Witam miłych gości!
izaziem - cieszę się, że zaglądasz do mnie. Oczywiście, że będą te targi. Ja obowiązkowo też tam będę - w sobotę. Jakby co to możemy się spotkać. Jestem otwarte na wszelkie wymiany

- rzeknij tylko słówko. W Gdańsku mam sporo rodziny i bywam tam dość regularnie
Witaj
Ewuniu! Miło Cię znów "widzieć". Forum szybko się rozrasta i można się pogubić. Mi też to się zdarza, szczególnie gdy powstają nowe części. Dobrze wiedzieć, że "kamieniarzy" jest więcej na tym świecie. Targi w Starym Polu są zawsze w drugiej połowie czerwca. Piszesz, że będziesz w Elblągu...Fajna okazja do spotkania i poznania się. Szkoda, że tym razem nic z tego nie wyjdzie - my planujemy wypad do Gdańska na weekend. Może częściej bywasz w Elblągu? Jak będziesz się wybierała daj znać - może uda nam się spotkać.
Aniu-
kubanki - dziękuję! Trzeba przyznać, że powojnik się udał. O tym wymarzaniu to dotyczy powojnika montana - tego co chciałam mieć. Masz rację, że na początku człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy, że porywa się z motyką na słońce. I może dobrze....Gdyby wiedział, to wielu ogrodów by nie było i nie tylko ogrodów

Wy przecież też mnóstwo pracy, serca i pieniędzy włożyliście w swój leśny zaczarowany ogród.
Krysiu - mnie informacja o skalnicy też mocno zaskoczyła. Teraz będę swoje mocno podlewała skoro już rosną na słońcu. Poza tym myślę, że rośliny bardziej potrafią się przystosować do panujących warunków niż to się wydaje fachowcom.
Maryniu - witaj w klubie! U mnie na osiedlu nie ma już "bezpańskich" kamieni - wszystkie już "zaadoptowałam"
No tak...Same klubowiczki
Miiriam czuj się zapisana do klubu. U mnie skalnice rosną w kilku miejscach, ale bez rewelacji. Chyba za mało wody mają...
Aniu - fachowcy radzą by w środek gdy podsycha dać trochę ziemi i podlewać. Roślina powinna odbić tworząc nowe rozetki. No cóż ja fioletową trójsklepkę dzieliłam i rozdawałam aż zostałam bez...Mam nadzieję, że ta żółta zakwitnie. Sama jestem ciekawa jej kwiatów.
Grażynko - z tym słoneczkiem wszędzie problem. U mnie też go nie widać. Czyżby zrobiło sobie wakacje?! Życzę Ci mnóstwo słonka by Kogrobusz mógł się odrodzić albo przynajmniej zdecydowanie mniej deszczu!
Aga - jesteś szczęściarą - Ty już znalazłaś "swoje" rośliny. Ja wciąż jestem na etapie poszukiwań i zbieractwa różności. U mnie delosperma zimowała już 2 razy. Jednak ta zima była wyjątkowa. Poza tym na skalniaku nie miała warunków by się porządnie ukorzenić, a to jest podstawą dobrego zimowania. Spróbuje raz jeszcze. Te kwiaty są tego warte.
Janeczko - kamienie nie tylko na skalniak są mi potrzebne. Używam je też jako obrzeża rabat i element dekoracyjny. Niestety nie mam możliwości posadzić skalnicy od północnej strony skalniaka

Ci co znają historię mojej działki wiedzą, że mój skalniak powstał na bunkrze i ma tylko wystawę południową. Z trzech pozostałych stro jest na razie tylko betonowa ściana. Mam plany obsadzić je roślinami, ale na to trzeba czasu i pieniędzy
Ten rok jest co najmniej dziwny. Zaczął się zimą stulecia, potem powódź. Mimo ostrej zimy istne inwazje szkodników. Jakby plagi egipskie. W kwietniu miałam inwazję jakiejś dziwnej mszycy na brzozie i rabacie pod nią. Wyglądało to koszmarnie. Teraz coś oblazło mój srebrny świerk. to ponoć też jakaś mszyca. Wygląda to tak:
Na "nornicowym straszaku" ( puszka na metalowym pręcie wbita w ziemię

) rozmnożyły się jakieś pajączki. Dziwnie to wygląda.
Nimółki lub inne szkarady wcinają moje róże
Są jednak też miłe zdarzenia. Mimo kiepskiej pogody rośliny zabierają się do kwitnienia. Ruszyły irysy, liliowce, anemony wyjątkowo w tym roku kwitną grupowo. Nawet posłonek otworzył pierwsze kwiatki. Goździki alpejskie zaróżowiły skalniak. Jeden z nich miał być czerwony, ale jest ciemnoróżowy

Inkarwilla też rozpoczęła swój pokaz. Na balkonie ku mojej ogromnej radości w najlepsze zakwitł biedronkowy rododendron. Zastanawiam się jednak czy to na pewno "Nova Zembla".
Chyba zapatrzyłam się na Anię-Raczek, bo mój ogród robi się coraz bardziej różowy
