Hanuś ja na takich nie mam słów.
Z każdym dniem więcej dowiaduje się o moim Reksie, wiem na pewno boi się przepaści, schodów i tak
- wczoraj chcieliśmy iść pasażem handlowym schodami w dół, na widok schodów położył się i dygotał, patrzył błagalnie w oczy, ok w tył zwrot,
- do sklepu dla zwierząt chodziło o zakup akcesorii dla niego były tam trzy schodki dramat, wejście i zamknięcie drzwi
to trząsł się jak galareta w rekordowym tempie przymiarka i wypad ze sklepu,
na spacerze, po ulicach nic go nie obchodzi, spokojny, no może trochę jeszcze ciągnie, drogę do domu zna.
W domu bardzo spokojny, nie zna zabawy wczoraj wnuczka rzucała małą piłeczką wyrażnie się bał ale po chwili poczuł, że to zabawa, dziś już na powitanie przyniósł piłeczkę.
Dziś był spacer nad morze i tu ponownie schody aby zejść na plażę - zaparł się łapami i patrzył wiernie a moze błagalnie w oczy, M jednak głaskał, nie bój sie, no idziemy powoli, powolutki, dobry pies itp.itp. schodził początkowo nawet piszczał pod koniec już zszedł bez oporu, na plaży zachowywał się spokojnie, turlał się w śniegu, mewy i kaczki mu nie przeszkadzały, nie zwraca uwagi, ale powrót był już inna droga bez schodów.
Przed wejściem na plaży postawiony jest duży nie wiem z czego z metalu czy brązu duży mors jak go zobaczył skulił ogon i w tył, nie było sensu go stresować, trudno poszliśmy inną drogą.
Z miski metalowej nie je boi się, w ogóle to muszę dać mu ręki żeby zachęcić aby nie bał się z miski jeść, to dla niego, to taki uraz pewnie schoniskowy.
M to jest jego pan, to widać a ja owszem od spraw organizacyjnych, czyli jak na razie wzajemnie się jeszcze poznajemy, uznaliśmy, że bardzo nam a szczególnie M ufa skoro zszedł z tych schodów, chcemy powoli przełamywać jego strach, nie wiem czy to dobrze.
Po powrocie z morza zaliczyliśmy lecznicę krótka wizyta zapoznawcza, w piątek wizyta niech się pochwali jaki jest zdrowy albo się poskarży swojemu panu doktorowi.
Nie reaguje na dzwonek, telefon, ale skacze na drzwi jak słyszy, że przyszedł M otwiera drzwi a tak to spokojny, nie broi. Reaguje natomiast na szczekanie psów, choć nie jest agresywny, przyjazny do innych psów.
jak Reks czeka na swojego pana
