

Nas jest dwoje i ciągle jak to mówią "jesteśmy w lesie".
Siatki naciągamy we dwoje przy pomocy tyczek .
A moim marzeniem są sanki ogrodnicze .
corazonbianco pisze:Sad jest osłonięty pasami zadrzewiającymi, więc drzewka raczej się nie wyłamią, a jak się wyłamią, to trudno, posadzę nowe. Jestem niska, 157 cm wzrostu, wszystkie prace w sadzie i w ogrodzie wykonuję sama, mam ponad 30 drzewek owocowych. Latanie z drabiną wokół każdego z drzewek za każdym razem, gdy trzeba je przyciąć, opryskać, zamalować maścią ogrodniczą, nałożyć siatkę ochronną od szpaków byłoby zbyt wielkim obciążeniem. Nie ogarnęłabym tego nawet czasowo. Mam dwie wysokie jabłonie i jedną wysoką czereśnię, które rosły w sadzie już wcześniej i mam z nimi tylko same problemy. Szpaki wyjadają wszystkie owoce czereśni, bo nie daję rady zarzucić siatki, nie da się opryskać ani od raka ani od mszyc, ani od brunatnej zgnilizny na wiosnę, z jabłoniami ten sam problem, jeśli chodzi o parcha. Te, które prowadzę nisko ładnie mi owocują, nie mam z nimi większych problemów, więc raczej pozostanę wierna mojej metodzie.
![]()
![]()
![]()
![]()
Niestety, nie wiem. Zamawiałam inną. Średniowczesna odmiana. Owoce żółte, z lekkim rumieńcem.Lex pisze:Jakie piekne czeresnie. Czy moglbym sie dowiedziec co to za odmiana?corazonbianco pisze:
Pozdrawiam serdecznie
"Szpaki wyjadają wszystkie owoce czereśni, bo nie daję rady zarzucić siatki, nie da się opryskać ani od raka ani od mszyc, ani od brunatnej zgnilizny na wiosnę"corazonbianco pisze:Ja przedwczoraj pomalowałam drzewka mieszanką wapna i farby emulsyjnej, z dodatkiem miedzianiu. Wydaje mi się, że dodałam za dużo wody i wyszedł zbyt rzadki roztwór, więc pewnie powtórzę cały zabieg za miesiąc. Szczególnie dużo uwagi poświęciłam brzoskwiniom i czereśniom, bo zauważyłam, że u mnie to one są najbardziej podatne na uszkodzenia kory zimą. Jabłonie i grusze jakoś sobie radzą, w poprzednich latach nie były malowane wcale i zero uszkodzeń. U mnie malowanie jest problematyczne, bo drzewka prowadzę nisko i mają sporo gałęzi blisko ziemi. Ciężko się dostać. Dodatkowo dwa tygodnie wcześniej opryskałam wszystkie drzewka i krzewy wywarem z wątróbki wołowej. Skutecznie zniechęca sarny i zające od obgryzania młodych pędów z pączkami.
![]()