Witam Was słonkiem i pianiem kogutów!
Niedziela jak marzenie
Bea tak krwawniki te rozkwitnięte leżały na skalniaku i musiałam podwiązać bo zjadłyby rośliny skalniakowe.
Te które jeszcze w pączkach, a może pozostał jeszcze jakiś kolor to tez stoją dzielnie. Wysiewają się w różnych miejscach ale juz tylko jakaś mieszanka w kolorze biskupim

Nagietki może jasno żółte?
Spotkanie to wspaniałe uzupełnienie naszego hobby!
Martusiu to dzień który i ja zapamiętam na zawsze, bo tylu ogrodników na raz nie odwiedziło mojego ogrodu jeszcze nigdy. Wśród dotychczasowych gości często padało...że Ci się chce?, dziewczyno kiedy masz na to czas? no ładne, ale nie chciałoby mi się

Desek Ci u mnie jeszcze trochę jest więc nawet jak ta zmieni zastosowania to zawsze sklecimy coś do siedzenia

Miłej niedzieli może w deszczem po południu
Basiu tak, Jadzia zmieniła na chwile imię

, to jest len jednoroczny, ale wysiany bezpośrednio do gleby i ma większe kwiatki od zwykłego lnu.
Jadziu zaraz wkleję zdjęcia i tutaj, bo już mam zgodę na niektóre

Pojedyncze spotkanie bywały, ale takie liczne pierwszy raz
Aguś jesteś

dzięki! Teraz róże najpiękniejsze, ale już liliowce pokazują pąki...jak to szybko leci
Teraz zdjęcia ze spotkania !
Gęsiego przez
szaliczek
żeby dojrzeć niektóre piękności trzeba było pochylić się i rozgarnąć chwasty....żartuję inne piękności
i uważać, żeby nie nadepnąć na kwiat
Za ogrodzeniem wreszcie poczuły się swobodnie i mogły rozluźnić mięśnie nóg
Miało być wszystko w ogrodzie łącznie z posiadami, ale niestety mocny wiatr i zacinający deszcz nie pozwolił na to. Każdy wziął ile mógł i szybka ewakuacja pod dach. A jako że wszystko nie jest szerokie i duże to i w domu ledwo się mieściliśmy. Może dzięki temu było przytulnie
Po południu wypełzłyśmy jednak z domu i dzień zakończyłyśmy na niekończących się rozmowach pod orzechem
