Krzysio , myślę tak samo jak Ty ,jednak kwitnąca róża to wielka pokusa ..
niekoniecznie mogłaby dobrze znieść posadzenie jej w ogrodzie ..
Krzysiu poczekajmy na nasze własne kwitnące krzewy ,już za 4 dni przejdzie niebezpieczna falka zimna a potem rozkwitną nasze własne bez specjalnych zabiegów przyspieszających.
Skoro to Twoje jesienne zakupy - strasznie ich ciekawa jestem .
Czy również sprowadzałeś je ze znanej na forum szkółki?
Masz zamiar jeszcze powiększyć swoja kolekcję?
Żona będzie miała powód do zadowolenia i dumy ,zagwarantowałeś jej kwitnący przez cały sezon ogród.
Od czerwca do mrozów będzie miała kolorowe ,piękne kwiaty i do tego pachnące...
a właśnie o takim marzyła o ile pamiętam...
Pozdrawiam Krzysiu
Grzesiu witaj!
Z tą pampasową to niewyjaśniona sprawa
Zachowuje sie inaczej niż w ubiegłym roku ,nie ma zielonych przyrostów,nadal ma suche ucięte pędy.
Nie mogę ich usunąć,trzymają się mocno w ziemi ,co wskazywałoby na to,że żyje ale czemu nie puszcza młodych tak długo?
Niedawno dopiero zazieleniła się rosplenica więc może pampasowa ruszy również niebawem?
Sama nie wiem co mam myśleć
A jak u Ciebie? Czy już masz oznaki jej przeżycia.?
Języczka jest dość dużą byliną,potrzebuje miejsca na szerokość i dość szybko to miejsce zapełnia bo już w następnym sezonie po posadzeniu. Conajmniej jeden metr przestrzeni trzeba jej zapewnić,z każdej strony.
No i miejsce cieniste bo najmniejsza dawka bezpośredniego słońca powoduje ,że liście klapią i nie pomoże mokre podłoże...ona nie znosi bezpośredniego słońca.
Ale namawiam do kupna ,liście bardzo dekoracyjne a kwiaty nie mniej.
Trzeba ja mieć w ogrodzie ,jest naprawdę piękna i wcale niewymagająca ,poza tym cienistym -świetlistym miejscem.
Pozdrawiam Grzesiu
