Skąd wy ludziska bierzecie czas na forum?? Ja jestem tak zalatana, że wieczorem nie mam już sił włączyc komputera - o 21 dzieciaki zasypiają, a ja padam z nóg, wtaczam się pod prysznic i lulu by znów wstac o 4.30-5....
Ale ciągle myslę o forum, że może by jednak usiąść, bo tu tak fajnie domowa atmosfera, a poza tym wszyscy o mnie zapomną i za chwilę nie będzie z kim pisać...
Zrobiłam wczoraj nawet kilka zdjęć z myślą o forum, ale nie dałam rady wieczorem ich wrzucić, zbyt intensywny weekend za mną. Dziś usiądę, bo mam już nad sobą bat - do 29 maja MUSZĘ oddać sprawozdanie, a na razie... mam wstęp! Więc dziś będę ja, będą zdjęcia.
PS - pierwsza truskawka z własnego ogrodu zjedzona
Agnieszka - istota w ogrodzie ekstremalnie początkująca http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=73469" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie działa mi c z kreseczką - przepraszam, jeśli razi kogoś ta literówka.
Oj bidusiu... to masz teraz co robić. Twoja nieobecność w pełni usprawiedliwiona! No takie wypady to fajna sprawa. Przyjemne z pożytecznym. Ja lubię spacerować i sąsiadów z pobliskich wsi podglądać. Co jakiś czas jest wypasiony dom. Moja wieś raczej biedna. Może z dwa gospodarstwa mają niezłe domki. Gratuluję swojej truskawusi! Ja jeszcze muszę troszkę poczekać. Ale tak się cieszę z tego faktu że ahhh . Tymczasem czekam na Twoje foteczki
Aguś i ja mam ogromne zaległości w swoim a co dopiero w zaprzyjaźnionych wątkach, wstyd
Czasu ostatnio jakby mniej, liczę że nadrobię zaległości, mimo wszystko myślami jestem z Wami
Na początek kilka zdjęć w czasie, gdy córcia robi lekcje. Potem szybko do mamy na kawkę ze storczykiem ;) A wieczorem w pracy i postaram się ponadrabiać zaległości.
Przetacznik od Ani anym Ten od Pauli też żyje , niedługo zakwitnie
Agnieszka - istota w ogrodzie ekstremalnie początkująca http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=73469" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie działa mi c z kreseczką - przepraszam, jeśli razi kogoś ta literówka.
Agnieszka - istota w ogrodzie ekstremalnie początkująca http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=73469" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie działa mi c z kreseczką - przepraszam, jeśli razi kogoś ta literówka.
Truskawki.... pierwszy raz własne. Zachwyca mnie to Jutro rano idę nazbierac na śniadanie dla siebie i córci - Leon nadal nie chce - jest na etapie, że warzywa i owoce to zło...
A ten tutaj ma prawie metr wzrostu. Chciałabym co ściąc i zasuszyc, ale jak? Na stojąco, czy powiesic?
Rozchodniki się rozkręcają - chyba będzie slicznie
A to moje lilie - porażka. Są w donicy, więc je gdzieś wyeksmituję, ale po pierwsze - czyja to wina?? Po drugie - jak temu zaradzic?
Agnieszka - istota w ogrodzie ekstremalnie początkująca http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=73469" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie działa mi c z kreseczką - przepraszam, jeśli razi kogoś ta literówka.
Małgosiu - z tym do ogródka to będzie kłopot - nie mam na nie pomysłu. \\\\te lilie i liliowce i cała rabata, które rosną za domem będą przesadzone. Więc te chyba jeszcze trochę pomęczę w donicy.
A czosnkiem zajmę się już niedługo.
Tymczasem wymyśliłam sobie rabatę. Kilka traw, chyba rozchodnik ten taki "normalny" - popularny, wysoki, może jeszcze coś, co będzie ładnie pasowało, jakaś jedna płożąca - myślę o czymś wylewającym się z dzbana??
A tymczasem - na razie myślałam, żeby ułożyc to w ten sposób - włóknina ma 11mb:
Planuję ją wysypac żwirem, ale nie mam pomysłu na krawędzie. Podpowiecie? Zależy mi na tym, by po krawędzi jechało koło kosiarki, żeby nie trzeba było ręcznie przycinac trawy.
Tymczasem na białej...
Agnieszka - istota w ogrodzie ekstremalnie początkująca http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=73469" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie działa mi c z kreseczką - przepraszam, jeśli razi kogoś ta literówka.
Roślinki bardzo ładne.
Ciekawe co się stało z liliami.
Na jednej widzę, iż ma pąki uschłe, podobnie np. jak u mojej piwonii.
Możliwe, że to na wskutek małej ilości wody. Dlatego lepiej lilie sadzić do ogrodu, gdzie ta woda wsiąka.
U tej drugiej kwiat, czyli pąk nie wykształcił się do końca, też mu coś brakowało.
Aguś, skoro się uparłaś na rabatę to ja myślę, że najlepszym rozwiązaniem jako obrzeże będzie...ekoborder o ile dobrze pamiętam nazwę. Kupowałam w ogrodniczym, można fajnie naginać, kształtować. I najważniejsze, nie widać tego, a stanowi wyraźną granicę.
Małgosiu - też na razie tylko ekoboard mi przychodzi do głowy. Ale jak sama mówisz - uparłam się. Mąż jest ekstremalnie na nie. Nie odpowiadają mu takie kształty, bo się źle kosi. Sugeruje prostokąt/kwadrat.
Więc rabaty chyba jednak nie będzie...
Agnieszka - istota w ogrodzie ekstremalnie początkująca http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=73469" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie działa mi c z kreseczką - przepraszam, jeśli razi kogoś ta literówka.
Aguś, zbyt łatwo rezygnujesz Taki kształt rabaty jest interesujący, i to nawet bardzo. A nie możesz na razie na obrzeżach rabaty, zamiast tego ekocośtam dać szpalery z roślinek jednorocznych? Wysypiesz ją korą, posadzisz co chcesz...ładna będzie. A potem ją będziesz poszerzała. Ja też mam taką jedną, co rok, a teraz już co pół roku ją poszerzam.
Malgosiu, ale mnie nawet nie chodzi o poszerzenie tej rabaty. To co pokazałam nawet mnie się podoba. Żwir też nie jest problemem, więc będzie wysypana żwirem. Tylko ten kształt. Mąż wraca do domu tylko na weekendy a to on kosi - rozumiem, że chce to sobie jak najbardziej ułatwić. No dobra, ja też koszę czasem, ale generalnie leży to w gestii jego obowiązków, nawet to lubi, więc niech kosi.
Myślę, myślę i wiem, że nie zrezygnuję. Tyle, że może rabata będzie powstawała bardzo wolno.
A z dobrych wiadomości, po weekendzie, gdy trochę popadało, a moje roślinki wokół domu nadal rosły w popiele podjeliśmy decyzję, że nie ma na co czekać i czas kupić węże kroplujące. Nie wiem tylko, czy rozprowadzać je po wszystkich rabatach, czy tylko tam, gdzie nie dociera deszcz. Ale skłaniam się ku tej drugiej opcji. A czy jest opcja, żeby taki wąż znacznie zmieniał wysokości? Tzn żeby różnica poziomów ułożenia wynosiła nawet 3m?? Bo wszystko wskazuje na to, ze tak będzie. Z punktu widzenia fizycznego, teoretycznego nie stanowi to problemu. Jak jest w praktyce?
Agnieszka - istota w ogrodzie ekstremalnie początkująca http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=73469" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie działa mi c z kreseczką - przepraszam, jeśli razi kogoś ta literówka.