O, że też ja na to sama nie wpadłam
Popić, potem pojeść tłuczonego szkła, i mamy głosik jak Brian Johnson
Wiecie co, ja sobie z tej dekadencji zimowej właczam światło na polu, stoje w oknie balkonu i patrzę, gdzie by tu co przemieścić, zeby dosadzić parę chciejstw...i jakoś tak mi się robi, że im dłużej patrzę, tym więcej mam pomysłów, i rzeczywiście wygląda na to, że Gorzatka ma rację, że ja mam kupę miejsca
Człowiek to powinien sobie na zimę robić taką mapke z chorągiewkami, jaką mają w sztabach dowodzenia ( tak, tak, czytam sobie ksiażkę o wojnie ZSRR z Afganistanem ;-) ) i sobie te chorągiewki przesuwać. Tu krzewuszka, tu budleja, a tu wciśniem złotlina

Fakt, że na froncie sytuacja zmienia się niego dynamiczniej, ale narzędzie byłoby niezłe. Muszę takie cos wykombinować...
I niech siejuzzacznie...
