Mała Rybko , czemu nie przywaliłaś

na pw . Ostatnio byłam mocno zajęta i podmęczona i parę spraw przegapiłam . Jeśli sadzonki są wygłodzone , wtedy nie tylko można ale trzeba je dokarmić od razu po posadzeniu . Sadzisz , podlewasz wodą , na wieczór coś do jedzenia ,( jeśli NPK to dwie łyżki na 10 l wody ) . Ten nawóz do kwiatków może być , ale trzeba do niego dodać azotu , ponieważ pomidory są za cienkie . ( póltorej łyżki tego co masz , plus pół łyżki saletry amonowej ) . Ze dwa dni woda i znowu coś do jedzenia i tak ze trzy razy . Nie tylko to im nie zaszkodzi , ale szybciej się przyjmą . Nic nie dajesz , jeśli podłoże masz solidnie znawożone , albo sadzonki wyżarte . Teraz pewnie już musztarda po obiedzie , ale przyda Ci się na przyszlość . Przy sadzeniu do gruntu , oprysk Miedzianem jak najbardziej wskazany .
Januszu , masz bardzo ładne pomidory , jednak przy słonecznej pogodzie zwiększ podlewanie . Na górnych liściach są oznaki zbyt skąpego podlewania ( liście pogrubione , ciemnozielone ) . Z tego powodu mogą zacząć opadać pąki kwiatowe . Oskub też okwiat z owoców , bo zaczną gnić . Wydaje mi się , że jeden owoc jest już porażony .
Adamie , w następnym sezonie będę mieć skromniutki zestaw odmianowy , bo mam zbyt mało czasu . Malinowe i pewnie kilka zeber .
Pozdrowienia , kozula .