Winorośle i winogrona Dolnoslonzoka - część 1

[Dolnoslonzok]

Wyniki popołudniowego pomiaru z piątku 29 września :
Silvaner bez zmian ( owoce z zacienionych miejsc krzewów ).
Chardonnay nieznacznie w górę - 17 Brix.
Riesling - 19,5 Brix ( wzrost o 1,5 Brix w ciągu czterech dni ).
Biały Burgund ( tak zwę Weissburgunder'a, czyli Pinot Blanc ) - 21,5 Brix ( wzrost o 1,5 Brix w ciągu czterech dni ).
Satysfakcja jest. Na ostatnie cztery dni dopiero od czwartku jest od rana słonecznie, wcześniejsze dwa dni to mgły do godzin południowych. Dzisiaj i jutro pogoda będzie ciepła i słoneczna, zatem trzymamy grona dalej na krzewach.
PS
Jeden wniosek nasuwa się z wczorajszych pomiarów. Nawet w kiepskim, wilgotnym i chłodniejszym roku Weissburgunder nie zawodzi.
Trawa wokół winoroślowego ogrodu skoszona, ale czas ponownie motykować uprawę, by ziemia oddawała więcej ciepła.
Zdjęcia z wczorajszego poranka. Riesling i Weissburgunder :

[Dolnoslonzok]

Od nocy pada deszcz, a wczoraj miało miejsce kolejne mierzenie cukrów.
Chardonnay - 20 Brix ( ponowny wzrost od 29.09. o 3 Brix - grono kontrolne, zjedzone ze smakiem ).
Tauberschwarz ( bez zmian 19,5 Brix ) - dwa kontrolne grona zjedzone też ze smakiem.
Silvaner też stoi przy 20 Brix. Podejrzewam, że to wina szpecieli, które meczą niemiłosiernie dwa czteroletnie krzewy, ale owoce słodkie w smaku, pestki chrupkie, wybarwione.
Riesling - podobnie jak ostatnio, czyli 19,5 Brix. Pestki chrupkie, wybarwione, słodki.
Biały Burgund - 22,5 Brix ( wzrost od piątku o 1 Brix ). Pestki chrupkie, wybarwione, słodki.
Silvaner, Riesling i Biały Burgund jeszcze powiszą. Po dzisiejszym dniu ma być nieco słońca w kolejnych dniach.


Pierwszy, eksperymentalny pomiar kwasów wykonany został wczoraj. Proszę teraz o ocenę, czy taki kolor miałem uzyskać ? Dwa razy wykonałem próby i za każdym przy osiągnięciu poziomu 9,0 barwa utrzymywała się w tej samej, seledynowej tonacji. W drugim przypadku miareczkowałem nawet do 18 , ale barwa była bez zmian. Przepraszam za jakość zdjęć.

[Dolnoslonzok]

Już się dowiedziałem. Zatem parametry Weissburgunder to 22,5 Brix i 9g/l kwasów w moszczu. Na paru krzewach zostawiłem jeszcze po kilka gron. W weekend zmierzymy Rieslinga.

[Dolnoslonzok]

Zrezygnowałem z weekendowych pomiarów ze względu na Ksawerego i deszcze. Wczoraj po południu nawet się rozpogodziło, a dzisiaj ma być - o dziwo słonecznie. Na większe rozpogodzenia musimy jednak poczekać do czwartku, dlatego na krzewach wiszą jeszcze grona Rieslinga, Białego Burgunda i Silvanera, czekając na słońce.

[Dolnoslonzok]

Od czwartku nie pada, a od soboty jest słońce i ciepło ( wczoraj prawie 23 st. C ), zatem wczoraj po południu sprawdziłem cukier w Rieslingu. Wynik to nieco ponad 21 Brix ( tyle osiągnął rok temu 25 września, zanim padł ofiarą szpaków ). Wobec tego potrzymam owoce na krzewach do czwartku lub piątku, do kiedy ma być nadal ciepło i słonecznie ( występują różnice w prognozach zapowiadających opady ), a następnie zerwę prawie wszystkie grona i będę mierzyć kwasy.
Riesling

[Dolnoslonzok]

Wyniki z sobotnich wieczornych pomiarów ( od niedzielnego poranka pada deszcz z przerwami ) :
Silvaner - podniósł cukier do 18 Brix ( przypomnę, że na początku miesiąca miał 20 Brix, po deszczach spadł do 17 ). Potwierdza się zatem przyczyna słabych wyników - wrześniowe deszcze i szpeciele pozbawiające krzewy liści.
Riesling - 19,5 -20 Brix - spadł z nieco ponad 21 Brix mierzonych 15 października. Owoce słodkie, pestki wybarwione i chrupkie, a jednak spadek.
Biały Burgund - 23,2 Brix ( grona z paru krzewów ). Potwierdza swoją przydatność w mojej lokalizacji nawet w tak niekorzystnym sezonie.
Wiszą jeszcze grona na Rieslingu z 2013 r. Kwasów nie mierzyłem, zostawiłem pół buteleczki środka do miareczkowania na tę właśnie resztkę Rieslinga.
Riesling i Biały Burgund rosną obok siebie na glinie ( pod nią, na gł. ca. 40-50 cm piasek ). Gleba miała 5,6 pH wg badań z zeszłego roku, jednak dwukrotnie wzbogacałem glebę popiołem ( podobnie jak rosnące w pobliżu krzewy w uprawie historycznej, z tą różnicą, że tu popiół sypałem już od jesieni ubiegłego roku, a krzewy również przesadzane wiosną miały ponad dwumetrowe przyrosty ). Wkrótce zrobię ponowne badania gleby, by zorientować się w jej parametrach i przygotować ją na nowy sezon i pod kolejne krzewy z Kościerzyc.
PS
A stada szpaków stołują się nadal na sąsiednich polach. Przechytrzyłem je w tym roku, ale zostawiłem im aronię na krzewach.

[Dolnoslonzok]

Riesling 2013 zjedzony przez szpaki. Zatem koniec winobrania.

[Dolnoslonzok]

Przepraszam, celem uzupełnienia. Tydzień temu zmierzyłem kwasy w Rieslingu, zatem mogę podać jego pełne parametry na ostatni tydzień października. I tak cukier to 19,5-20 Brix, a kwasy 9,5-10 g/l. Szkoda, że nie zmierzyłem kwasów nieco wcześniej, gdy Riesling miał cukry na poziomie 21 Brix.

[kt70]

W minioną sobotę, 18 listopada miało miejsce spotkanie winogrodników i winiarzy w Wygiełzowie k. Alwerni, na południowo-zachodnim krańcu Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Uczestnicy zlotu zwiedzili skansen i niewielką winniczkę, która jest położona na jego terenie oraz ruiny zamku Lipowiec. Pogoda była znakomita. Po zwiedzeniu zamku odbyła się biesiada winiarska na poddaszu karczmy "Zagroda" na terenie skansenu. Uczestnicy w trakcie degustacji ocenili 19 różnych polskich win. W spotkaniu wzięły udział 22 osoby.
W imieniu uczestników zlotu pragnę serdecznie podziękować dyrektorowi Muzeum-Nadwiślański Park Etnograficzny i Zamek Lipowiec panu doktorowi Markowi Grabskiemu za udostępnienie sali na biesiadę winiarską oraz bezpłatny wstęp jego uczestników na teren zamku i skansenu.

[Dolnoslonzok]

Grzegorzu, jeżeli masz, proszę podaj nam kilka zdjęć. Jakie wina były degustowane i skąd pochodziły ? Pozdrawiam.

[Dolnoslonzok]

21 grudnia przyszła astronomiczna zima, witając nas szampańską pogodą, to znaczy było deszczowo i ciepło. To również data zakończenia przesadzania starych vinifer z mojej kolekcji w Kościerzycach. Plan na ten rok wykonany, co do dnia. Od stycznia zacznę prace nad przesadzaniem starych, lokalnych odmian, czyli 18 krzewów tzw. blauerów i weisserów.
A jak Szampania to Chardonnay, a w takim razie i stary sposób prowadzenia na "rogi". Poniżej, wczorajsze zdjęcie przedstawiające Chardonnay tuż przed wykopaniem. To ostatni krzew starych odmian winorośli szlachetnej z kolekcji w ogrodzie po babci w Kościerzycach. To również ostatni z czterech krzewów z winnicy "Jaworek" w Miękini koło Środy Śląskiej, gdzie kupiłem pierwsze moje sadzonki w 2010 r. (Cabernet Sauvignon, Chardonnay, Merlot i Riesling), które do wiosny 2013 r. rosły w ogrodzie drugiej babci w Brzegu.

P.S.
Chardonnay 2010 i wykopany również wczoraj Riesling 2010 zostaną dzisiaj posadzone w ogrodzie winoroślowym w Oldrzyszowicach. Teraz muszę tylko trzymać kciuki, by wszystkie przesadzone jesienią krzewy przyjęły się i zaczęły żyć wiosną.

[buum]

Pysznie wyglądają winogrona na fotkach powyżej
Powiedz mi, czy teraz powinno się przycinać winogron??? Bo jest ciepło i czy to nie zaszkodzi im. Czy lepiej zaczekać na mrozy.... jak przyjdą w ogóle

[szukacz]

Raczej nie teraz. Jeśli nie ma innych przyczyn to należy przyciąć po mrozach, czyli koniec lutego, początek marca.

[buum]

szukacz
ok dzięki

[Dolnoslonzok]

Powiedz mi, czy teraz powinno się przycinać winogron??? Bo jest ciepło i czy to nie zaszkodzi im. Czy lepiej zaczekać na mrozy.... jak przyjdą w ogóle

buum, to o wiele za wcześnie. Należy poczekać, jak pisał Kolega wyżej, do końca lutego. W naszej część kraju to nie zima, a wczesny start winorośli jest zagrożeniem. Wiosną ubiegłego roku pisałem, że moje krzewy na początku marca miały pąki w stanie w jakim powinny być pod koniec miesiąca. Skutkowało to tym,że część winorośli otworzyła pąki z początkiem kwietnia, a niestety później trzystopniowy przymrozek w połowie miesiąca uszkodził je.