Witam wszystkich południową kawką, zwłaszcza, że i tak musiałam machnąć fotkę jako testerka dzbanka filtrującego
aga, skubnąć roślinkę nie jest łatwo, wierz mi, ale chęć jej posiadania za friko pomaga się przemóc
elciu, jak zobaczyłam te wysoką sansewierię za dyszkę w kwiaciarni, to miałam wrażenie, ze ona mówi do mnie:
weź mnie 
Co do ustawienia ich, to tak własnie je widziałam oczami wyobraźni razem w czymś podłużnym, więc jak zobaczyłam na targu tę kaktusiarkę, to się nie wahałam ani chwili, a drugą dłuższą dokupiłam, bo pan powiedział, że bardzo rzadko bywają, więc jak było nie brać
Ewelina, też uwielbiam skrzydłokwiaty, nawet jak nie kwitną, a wiesz, że to bardzo dla nas zdrowe roślinki?
Kasik, sansewiery mam od tygodnia, więc trudno mi jeszcze ocenić ich szybkość wzrostu
mika, szkoda, że ją zostawiłaś, tym bardziej, że ta roślinka do tanich nie należy, nie kupisz jej w biedronce za 6 zł.
Wiktorio, cieszę się, ze ci się ten kącik podoba. Druga kaktusiarka chyba poczeka na mieszkańców do wiosny, bo muszę przetestować, jak sobie sansewierie dadzą radę zimą z jeszcze mniejszą ilością światła.
Anjja, ja wszystko chętnie przygarnę

Psianka zgubiła pierwszego kwiatka, teraz czekam na dwa kolejne aż rozkwitną.
nowiko mnie się one kompletnie nie podobały, ale teraz już się przekonałam, oby dały radę w tym cieniu
