Witam wszystkich gorąco bo i dzisiejszy dzień taki ma być.

. Nareszcie wczoraj pierwszy dzień od wielu dni nie padało. Niby fajnie bo nie trzeba było podlewać, ale i nie było kiedy oprysków porobić a potrzebują je niektóre róże.

Chwasty także się zielenią, trawniczek co parę dni wymaga koszenia eM najchętniej by go zlikwidował

. Tylko wtedy ja nie nadążyłabym z chwastami. Kolanko coraz bardziej doskwiera. Na działeczce róże kończą pierwsze kwitnienie, niektóre mają już pączki do drugiego kwitnienia.

. Największy popis dają jednak liliowce, lilie, floksy. Ziemia namoknięta na maksa, dziś planuję zająć się chwastami..będzie się fajnie wyrywało. Ooo..zapomniałam, u sąsiada pojawiła się nornica...tylko patrzeć jak zawita do mnie. Chyba się zapłaczę, a może zmieni kierunek...tak, tak, lepiej tej wersji się trzymać.
Iwciu..z liliowcami masz rację, jest tyle odmian bardzo podobnych do siebie że ja wśród moich rosnących czasem mam problem odróżnić czy taki sam, czy inny. Raczej już nie planuję kupować nowych, ale jeśli przypadkiem mi się zdarzy to tylko w przypadku jeśli to będzie znacząco różniący się od pozostałych.
Lucynko..dziękuję.

. Nie wszystkie liliowce w tym roku zobaczę. Te nowo zakupione przyszły bardzo maleńkie sadzonki, może w przyszłym roku coś pokarzą.
Ewuniu..ja swoich lilii nie wykopuję, powinno się to robić wtedy gdy za gęsto rosną. U mnie się aż tak nie namnażają więc nie ma potrzeby. Także mam takich kilka co muszę je kijkiem podeprzeć inaczej by się złamały. Tymczasem inne, równie wysokie stoją na baczność.

Być może te z kijkami za płytko posadzone..
Joasiu...mnie także Moonlit Masquerade bardzo się podoba, to tegoroczny nabytek

. Przyszedł do mnie w donicy już z pączkami więc moja ciekawość jak zakwitnie jest zaspokojona. Na pozostałe muszę czekać.
Janeczko...dziękuję.

U ciebie byłam, podziwiałam twoje liliowce...to dopiero kolekcja.
Ewelino..to prawda co do liliowców. Aby pokazały swe piękno trzeba poczekać na sporą kępę. A to trochę trwa.
Elu..dobrze że do Wojsławic mam daleko

już wolę nie oglądać i nie kusić losu, kto wie..może bym stwierdziła jak mój eM, za dużo trawnika.
No to troszkę z działeczki.
