Ja z kilku krzaczków mam co robić , z 18 to już ładne zbioryTelimenka pisze:tija u mnie tak samo wygląda poletko ogórków, tylko nieco większe-18 krzaków. Też się gimnastykuję przy zrywaniu, żeby nie unosić pędów i nie uszkodzić korzonków przybyszowych. Kolejny rok zaliczam do udanych plonów bez jakiegokolwiek oprysku. Po obfitym deszczu wypuściły mnóstwo młodych bocznych pędów na których wiążą ogóreczki. Dzisiaj zebrałam furę owoców (3 wanienki)-już mam dużo przetworów i rozdaję.

Ważna rzecz nawet bardzo ważna , by nie uszkadzać liści ani pędów bo wtedy roślina jest bardziej podatna na choroby . Dlatego tak się z nimi pieszczę i jak do tej pory ani razu nie korzystałam z " chemicznego dobrodziejstwa"
Hermes jest przerabiany zaś maluchy z prawego rogu są chrupane w przelocie . Na zdjęciu wyglądają na duże ale to maluchy

Oprócz tych dwóch odmian mam jeszcze tajskiego , powtórka z ubiegłego roku , nawet posadzony w tym samym miejscu . Ten nadaje się dosłownie do wszystkiego
