Dorotko,
wielkie brawa dla Grahama, że nie zawiódł swojej ogrodniczki
Tak to jest, kiedy ludzie nie są zaangażowani w ogrodowe sprawy.
Dla nich róża to róża a już szczegóły to fanaberie.
Czasami odwiedzający mnie goście zachwycają się takimi rzeczami, które ja odpuszczam.
Tak mam z trawnikiem, który sobie rośnie jako tako.
Dla mnie wystarcza, aby był zielony a jak nie jest z powodu suszy, to czekam na deszcz.
A i tak ludzie się zachwycają, że taki to z niego dywanik.
Tylko sąsiad , pielęgnujący swój trawnik, zwrócił uwagę, że rosną w moim chwasty oprócz trawy.
Ostatnio mnie kusi, by dosiać do trawy taką drobną koniczynę. Ta, nawet , jak jest susza, daje piękną zieleń.
Widziałam taki trawnik u koleżanki i bardzo mi się spodobał.
Dorotko, Twoje róże zachwycają ale jak pomyślę , ile musisz kopczyków usypać to Ci .....
Pogodnych i słonecznych dni
życzę na pracę w ogrodzie.
