Ewciu, dziękuję! Rada jest bardzo dobra.

Masz rację z tym zeszytem, tylko zdaje mi się, że w tym przypadku to była jakaś różyczka z napisem "różowa" albo coś w tym rodzaju.

Na razie przechowuję etykiety nowo posadzonych roślin, ale zeszyt byłby wygodniejszy.
A rozwój populacji motyli doprawdy leży mi na sercu, co może łatwo stwierdzić każdy, kto przypadkiem znajdzie się w moim ogrodzie.

No ale w ten weekend część pokrzyw jednak zniknie, bo aż wstyd.

Tym razem podbudową teoretyczną zostanie produkcja gnojówki pokrzywowej do zasilania róż.
Paulii, dziękuję! Cieszę się, że Ci się podobają.

Już lecę do Ciebie zobaczyć Twoje roślinki.
A na dobranoc zostawiam parę zdjęć. Najpierw różyczka doniczkowa, która jakoś zbiedniała w tej doniczce, a potem jednak zebrała się w sobie, wytworzyła nowe pąki i pokazała pierwszy biały kwiatek, więc w nagrodę posadziłam ją na różance.

Mam nadzieję, że się tam poczuje jak u siebie w domu i będzie kwitła pięknie, moimi ulubionymi białymi kwiatami!
Pelargonie w zestawie patriotycznym
Parę słoneczek na pochmurne dni:
I jeszcze mój ulubiony widok z rana, gdy idę nakarmić menażerię:
