Martuś wiem, że gryzonie nie odpuszczą, ale widok kwitnących tulipanów jest niesamowity. Mimo strat, nie zrezygnuję z ich sadzenia.

Większość kępek mam tak posadzone, żeby inne rośliny przysłoniły później sterczące liście. Skrzynka jest doskonałym rozwiązaniem. Muszę pomyśleć.
Bożenko miło mi.

Dzisiaj przybyła kolejna hortensja, Polar Bear. Została posadzona przy Limelight z awatara.

Dość ładny krzak, więc jest nadzieja, że zakwitnie kilkoma kwiatami.

Świąteczna stokrotka w gruncie odżyła i zakwitła ponownie.
Jolu Karol właśnie pojechał do domu, już zaczyna poznawać osoby.

Jestem babcią od święta i w razie potrzeby. Młodzi mieszkają w mieście i na razie sami opiekują się maluchem. Linie kroplujące założyłam zeszłego lata, bo podlewanie było konieczne, a czasu mało. Zdecydowanie się sprawdziło. M. sam zmontował, ale nie wszystkie rośliny dostają w ten sposób wodę. Najbardziej wrażliwe na przesuszenie już są w zasięgu linii. Werbena w tym roku rozsiała się w tysiącach, choć większość roślin usunęłam, ale chyba część nasion się wysypało, zanim wyrwałam.

Sasanki w cieniu też zaczynają kwitnąć.
Zuza trawy też pikuję, bo lepiej rozwijają system korzeniowy, ale ten mix tak zostawię i na początku maja wsadzę bezpośrednio do gruntu. Moje miskanty dziś obejrzałam dokładnie i te na słońcu się obudziły. Dziś trochę cieplej, ale tulipany przytulają się, bo zimno.
Lucynko kocimiętka to najbardziej niezawodna roślina w moim ogrodzie. To była pierwsza bylina, którą wysiałam i wsadziłam na rabaty. Teraz mam kilkadziesiąt sztuk, a jeszcze więcej rozdałam. Zaczyna kwitnienie w kwietniu i kończy w listopadzie.

Najbardziej nielubiany przeze mnie floks szydlasty kwitnie najwcześniej.
Moniko dziś próbowałam zrobić sarnom zdjęcie, cztery biegały za płotem, ale zdecydowanie za szybko.

Tylko kos pozował.
Madziu dziś było 13 stopni, ale to zdecydowanie za mało, żeby rośliny odczuły. Tulipany jednak powoli się otwierają, za to pocieszą nas dłużej.

Na razie kremowe, ale mają być białe.
Wandziu dzięki różnorodności klimatu, dłużej możemy cieszyć się widokiem kwiatów, u innych, i u siebie.

Werbena kocha słońce i suche gleby, u mnie cały ogród taki, więc rośnie. Zastanawiam się jednak co robić, żeby tak się nie wysiewała. Po dwudniowych deszczach widać ją w każdym zakątku ogrodu.

Chyba mam dość jej pielenia. Ja wiosną mam mniejsze wahania nastroju, nadzieja na ciepło i słońce mnie trzyma.

Berberys Admiration zaczyna kwitnienie.
Aniu dudek codziennie rano wyjada nasiona za płotem, ale jak otworzę okno, to ucieka. Nie straszę go już, tylko podglądam.

Najwięcej kwitnących jest na południowej skarpie, gleba szybko się nagrzewa. Dla ciebie dzisiejsza przesyłka.

Jan Paweł, Asao i Justa.
Mariolu przykro jak rośliny giną.

Moje hortensje Bobo posadzone jesienią, też nie budzą się, choć jeszcze się łudzę, że są w gliniastej ziemi, a ona nagrzewa się wolniej. Z bieganiem po wątkach wszystkie tak mamy, nie zawsze jest czas, albo wena, żeby coś napisać. Taki gratis dostałam do powojników, barwinek variegata.
Ewelinko mam zwykłą cyfrówkę, ale z wysuwanym obiektywem, to czasem udaje mi się zrobić zdjęcie z większej odległości. Nie mam zacięcia artystycznego, więc zdjęcia traktuję bardziej jako dokumentację. Na szyi czasem ponoszę, aparat lekki.

Rozchodniki świetnie się u mnie rozrastają, szukam im nowego miejsca.
Trochę zmieniły mi się plany na dzisiejszy dzień.

Całe szczęście, bo przyjechała paczka z roślinami i udało mi się wszystko posadzić, trzy powojniki, hortensję, przetacznik kłosowy i różową szałwię. Z doniczek powędrował do gruntu ukorzeniony bukszpan. Sadziłam po kilka maluchów obok siebie, żeby szybciej uzyskać okazały krzak.
Teraz coś dla ciała. Moja plantacja

pomidorów się hartuje.
