Witam i dziękuję Wszystkim za wizytę!
Bogusiu, naturalnie, że mam wszystkie zliczone. Mam ich... dużo...

I "niestety" nie jestem pewna czy lista jest już zamknięta...
Mariolu, chyba musiałabym być głucha jak pień!

Nie wyobrażasz sobie jak to maleństwo potrafi głośno piszczeć!
Haniu, a jak nie mieć

dla takiego niewinnego maleństwa...?
Odnośnie Twoich róż, nigdy nie pomyślałabym, że wystarczy Ci stołeczek!

Na zdjęciach, Twoje pnące wyglądają imponująco!!!
Co do sekatora, porównując ceny mojego i tego z polskiego linku, dostępnego przez internet, uważam, że to lekka bezczelność

, żeby tak zdzierać z ludzi pieniądze. Osoba lub firma, która proponuje takie ceny, jeszcze nie zrozumiała że zarabia się raczej na dużych obrotach niż na zdzierstwie. Gdyby cena była "przyjazna", jestem pewna, że natychmiast połowa Forum by go zakupiła, zważywszy na ilość "rozomaniaków" a za takie pieniądze nie będą mieli klientów i tyle! Logicznie, biorąc pod uwagę możliwości nabywcze klienta, taki sekator powinien być w Polsce tańszy a nie prawie dwukrotnie droższy niż we Francji!
Agniesiu, bardzo mi miło, że do mnie trafiłaś i że "zaraziłam" Cię miłością do róż! Zobaczysz, za kilka lat, jak się dobrze ukorzenią, będziesz miała nie tylko więcej kwiatów, ale te kwiaty będą znacznie piękniejsze i dorodniejsze a ich zapach stabilniejszy i bardziej intensywny.
Melduję, że już zajrzałam!

Szybciutko, bo krótki jeszcze Twój wątek

! Zaraz tam jeszcze wrócę!
Aneczko, Dziękujemy za piosenkę! Posłuchaliśmy i po krótkim zastanowieniu Dinuś stwierdził, że najprzyjemniej jest gonić, łapać, wypuszczać...

gonić, łapać... wypuszczać...

gonić, łapać... wypuszczać...

.....,gonić,..............łapać....................................................Wypuszczać...........................

:twisted::twisted: ....gonić........................................... (...)łapać.............

:twisted::twisted:
A co do Fuchsii Méillandécor, może jednak obejdzie sie bez "parasola".

Kwiaty ani całe łodygi nie są bardzo ciężkie, za to łodygi wyglądają solidnie proporcjonalnie do tego co dźwigają. Przy tym to wcale nie jest "liana", ani pnąca... W/g opisu dorasta do 70 cm- 1m, więc, nie powinno być kłopotów. Nie mam żadnej liany na pniu ale mam 2 pnące... Papi Delbard jeszcze się nie rozrósł, ale łodygi Rosarium Uetersen wydają mi się silnie obciążone: mnóstwo ciężkich kwiatów a same łodygi wydaja się wiotkie proporcjonalnie do ich ciężaru (szczególnie po deszczu!!!) .
Buziczki jak króliczki!
Madziu (mme33), wróć, kiedy zechcesz, wirtualna kawka

czeka! A mój ogród dziękuje za komplement!
Moniu, jakże mi miło, że podoba Ci się u mnie!

Bardzo jestem ciekawa, które róże tak Cię urzekły, że zapragnęłaś je mieć?
Kociaczku, Mnie też Fuchsia Meillandécor podoba się taka jak jest, tylko rozważałam problem, czy wytrzyma w takiej formie, bez dodatkowego podtrzymywania korony, żeby "nie skręcić sobie łba"

pod ciężarem kwiatów w wyniku deszczu lub silniejszego wiatru...?
Paul Neyron pachnie i pięknie i intensywnie! Już się nie mogę doczekać, kiedy urośnie większy, żebym go miała bliżej nosa".
chatte pisze:Dinuś naprawdę chciał "złowić" króliczka?

Eeee, niemozliwe! Na pewno chciał się tylko z nim pobawić ;) Dobrze jednak, ze zdążyłaś tę zabawę przerwać
Jasne, Izuniu! Chciał się tylko z nim pobawić! Tak bardzo chciał, że w wyniku tego raptownego, nieprzewidzianego rozstania, szukał go do pierwszej w nocy! Nie znalazł, więc wrócił tylko trochę się zdrzemnąć i coś przekąsić i przed 7.00 rano wyruszył szukać go dalej... Około 9.00 "przyprowadził" go ponownie (
w zębach!) a króliczek był taki "szczęśliwy" z ponownego spotkania ze swoim kolegą, że piszczał " z rokoszy" na pół ogrodu!
P.S. Tym razem M. wyniósł go w pola, jakieś pół kilometra od domu, podczas gdy ja głaskałam Dinusia i mówiłam jaka jestem dumna (:twisted: ) z mojego dzielnego myśliwego!
Ewelina pisze:Moja "Eden rose "to jakiś pokurcz kompletny
Ewelinko,

wybacz , że tak się rechoczę w obliczu Twojej rozpaczy, ale jeszcze dawno tak się nie uśmiałam!!! Uwielbiam to określenie! Prześmieszne!
Błagam, zrób jej zdjęcie i pokaż mi! Ja MUSZĘ zobaczyć jak wygląda "pokurcz kompletny"

bo jak nie to mnie skręci!!!
Co do róż piennych, dobrze zastanów się nad odpowiednim miejscem ale przede wszystkim dobierz odpowiednią (odpowiednie) odmianę (odmiany). Pamiętaj, że na pniu może być szczepiona prawie każda róża. W zależności od odmiany (wielokwiatowa, pnąca, liana...), drzewko może mieć bardzo różny aspekt. Twój ogród jest tak pięknie skomponowany, że szkoda by było wpasować tam jakąś fałszywą nutkę... .
Ja mam sporo różnych róż szczepionych na pniu. Widziałaś pewnie wiele z nich na zdjęciach, w moim wątku. Jeśli jednak masz jakieś pytania, lub chciałabyś zdjęcia "na zamówienie" - służę z przyjemnością!
(
A o moim ogrodzie nie śnij lepiej po nocach, żebyś się później nie rozczarowała na żywo! 
)
P.S. Zapomniałam Cię zapytać! Jakie nowe róże kupiłaś?