Maryniu, zaraz pokażę trawnik. A róże same wchodzą w obiektyw, bo przecież to ich czas
Ja już sobie wyobrażam jak by róże kwitły u Ciebie gdyby siedziały w ziemi. Teraz też pieknie wyglądają, zresztą jak wszystko u Ciebie.
Asta, dziękuję za miłe słowa
Patrycjo, no ładny sad się szykuje. Wiem o czym mówisz, bo ja teraz bardzo żałuję, że nie mam częsci warzywnej. Własne owoce i warzywa to jest jednak fajna sprawa.
Dzisiaj pokażę mój piękny trawnik
A tak wygląda stara część
I trochę kwiatowych widoczków
Home&Garden
Eden
History
Green Ice razem z Leonardo
Jazz
Bremer Stadtmusikanten
