wyciskarka do warzyw i owoców

[przemek1136]

Nie da się ukryć, że już jesień.





Chociaż niektóre rośliny myślą o lecie.


Zmiana planów związanych z juką. Rośliny podzielę dopiero wiosną.

[przemek1136]

Dzisiaj noc z przymrozkami ale chryzantemy nie ucierpiały.







Wiedziałem, że kalarepy mają być duże ale chyba nie aż tak.


Selerom bardzo pasuje podłoże popieczarkowe.

[przemek1136]

Selery i kalarepy rosnące w skrzyniach ładnie urosły. Kalarepa ze zdjęcia ważyła 2,7 kg.






W tym sezonie nornice sporo narozrabiały w drewnianej skrzyni. Spód skrzyni został zabezpieczony metalową siatką. Przy okazji solidne nawiezienie obornikiem.






Ostatnie zbiory pomidorów z gruntu. Podłoże nawiezione obornikiem i przekopane. Nie wiem dlaczego ale ziemia była mocno ubita.

[magda111123]

Przemku jaka to odmiana selera? Jakoś nigdy nie mogę dochować się większych niż połowa pięść. Pilnuję, obrywam liście i nie wiem już czy to moja wina czy lepiej zainwestować w inną odmianę.
Kalarepa piękna, schrupałabym chętnie.

[przemek1136]

Witaj Magdaleno!
Owszem wybór odpowiedniej odmiany jest ważny ale nawet nasiona najlepszej odmiany nie gwarantują, że zgrubienia dorosną do charakterystycznej dla danej odmiany wielkości. Na zdjęciu zgrubienie selera heterozyjnej, wczesnej i odpornej na jarowizację odmiany Albedo F1. Selery widoczne na zdjęciach były posadzone w odpowiednim terminie, na odpowiednią głębokość, były obficie nawożone i podlewane. Urosły bardzo duże ale wysadziłem w innym miejscu nadwyżkę sadzonek tej samej odmiany, którą pozostawiłem na pastwę losu i te nie są już tak okazałe. Dodatkowo w roślinach zagnieździły się mrówki. Postaram się zrobić kilka fotek dla porównania. Osobiście nie polecam obrywania liści selerom.
Co do kalarepek to do chrupania polecam odmianę Kordial F1 (250-500 g). Kossak F1( 2000-4000 g) sprawdza się pieczona w piekarniku.

[Igala]

Jaką masz ziemie w tych skrzynkach ?; wygląda super Chryzantemy cudowne kolory mają.

[przemek1136]

Jeśli chodzi o ziemię w skrzyniach to praktycznie w każdej mam coś innego. Ciągle brakuje mi podłoża więc wykorzystuję co się da. W drewnianej (modrzewiowe deski), która jest dość wysoka w pierwszym roku wykorzystałem słomę w kostkach oraz kompost. W kolejnej głównie występuje podłoże popieczarkowe. Dosypuję też podłoże pomidor/papryka (Aura), które zostaje po uprawie pomidorów (podłoże z wiaderek). W niektórych skrzyniach stosuję ściółkowanie kompostowaną korą. W jednej skrzyni mam kompost z liści drzew nieowocowych.

[przemek1136]

Czosnek posadzony. 2 rzędy z ząbków i 2 rzędy z cebulek powietrznych.


Zakończenie sezonu w tunelu. Podłoże z wiaderek powędrowało na grządkę z czosnkiem, wiaderka czekają na odkażenie a podłoże w tunelu zasilone obornikiem i przekopane.




Wykopałem też ostatnie selery. Praktycznie w ziemi została już tylko skorzonera i największe kalarepy.

[przemek1136]

Chryzantemy nie urosły tak jak bym sobie tego życzył i dlatego w przyszłym sezonie odpuszczę sobie zakupy nowych sadzonek. Postaram się przezimować kilka roślin.

[przemek1136]

Wczoraj przekopałem grządkę po marchwi a dzisiaj po fasolce. Nie skopana została jeszcze grządka ze skorzonerą. Zaczynam zwozić liście do kompostownika.

[przemek1136]

Na kompostowniku przybywa liści.


Pierwsze ciemierniki.


Próba podpędzenia czosnku niedźwiedziego.


Brzoskwinie opryskane miedzianem.


Szału nie ma ale co swoje to swoje.

[przemek1136]

Dostałem nadprogramowo 3 worki obornika więc trafił na kompostownik.








Żurawki proszą o dodatek kory.

[przemek1136]

Mocno się ochłodziło. Nie było co dłużej czekać, dzisiaj wykopałem ostatnie kalarepy Kossak F1 i buraczki Zeppo F1. Uruchomiłem też stołówkę dla ptaków. Za 20 kg worek nasion drobnego słonecznika zapłaciłem 100 zł.

[przemek1136]

Sypnęło śniegiem choć dzisiaj zaczyna go ubywać.

[przemek1136]

Na parapecie w kuchni rośnie sobie rzeżucha. Na działce na wykopanie czekają kępy szczypiorku do późniejszego pędzenia. Przymierzam się do grudniowego bielenia drzewek. Ptaszyska wyjadają słonecznik w tempie 1,5 l/doba więc albo pójdę z torbami albo czas pomyśleć o kulach tłuszczowych (powinny wystarczyć na dłużej). Na kompostownik muszę jeszcze przywieźć popiół drzewny. Dostęp do liści w workach chyba się już skończył.