Dziękuję drewutnio! Miło, że zajrzałaś.
Izo od wielu lat masz pełne posłonki?


Aniu to są dwa różne pierwiosnki i pewnie stąd różnica. U Ciebie wszystko jakieś większe niż u mnie. Ciekawe dlaczego?!
Agness czuj się już posiadaczką białego irysa. Na wymianę astrów też jestem chętna. Powiedz tylko kiedy.
Elżbieto białą inkarwillę miałam już raz, ale nie przeżyła zimy. Natomiast różowa z powodzeniem rośnie i zimuje u mnie od wielu lat i nigdy jej nie wykopuję.
Justyno bardzo się cieszę i życzę sukcesów w sianiu.
Grażynko ja nie odmawiam cymbalarii urody. Absolutnie. Tylko ta jej ekspansywność mnie wkurza. Co do liliowców to masz rację - cieszą oczy i cudnie pachną. W maju tyle roślin pachnie. Ich zapachy przenikają się i uzupełniają. Cudowny czas. Kalmia dopiero jedną zimę u mnie przeżyła. Zobaczymy co będzie dalej. Różyczka z dnia na dzień coraz ładniejsza choć wygląda jak lizak wbity w ziemię.
Ewuniu w dużym ogrodzie i to przy domu zawsze jest szansa znaleźć odpowiednie miejsce dla jakiejś rośliny. Mazusa dostałam od Ciebie

Krysiu to wczesne liliowce - stare jak świat. U nas na działkach wszyscy je mają. Gdybyś chciała mieć takiego to tylko powiedz słowo. Jest czym dzielić. Te "lepsze", nowe odmiany u mnie też w większości same liście. Pędy kwiatowe są na nielicznych. Dziękuję - Twoje życzenie spełniło się

Jacku z autopsji wiem, że zdarzają się siewki posłonków. Te, które Ci wysłałam to właśnie siewki. Pewnie masz rację odnośnie pełnych kwiatów. Pożyjemy zobaczymy. Mam nadzieję, że nie będę zmuszona rozbierać swego skalniaka. A z tymi chciejstwami i możliwościami chyba wszyscy tak mamy

Ewuniu Cynamonowa- dziękuję! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że wróciłaś na Forum i mnie znalazłaś.
Witaj konwalio! Te kwiaty to gloksynie. Jest mnóstwo odmian. Łatwo się rozmnażają z liści. Niestety w przeciwieństwie do fiołków potrzebują zimowego spoczynku.
W końcu trochę popadało i podlało

Zakwitł kolejny powojnik - JP II. Tangucki ma już pączki i wkrótce zrobi się żółto na siatce. Orliki już kończą swój pokaz - czas na piwonie, potem róże, lilie i liliowce. Zapomniałabym o moich ulubieńcach - goździkach. One też już lada dzień zachwycą barwą i zapachem.



Już się przyzwyczaiłam, że na mojej białej rabacie od czasu do czasu zakwita coś na niebiesko. Jednak ten różowy mak zaskoczył mnie. Kupiłam go w zeszłym roku wiosną, do tej pory czekałam na piękne białe kwiaty i co?! Zakwitł na różowo. Do tego ten róż jest taki...majtkowy


