Aaaaa!!! Ależ jestem podekscytowana!!! Właśnie odkryłam, że po ponad miesiącu zaczyna kiełkować mi jedno nasionko powojnika mandżurskiego.

Euforia!
Dziewczyny jak tylko moje śliczności się zbyt rozrosną to od razu otwieramy kramik. Jedną wezmę na osobistą asystentkę, jedną na przedstawiciela handlowego, kogoś na księgową i biznes będzie się kręcił.
Karmenko chwal się co to za sześciu szczęśliwców do Ciebie przyjedzie?
Powojniki sadzę w odległości ok 50 cm, czasem 40.
Niższa pergola może być. Musisz tylko pamiętać, że wtedy będzie się przewieszał. Może zapewnisz mu dalszą drogę? W bok? Czy "nad głową"?
Sadzę koło siebie tylko i wyłącznie powojniki które tnie się tak samo. To jest główne kryterium wyboru. Następnie patrzę czy kwiatami, jak dla mnie, będą do siebie pasować, czy mi pasuje takowe zestawienie.
Sadzę je ok 10 do 20 cm od pergoli. Myślę, że jeśli pergola jest wolno stojąca, to nie ma to większego znaczenia.
I jeszcze jedno... Twoje pytania absolutnie nie są banalne... w końcu każdy z nas kiedyś zaczynał...

Ja do dziś potrafię zadwać równie banalne pytania, o innych niż powojnik,i roślinach.

"Kto pyta nie błądzi!"

Pytaj więc śmiało, jak tylko będziesz chciała. Trzeba tylko pamiętać, że często moje wypowiedzi mogą być też moją subiektywną oceną, moich własnych doświadczeń i działań.
Wicca trzymam Cię za słowo.

Na jakie egzemplarze się czaisz?