Ewuniu...tyle pączków na różach , serce już się raduje na ten festiwal. . U mnie skromniutko i jeszcze sporo muszę poczekać. Jedną reklamowałam...uznali, niestety przyjdzie dopiero na jesień. Rok w plecy. Może pozostałe mnie mile zaskoczą. Powojnik
Ewka ale masz zapączkowania U nas jednak było trochę zimniej , bo moje nawet te starsze nie mają jeszcze ochoty na pączuszki... Śliczne powojniki, mam jednego młodziutkiego ... więc zobaczę, czy u mnie będzie mu się podobać Niech szybko wróci do Twojego ogrodu
Witaj Ewciu! Chciałabym Cię zapytać o Twój post z 14 maja (str.30) - pokazałaś tam zdjęcie krzewu o żółtych pomponikach kwiatów. Co to takiego? Codziennie w drodze do pracy mijam taki opuszczony ogród i tam właśnie zaraz przy płocie rośnie taki wielki krzak który bardzo mi się podoba. Ma około 2 metry, jest szeroko rozgałęziony, dziwne, ale na ten moment nie ma liści i tylko obsypany jest malutkimi, ok 3-5 cm pomponikami jaskrawo żółtych kwiatów. Z tego co widziałam na Twoim zdjęciu wydaje się że to ten sam krzew. Zdjęcie pokazuje zbliżenie- czy u Ciebie te żółte pomponiki też są w realu też takie niewielkie?
Floresita mam nadzieję, że Ewka mi wybaczy, że za nią odpowiem ... ta roślinka to Złotlin Japoński Mam taki tylko młody... bardzo łatwo rozmnaża się z odrostów korzeniowych... wystarczy wyrwać taki odrost i posadzić ... nie jest wymagający a bardzo wdzięczny http://www.zielonyogrodek.pl/lisciaste/zlotlin-japonski
Ewo, niestety nie wszędzie róże takie szybkie jak u Ciebie, ale faktycznie na niektórych już pąki widać. Teraz to już tylko chwilka, aby podziwiać rózyczki, oby ten rok był dla nas i dla nich łaskawy . Pięknie u Ciebie, będziesz już niedługo czarowała rózyczkami
Tyle pączków, a to przecież nie Tłusty Czwartek Widać, że Twoje różyczki, to dobrze ułożone panienki i z chęcią robią to, czego się od nich wymaga Już za chwilę nie będzie można oczu oderwać od Twoich róż
ewarost: Dziękuję, tak, to jest dokładnie to! Sprawdziłam nazwę Złotlin Japoński i dzięki temu dodatkowo zidentyfikowałam, że ten codziennie widywany w opuszczonym ogrodzie to odmiana Pleniflora. Muszę go koniecznie mieć.
Zuziu - czasem warto poczekać nawet rok, chć chciałoby sie mieć rozyczkę od razu. Napisz proszę, na jaką piękność będziesz musiała tak długo czekać? Ewka - zawsze zaczynamy od jednej sztuki i dopiero, gdy okaże się, że trafiliśmy , zaczynamy szaleć. Na razie nie zakochałam się w moich powojnikach, większe wrażenie zrobiły na mnie zdjęcia na Forum, niż rzeczywistość. Zobaczymy co powiem pod koniec sezonu, może mi się pogląd zmieni. Floresito - Fajnie, że Ewka tak szybciutko Ci odpowiedziała. Ja mogę tylko potwierdzić jej słowa. Złotlin nie ma trudów z aklimatyzacją, więc skoro ogród opuszczony i niczyj, może uda Ci się wykopać kilka patyczków. A jeśli nie, to napisz na pv., może uda mi się podesłać Ci kilka kijków. Daysy - za tyle serca ile dajemy naszym rożom, to one powinny kwitnąć cały rok. Niczemu innemu nie poświęcam tyle uwagi. Basiu - sama jestem ciekawa tej książki, ale poczekam aż będzie dostepna w Empiku. Lubię wiedzieć, co kupuję. Najpierw chcę ją obejrzeć. Jeśli będą to przepisy typu: przepiórki w płatkach roż, to zastanowię się, czy kiedykolwiek wykonam to danie i czy taka książka mi potrzebna. Ale sosy, konfitury - chętnie bym wypróbowała. Iwonko - zebyś Ty widziała, jak biegam dwa razy dziennie ( rzed i po pracy), zeby sprawdzić, co się zmieniło na ogrodzie. Dzieciaki pukają się w głowę, a M. ... biega ze mną!
Dorotko - pokażę pergolę dla Super Dorothy. To maleństwo u spodu, to właśnie ona. W donicy wydawała się ciut większa. Narazaie wygląda komicznie takie maleństwo, zobaczymy za rok, albo dwa. Zakładam, że zajmie całą pergolę. Zajmie, prawda?
Ewcia dawno mnie u ciebie nie było, w ogóle jakoś nie mam weny do pisania. Spowodowane to jest chyba byle jaką pogodą.Raz zimno to gorąco i mój organizm się buntuje.
Najpierw pozwól że złożę ŻYCZENIA MŁODEJ PARZE, PRZEDE WSZYSTKIM DUŻO ZDROWIA I MIŁOŚCI, bardzo orginalny mieli pojazd do ślubu
P ogrodzie twoim sobie pospacerowałam i nacieszyłam swoje oczy tulipanami , niezapominajkami i nawet twoje różyczki widzę wyrywają się do kwitnienia. U mnie są jeszcze w maleńkich pączkach albo na razie jeszcze nie mają wcale.
-- 21 maja 2017, o 18:51 --
Ewcia a za pergolą to nie jest czasem złotlin japoński? Jakoś na złocienia to mi za wysoki jest ,chyba że to jakaś inna odmiana.
Ewuniu, pąki róż urzekające.Uwielbiam je w nieco póżniejszej fazie, ale jeszcze niezupełnie rozwinięte.Podpatrzyłam Twoją pergolę-mam pomysł na zastosowanie u mnie ......
Ewcia, ale masz duże pączki . Moje róże są daleko w tyle za Twoimi. Tylko jedna róża pokazała kolor w pąku, a mam ich dosyć sporo. No cóż, trzeba być cierpliwym, i tak różyczki się szybko ogarnęły po tej zimnej wiośnie.
U mnie też plamistość się pokazuje
Pozdrawiam Werka Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Ewuniu..bardzo ładna pergola, taką właśnie dostanie u mnie Laguna. . Także wstrzymuję się z kupnem pergoli bo Laguna to jeszcze maleństwo. Niemniej jak nadarzy się okazja to kupię, przecież pergolka ładna też ozdabia ogród, taki mebelek. . Na jesień przyjdzie Baronessa.