
W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Moja kotka boi się sylwestrowych wystrzałów.Trzymałam ją na rękach mocno przytulając i próbując uspokoić,ale kot to nie dziecko,nie potrzebuje przytulania.Uspokoiła się wchodząc do ciemnej i bezpiecznej szafy.Tam zwinięta w kłębek smacznie zasnęła
.

Martika
- kociara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3990
- Od: 10 mar 2011, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków-małopolskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Nie mogę ominąć w Nowy Rok tego wątku!!! Kotom i ich Opiekunom
wszystkiego najlepszego !!!!!!!!
wszystkiego najlepszego !!!!!!!!

Rośliny Krystyny
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
- ewunia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5092
- Od: 1 lis 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}

Mój Tygrysek o północy zaszył się w kącie za zasłoną i nie chciał się z niego ruszyć

Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Czegóż można chcieć więcejewamaj66 pisze:moje koty ogryzły pąki na hortensji ogrodowej.Pozostaje mi cieszyć się liśćmi i kotami w dobrej kondycji
![]()

- iwciach
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1474
- Od: 18 sty 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
- Kontakt:
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
A moja Milka w Sylwestra uspokaja się wyłącznie wtulona na rękach. Drugiej natomiast nie rusza nawet wystrzał koło głowy.Śpi w najlepsze i spaceruje po ogrodzie oświetlana wystrzałami niczym gwiazda HollywoodMartika68 pisze:Moja kotka boi się sylwestrowych wystrzałów.Trzymałam ją na rękach mocno przytulając i próbując uspokoić,ale kot to nie dziecko,nie potrzebuje przytulania.Uspokoiła się wchodząc do ciemnej i bezpiecznej szafy.Tam zwinięta w kłębek smacznie zasnęła.

Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Wiesz Anno ja to samo dzisiaj mówiłam mojemu Fidelowi przygarniętemu z osiedlowego śmietnika. Leżał sobie na owczej skórze, na ciepłym futerku, a ja mu mówiłam " Co by z tobą biedaku było, gdybyś został na tym śmietniku. Może byś już nawet nie żył" kocurek jest z nami od 2006 roku.
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}

To jest Figa. Najbardziej płochliwa z całej kociej rodzinki. Nigdy nie podchodziła do miski czekała aż odejdę i dopiero szła jeść. Była bardzo chora na koci katar i jak się potem okazało zapalenie oskrzeli.Złapaliśmy ją na "klatkę łapkę" w przekonaniu, że mamy do czynienia z dzikim kociakiem. U weterynarza okazało się, że to nie jest kociak tylko malutka zabiedzona 3 letnia koteczka. Musiał ją ktoś bardzo skrzywdzić.Nadal jest bardzo nieufna.Na początku leczenia miała swój azyl w klatce bytowej, wychodziła z niej tylko w nocy.
Trochę trwało zanim udało sie zdobyć jej zaufanie.Teraz daje się głaskać i dopomina się o pieszczoty

Po miesiącu leczenia jest już lepiej ale w mordce pod językiem jest jakaś narośl, która wygląda na nowotwór.Po podaniu sterydu jest poprawa. Figa ma apetyt i chęci do zabawy.

- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Śliczna dzielna, kiciunia. Trzymaj się Figusiu 

- abcd
- 1000p
- Posty: 2324
- Od: 15 kwie 2010, o 11:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: bydgoszcz
- Kontakt:
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Dzielna Figusia , i wy też dzielni . Miała szczęście że trafiła na takich ludzi
Mam na podwórku małą przybłędę muszę z nim lub z nią iść do weterynarza , tylko jak go złapać ? Ktoś mi poradził żeby do jedzenia dodać troszkę środka uspokajającego .Czy to dobry pomysł ?

Mam na podwórku małą przybłędę muszę z nim lub z nią iść do weterynarza , tylko jak go złapać ? Ktoś mi poradził żeby do jedzenia dodać troszkę środka uspokajającego .Czy to dobry pomysł ?
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
abcd pisze:Dzielna Figusia , i wy też dzielni . Miała szczęście że trafiła na takich ludzi![]()
Mam na podwórku małą przybłędę muszę z nim lub z nią iść do weterynarza , tylko jak go złapać ? Ktoś mi poradził żeby do jedzenia dodać troszkę środka uspokajającego .Czy to dobry pomysł ?
Taki sobie. Po pierwsze jaki środek uspakajający? Jak pójdziesz do weta to sprzeda ci Sedalin - zwierzak po zjedzeniu dawki (po ok. 30 min.) będzie się słaniał na łapkach i będzie ociężały i być może uda ci się go złapać. Może równie dobrze uciec zaraz po zjedzeniu i schować się gdzieś, gdzie go nie znajdziesz. Ja próbowałem nawet z podwójnymi dawkami sedalinu i nic z tego - ociężałe, bo ociężałe ale i tak spierniczały w długą.
Jak masz naprawdę mus z tym wetem, w tej chwili, to wypożycz klatkę - żywołapkę (spytaj w TOZ).
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Mój tygrysek też by już pewnie nie żył- 2-3 miesięczne maleństwo błąkało się po lesieamba19 pisze:to samo dzisiaj mówiłam mojemu Fidelowi przygarniętemu z osiedlowego śmietnika. Leżał sobie, a ja mu mówiłam " Co by z tobą biedaku było, gdybyś został na tym śmietniku. Może byś już nawet nie żył"



Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Darku!
Miałm też taki problem z dziką kotką. Od czasu jak mam ogródek (2 lata) kotka przyprowadzała mi po 4 - 5 kociaków 2 razy do roku. Na wiosnę przyprowadziła 2 chore z kocim katarem. Jednego zabrałam do domu miał zaklejone ropą oczka ale udało się uratowac jedno oczko i znaleźć mu domek.Ale co z resztą kotów?
Jedynym wyjściem była sterylizacja kotki. Kotka została złapana właśnie na taką klatkę -łapkę wysterylizowana i zaszczepiona. Przy szczepieniu zdemolowała pół gabinetu ale udało się. Przebywa nadal na ogródkach ale już wiosną będzie o 5 kociaków mniej. Poszukaj w internecie jakiejś fundacji albo Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w swojej okolicy lub zapytaj weterynarza o taką fundację lub stowarzyszenie. Tam są fachowcy i na pewno ci pomogą.
Mnie też pomogły panie z takiej fundacji gdyż nie wiedziałm jak się do tego zabrać.Widziałam też jak łapały kota do takiej zwykłej klatki chyba króliczej. Klatka byla podparta patykiem ze sznurkiem (oparta o drzewo), miseczka z surowym mięskiem pod klatką. W momencie jak kot przyjdzie jeść trzeba szybciutko pociągnąc za sznurek i jak najszybciej zarzucić koc na klatkę. Klatka obciążona była dodatkowo cegłą przywiązaną od góry, żeby kot nie wyśliznął się dołem. Potem do otworu klatki trzeba dostawić transporterek i patyczkiem skierować kota w stronę otworu.
Potem wteterynarz już poda środek.
Miałm też taki problem z dziką kotką. Od czasu jak mam ogródek (2 lata) kotka przyprowadzała mi po 4 - 5 kociaków 2 razy do roku. Na wiosnę przyprowadziła 2 chore z kocim katarem. Jednego zabrałam do domu miał zaklejone ropą oczka ale udało się uratowac jedno oczko i znaleźć mu domek.Ale co z resztą kotów?
Jedynym wyjściem była sterylizacja kotki. Kotka została złapana właśnie na taką klatkę -łapkę wysterylizowana i zaszczepiona. Przy szczepieniu zdemolowała pół gabinetu ale udało się. Przebywa nadal na ogródkach ale już wiosną będzie o 5 kociaków mniej. Poszukaj w internecie jakiejś fundacji albo Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w swojej okolicy lub zapytaj weterynarza o taką fundację lub stowarzyszenie. Tam są fachowcy i na pewno ci pomogą.
Mnie też pomogły panie z takiej fundacji gdyż nie wiedziałm jak się do tego zabrać.Widziałam też jak łapały kota do takiej zwykłej klatki chyba króliczej. Klatka byla podparta patykiem ze sznurkiem (oparta o drzewo), miseczka z surowym mięskiem pod klatką. W momencie jak kot przyjdzie jeść trzeba szybciutko pociągnąc za sznurek i jak najszybciej zarzucić koc na klatkę. Klatka obciążona była dodatkowo cegłą przywiązaną od góry, żeby kot nie wyśliznął się dołem. Potem do otworu klatki trzeba dostawić transporterek i patyczkiem skierować kota w stronę otworu.
Potem wteterynarz już poda środek.
- abcd
- 1000p
- Posty: 2324
- Od: 15 kwie 2010, o 11:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: bydgoszcz
- Kontakt:
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Dzięki za rady , muszę sobie jakoś poradzić . Przynajmniej żeby go odrobaczył bo je za trzech a nic nie przybiera . 

Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Elu!
Odrobaczyć możesz sama podając tabletkę (można kupić u weterynarza) ukrytą w surowym mięsku lub innym przysmaku. Jeśli nie zechce zjeść tabletki to jest taki proszek dla zwierząt gospodarczych (koszt ok 12 zł) ale nie działa na tasiemca. Ten proszek miesza się z mokrą karmą. Jest bezsmakowy i koty chętnie go jedzą.U moich działkowych dzikusów się sprawdził. Tabletki plewiły z mięska. Kurację trzeba powtórzyć po 14 dniach,żeby wyginęły larwy.
Odrobaczyć możesz sama podając tabletkę (można kupić u weterynarza) ukrytą w surowym mięsku lub innym przysmaku. Jeśli nie zechce zjeść tabletki to jest taki proszek dla zwierząt gospodarczych (koszt ok 12 zł) ale nie działa na tasiemca. Ten proszek miesza się z mokrą karmą. Jest bezsmakowy i koty chętnie go jedzą.U moich działkowych dzikusów się sprawdził. Tabletki plewiły z mięska. Kurację trzeba powtórzyć po 14 dniach,żeby wyginęły larwy.