Jeśliby ktoś nie widział za oknem, to powiem otwarcie, że pogoda zachowuje się jak rozkapryszona nastolata w samym środku burzy z wahań nastrojów

Miałam już śnieg, deszcz, ulewę, błękitne niebo i słońce, potem znowu nie było widać świata, tak padało. I tak w kółko

Można się więc skupić na domowych, przedświątecznych porządkach

A w przerwie odwiedzić forum i przemyśleć taktykę mazurkowo-placuchową
Aniu/Ann_30, maż już się woli nie wypowiadać. Stwierdził, ze w jeden sezon zagospodarowałam cała ogromną (jego zdaniem) rabatę..Od czasu do czasu sugeruje, że za domem jest ogromna łąka sanepidu i mogę się do nich zgłosić jako ochotnik do zagospodarowania
Aniu/Annes77, jak tylko zobaczyłam paskudztwo to oberwałam cały młody pęd

przeglądnęłam też inne krzaczki i wyglądają dobrze, gdzieniegdzie jakaś mszyca się pojawia, ale szczerze powiedziawszy przy tej pogodzie to nawet opryskać nie ma jak, bo pada
Renato , prawda jest taka, że na tą wyniesioną rabatę słońce przygrzewa od rana do wieczora. A dodatkowo pod wierzchnią warstwą ziemi jest rozplantowane to co było kiedyś kompostownikiem, więc podgrzewa się naturalnie

Tak więc jest całkiem spora różnica w szybkości wzrostu w stosunku do innych nasadzeń. Dla porównania moje tulipki przed domem, od wschodniej części dopiero wybarwiają się w pąkach.
Kasiu, przyznam szczerze - spanikowałam. Pierwszy raz mam jakąś większą (wartość umowna

) ilość róż i szkoda byłoby je zmarnować, do mszyc się przyzwyczaiłam, ale takie larwy widziałam po raz pierwszy

Jak dobrze pójdzie to jutro skoczę do ogrodniczego po syfa na robale
Ewa, mówisz, że nie będzie to zbyt udane zestawienie

Faktycznie wyszłoby dosyć takie gotyckie

mam do wyboru jeszcze kratkę przy First Lady i między Cristatą a Jubilee Celebration.. co myślisz?
Małgoś, tulipanoza-(od łacińskiego
tulipo, i greckiego
osis -oznaczającego szaleństwo) nazwa została zapożyczona od grupy popularnych cebul kwiatowych. Jednostka chorobowa uznana za epidemię ogarniająca głównie żeńskich przedstawicieli rodzaju homo sapiens. Epicentra odnotowuje się w centrach ogrodniczych, ale także w mniejszych marketach. Choroba atakuje wiosną i dojrzewa przez całe lato, aby ujawnić się wczesną jesienią. Dotychczas nie odnotowano skutecznego lekarstwa, gdyż nawet próby zamrożenia gotówki lub innych środków płatniczych, kończyły się nawrotem choroby w kolejnym roku wegetacyjnym..To tak w skrócie

a co do cyferki to tak, przyznaję się, my takie gówniarze jesteśmy
