Natomiast zachwyciła mnie Twoja madagaskarska Euphorbia lophogona. Niestety, ja tę od Ciebie zasuszyłam zimą...i strasznie żałuję, ale się nie poddaję, będę jej poszukiwać. Straciłam też E. pachypodioides, i nie mogę również tego odżałować, bo to również trudna do znalezienia roślinka, ale też się nie poddaję i nie rezygnuję. Nauczyć się trzeba je obsługiwać i spełniać ich potrzeby, to z pewnością. Możesz zdradzić, skąd masz nasionka tej swojej?
I naprawdę gratuluję przezimowania. Wspaniale utrzymana kolekcja
